Książki Jolanty Kosowskiej znam i lubię już od kilku lat. Autorka buduje jedyne w swoim rodzaju światy na pograniczu rzeczywistości i fantazji. Z przyjemnością sięgnęłam więc po kolejną jej powieść, „Wróć do Triory„. Nie rozczarowałam się, ale też po skończeniu jej nie pozostałam w stanie, który nazywam „poczytelniczym”, kiedy to trudno jest wrócić do rzeczywistości po skończonej lekturze.
Kosowska konsekwentnie trzyma się dość podobnych konwencji, choć za każdym razem robi to inaczej. Tym razem głównym Bohaterem jest Marcin – młody nauczyciel o dość niekonwencjonalnym podejściu do edukacji. To podejście, niestety, doprowadziło do zwolnienia go z pierwszego liceum, gdzie miał okazję uczyć. Szukając pracy trafia na prywatne korepetycje do Filipa – nastolatka, który właśnie opuścił ośrodek leczenia narkomanii i próbuje przygotować się do opóźnionej przez nałóg matury. Praca z Filipem nie jest łatwa, ale dzięki talentom pedagogicznym Marcina, chłopak otwiera się przed nauczycielem i opowiada mu swoją historię, w której kluczową postacią wydaje się być Jakub – szalenie zdolny pianista, nauczyciel Filipa. Pogorszenie stosunków z mistrzem było tym, co doprowadziło chłopaka do nałogu. Jakub natomiast, jak się dowiadujemy zmaga się ze złośliwym nowotworem. Tu ujawnia się też tajemnica Marcina – on również ma za sobą trudną walkę z rakiem.
Okazuje się, że spotkanie Filipa z Marcinem to jedynie preludium do prawdziwej akcji powieści.
Doktor Wroński, prowadzący leczenie Marcina prosi go o pomoc z jednym z pacjentów, który nie radzi sobie z chorobą i nie chce kontynuować leczenia. Główny Bohater swego czasu przechodził podobny epizod i lekarz ma nadzieję, że jego przykład pomoże kolejnemu pacjentowi. Tym pacjentem okazuje się być Jakub. Marcin, choć nie jest przekonany do swojego potencjału jako jednoosobowej grupy wsparcia, zgadza się, że względu bardziej na Filipa, niż na cokolwiek innego. Tymczasem jego relacja z Jakubem rozwija się i chłopak ufa młodemu nauczycielowi coraz bardziej. Zdradza mu, że martwi się o swoją dziewczynę, która bez słowa wyjechała do Włoch i wysyła jedynie tajemnicze, nic nie wyjaśniające wiadomości. Tu pojawia się kolejny zwrot akcji z serii „jaki ten świat mały” – ta dziewczyna to Weronika, jedna z byłych uczennic Marcina. Bohater zgadza się odnaleźć ją i dowiedzieć, co się z nią dzieje.
Narracja bieżących wydarzeń prowadzona przez Marcina przeplatana jest jego wspomnieniami i fragmentami pamiętnika Weroniki. W ten, charakterystyczny dla Kosowskiej sposób, uzyskujemy pełny obraz wydarzeń i wielowymiarową perspektywę historii. Naszym oczom ukazują się wszystkie powiązania między Bohaterami, a także niesamowita historia tytułowej Triory.
To włoskie miasteczko nosi na sobie piętno tragicznej historii zamordowania kilkudziesięciu kobiet przez Inkwizycję w XVII wieku. Oskarżone o czarownictwo zostały spalone na stosie. Triora wciąż żyje wydarzeniami przeszłości, z jednej strony poważnie i z pietyzmem traktując to dziedzictwo, z drugiej nie wahając się wykorzystać go w celach turystycznych. Co jednak ma to wspólnego z młodą Polką i chorym na raka Jakubem? Marcin, który zjawi się w Triorze szukając odpowiedzi i samej Weroniki da się pochłonąć magicznej atmosferze miasteczka, a jego własny umysł zacznie mu płatać figle i przestanie odróżniać co jest prawdą, a co fantazją.
Po skończeniu powieści czułam pewien niedosyt. Miałam wrażenie niewykorzystanego w pełni potencjału, choć akcja poprowadzona była gładko i zgrabnie wykończona. Zamknęłam książkę z poczuciem, że mogłaby ona trwać, że choć wszystko się wyjaśniło i rozwiązało, mogłoby dziać się więcej.
Jak zwykle Kosowską – czyta się szybko i z przyjemnością. Akcja toczy się wartko, nie brakuje zaskoczeń, nie ma nudy. Styl narracji również jest typowy dla Autorki – kwiecisty, trochę zbyt górnolotny, trochę zbyt jednostajny. Wszyscy Bohaterowie mówią bardzo podobnie, co niejednokrotnie już irytowało mnie w książkach tej pisarki. Historia Triory również wydaje się chwilami nieco naciągana, nie do uwierzenia, że całe miasteczko do tego stopnia przywiązane byłoby do historii mordu sprzed wieków i tak bardzo uzależniało aktualne wydarzenia w Triorze od tych historycznych.
Mimo tych niedociągnięć, książka jest warta przeczytania. Świetna lektura łącząca fantazje i magię z trudną tematyką choroby. Dołączam ją do kolekcji i jestem przekonana, że gdy Jolanta Kosowska wyda kolejną, z przyjemnością zagłębię się w kolejny jej świat między jawą a snem.
Informacje o książce:
Tytuł: Wróć do Triory
Tytuł oryginału: Wróć do Triory
Autor: Jolanta Kosowska
ISBN: 9788380839403
Wydawca: Novae Res
Rok: 2018