Recenzje książek

Jesteś kozak! Uwierz w siebie i zacznij żyć pełnią życia – Jen Sincero

Recenzja książki Jesteś kozak! Uwierz w siebie i zacznij żyć pełnią życia - Jen Sincero

Jesteś kozak! Uwierz w siebie i zacznij żyć pełnią życia
Jen Sincero

Jesteś kozak! Uwierz w siebie i zacznij żyć pełnią życia” – krzyczy/zachęca/daje do myślenia (niepotrzebne skreślić) Jen Sincero z kanarkowej okładki swojej książki. Zastanawiałem się, czy mogę nazwać ją poradnikiem, ale doszedłem do wniosku, że byłoby to spore nadużycie. Nie ma tutaj konkretnych wskazówek, które pomogą czytelnikowi stać się „najlepszą wersją samego siebie”, ale raczej ogólne wytyczne. Część jest dosyć oczywista, kilka – mocno naiwnych, a parę – całkiem przydatnych.

Autorka przekonuje, że możemy zmienić nasze życie, kiedy podejmiemy taką decyzję. Cóż, jest to truizm, któremu nie sposób odmówić racji. Aby to uczynić, należy wyjść ze swojej strefy komfortu i podjąć nowe, budzące w nas lęk, czynności. Brzmi mało zachęcająco, prawda?

Tyle że to jest właściwie jedyna droga do walki z utartymi schematami, w których funkcjonujemy latami. Są nimi nasze podświadome przekonania. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak bardzo warunkują to, co i w jaki sposób robimy. Z tym jestem w stanie się zgodzić.

Mam natomiast dużo wątpliwości odnośnie istnienia „siły przyciągania”, dzięki której (lub przez którą) „ściągamy” na siebie dobre lub złe wydarzenia. Nie podoba mi się taka warunkowość. Podkreśliłbym raczej rolę naszego nastawienia. Jeżeli tkwimy w negatywności, to nie zauważamy pozytywów. I odwrotnie.

Zdaniem Sincero, podlegamy również działaniu innej „zewnętrznej mocy”, która ma nas powstrzymać od sięgnięcia po „dobrodziejstwa nowego życia”. Bardzo absurdalne. Owszem, nie można się zrażać pierwszymi niepowodzeniami, ale nie uważam, aby cały świat miał się sprzeniewierzyć naszym planom. Raczej to powracające nawyki utrudniają nam konfrontowanie się z rzeczywistością i urealnianie rodzących się w nas zamiarów.

W dokonaniu zmian nie pomaga również to, że jest nam trudno spojrzeć na siebie obiektywnie. Stąd też bardziej doceniamy innych niż siebie. Porównywanie się z ludźmi to krótkowzroczna „taktyka”, która – co zresztą nie dziwi – przynosi więcej szkody niż pożytku. A przecież największe znaczenie dla nas i naszego rozwoju mają słowa, które sobie powtarzamy, ponieważ karmimy się nimi. Dzięki temu możemy uniezależnić się od opinii na nasz temat – zarówno tych wartościujących, jak i lekceważących.

Następnie autorka przekonuje nas o roli działania, marzeń i intuicji – nie jest to nic odkrywczego. Zmroził mnie fragment poświęcony „dobrodziejstwom” medytacji polegającej na wchodzeniu w łączność z ową „wielką siłą”, która pomoże nam w osiągnięciu naszych ambitnych zamiarów. Dziękuję, postoję. Wolę otaczać się wspierającymi mnie ludźmi.

Tematyka kolejnych rozważań zmienia się niczym w kalejdoskopie, mamy więc znów rozdział poświęcony uskutecznianiu marzeń czy dzieleniu się tym, co mamy, z innymi ludźmi. Jest to możliwe dzięki temu, że żyjemy w (prze)obfitym Wszechświecie i tylko od nas samych będzie zależało, ile z niego „wyciągniemy”. Hojność wypełniającej go „Energii Źródła” jest na tyle wielka, by zapewnić nam szczęście i dostatek. Dlatego Sincero gorąco zachęca, aby przyciągać do siebie dobro poprzez okazywanie wdzięczności. Cóż… Wydaje mi się, że łaska tej „nieprzebranej” mocy na pstrym koniu jeździ i człowiek naprawdę musi się nieźle natrudzić, zanim zyska do niej (nie)limitowany dostęp…

Niestety, im dalej w las, tym więcej drzew. Nawet rozbawiłoby mnie usilne zachęcanie czytelników do tego, by porzucili swoje negatywne schematy myślowe i zastąpili je radością oraz pragnieniem siły, gdyby nie świadomość, że ktoś naprawdę może tego spróbować. Psychologia jest w tym wypadku bezlitosna – nie zmienia się emocji, ale towarzyszące im myśli. I choć sama autorka też o tym wspomina, to jej niefrasobliwość w tak ważnej materii irytuje mnie.

Kilka cieplejszych słów należy się Sincero za rozdziały poświęcone prokrastynacji (nałogowemu odkładaniu spraw do zrobienia na później) oraz umiejętności nadawania rangi rzeczom, które mamy do wykonania. Nareszcie nie angażuje w naszą opieszałość mniej lub bardziej przyziemnych „tworów energetycznych”, ale skupia się na tym, w jaki sposób „namierzyć” te negatywne nawyki. To otwiera drogę do ich zmiany. Chyba nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że w ten sposób możemy również wygrać nierówną walkę z lękiem. Wytwory naszej wyobraźni potrafią być naprawdę przerażające, ale mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Warto, abyśmy przypominali sobie zdarzenia, które budziły w nas niepokój i to, jak sobie w nich poradziliśmy. Takie trzymanie się „logicznej strony mocy” bardzo mi się podoba i uważam je za naprawdę skuteczną metodę do pokonania rodzących się w nas słabości.

Przypadł mi do gustu (wreszcie!) tekst, w którym autorka bardzo skutecznie dowodzi, że ludzie są cennym źródłem wiedzy o nas samych. Nikt nie denerwuje nas bez powodu, choć tak rzadko szukamy w sobie przyczyn naszej złości. Warto zatrzymać się, zreflektować i zastanowić, co jest nie tak z… nami.

W ostatnich rozdziałach Sincero podkreśla znaczenie naszej determinacji w dążeniu do obranego celu, co w zasadzie stanowi syntezę jej wcześniejszych rozważań.

Summa summarum, Jen Sincero nie potrafiła mnie przekonać, że można być tytułowym „kozakiem”, wchodząc w konszachty z energią Wszechświata. Wolę bardziej zdroworozsądkowe myślenie. Owszem, wiara jest szalenie istotna, jednak nie osadzałbym jej w tak niepoważnym kontekście. Trudno. Myślę, że i tak ta lektura znajdzie swoich zwolenników w myśl starej zasady: „każdemu według potrzeb”…

Informacje o książce:
Tytuł: Jesteś kozak! Uwierz w siebie i zacznij żyć pełnią życia
Tytuł oryginału: You Are a Badass: How to Stop Doubting Your Greatness
Autor: Jen Sincero
ISBN: 9788328328815
Wydawca: Onepress
Rok: 2017

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać