Recenzje książek

Anestezja – Thomas Arnold

Recenzja książki Anestezja

Anestezja
Thomas Arnold

Po dość długim romansie z literaturą słodką, typowo kobiecą i często zbyt przewidywalną, postanowiłam poszukać czegoś innego. I wtedy pojawiła się ta książka, w idealnym momencie na coś nowego. Na początku zaintrygowana, wczytywałam się coraz bardziej aż okazało się… że to jest świetne.

Cała historia rozgrywa się w USA, w kilku miastach, m.in. Waszyngtonie i Nowym Jorku, opisywana jest też z kilku perspektyw, jednak kluczową rolę odgrywa osoba Nicolasa Stewarta. Detektyw waszyngtońskiej policji dostaje zlecenie, które wydaje się już na pierwszy rzut oka dość specyficzne. W ostatnim czasie większe miasta nawiedziła fala porwań. Ofiary, prawdopodobnie zupełnie nie związane ze sobą, były najbardziej przyziemnymi z możliwych i nic nie czyniło ich potencjalnymi celami ataków. Pozornie. Nick przyjmuje to zlecenie, choć niechętnie. Sprawa jest zawiła, liczba ofiar wzrasta, a opinia publiczna nie może się o niczym dowiedzieć. Taka wiadomość w mediach wywołałaby panikę. I nikt nie wie o tym lepiej niż narzeczony dziennikarki.

Kate Frost, bo o niej mowa, jest młodą i piękna kobietą, która z uporem maniaka pnie się po szczeblach kariery dziennikarskiej. Zgodnie z poleceniem szefa, jedzie do Nowego Jorku, by tam spotkać się z dyrektorem tamtejszej dużej stacji. Oczarowana nowością kobieta spotyka się też z przyjaciółką pracującą w tej samej stacji i jest świadkiem, kiedy jej poprzedni rozmówca wypada przez okno… Nie muszę dodawać, jak zdezorientowana i przestraszona była, jednak po wszystkich przesłuchaniach, z przesyłką dla szefa w ręku wraca do ukochanego. Jej spokój nie trwa długo. Telefony z ostrzeżeniami, podejrzenia o zabójstwo, dziwna przesyłka, która była priorytetem jej podróży – dość szybko to wszystko staje się ponad jej siły.

Co było w paczce? Czy ma to cos wspólnego ze śledztwem Nicka? Czy mężczyźnie uda się rozwikłać zagadkę tajemniczych zniknięć? Czy uchroni ukochaną? Jak wielką wagę w życiu ma pieniądz i kiedy jest ważniejszy od życia? Czy może sprawić, że zamiast nas ratować – zabija?

Historia jest bardzo dobra, a akcja nie pozwala się nudzić. Czytelnik co chwila dowiaduje się (lub domyśla), coraz więcej szczegółów sprawy, jednak ta nigdy nie jest do końca rozwikłana i domyślna. Nie zawsze (niestety), podobał mi się język. Choć z pozoru wszystko jest OK, czyta się dobrze, książka mega wciąga, to… coś ewidentnie nie gra. Nie żebym szukała dziury w całym, czasami składnia jest niemalże encyklopedyczna, a jednak jest chyba zbyt sztywno. Kiedy czytam około pięć razy na jednej stronie pełne zwroty typu: Nicolas powiedział, uznał, przemyślał… Być może to tylko moje odczucie, jak już wcześniej wspominałam, mam spore doświadczenie zarówno z literaturą dobrą, jak i tą wybitnie niskich lotów (czego to się nie recenzowało…), jednak tu jest dziwnie. I podkreślam, całość jest warta zachodu, warta przeczytania, jednak… dla mnie jest po prostu czasami sztywno. I tyle. Być może autor zbyt mocno wziął sobie do serca poprawność składniową i stylistyczną. Nie wiem.
Podsumowując, autor na pewno dostał by ode mnie łapkę w górę. Książka jest smaczna, inna, dobra. Przyjemna i wciągająca, a co dla mnie najważniejsze, nie nudzi.

Informacje o książce:
Tytuł: Anestezja
Tytuł oryginału: Anestezja
Autor: Thomas Arnold
ISBN: 9788377229668
Wydawca: Novae Res
Rok: 2013

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać