Niemal rok temu przeczytałem i zrecenzowałem debiutancką powieść kryminalną Pawła Lukasa – „Pierwszy grzech Kruka”, która jest dla mnie punktem odniesienia do oceny „Pożądania”. Książka, podobnie jak jej poprzedniczka, stanowi integralną część autorskiej serii, odnoszącej się do tematyki siedmiu grzechów głównych. Przybliża również kolejne losy detektywa Oliwera Kruka oraz komisarz Kornelii Jakubczyk, którzy tym razem stawiają czoła dwóm nieuchwytnym (przynajmniej do czasu?) mordercom.
Kruk i Jakubczyk znają się jeszcze z czasów szkoły podstawowej, kiedy ich wychowawczynią była Alicja Kowalska, słynąca z niekonwencjonalnych metod nauczania. Kobieta starała się w ten sposób rozwinąć intelekt swoich podopiecznych, co rzeczywiście się jej udało. Niestety, Kowalska została zamordowana. Po latach rozwiązaniem tajemnicy jej zagadkowej śmierci zajęli się właśnie Kruk i Jakubczyk.
To tyle tytułem wstępu/przypomnienia.
Tym razem zgrany duet staje na rzęsach, aby odnaleźć zabójcę niebieskookich blondynek. Aby zachować „równouprawnienie” – seryjnie mordowani są również mężczyźni. Sprawcy są niezwykle przebiegli, sprytni i nie popełniają fałszywych ruchów.
Czy w takim razie Kruk i Jakubczyk znajdą sposób, aby ich wytropić? Ile osób jeszcze musi zginąć? Czy obie sprawy są w jakiś sposób z sobą powiązane?
Stawiam te pytania świadomie, przy okazji zapewniając, że lektura „Pożądania” przyniesie na nie odpowiedzi.
Książka spełniła moje oczekiwania odnośnie trzymającej i wciągającej fabuły, znanej już z „Pierwszego grzechu Kruka”. Mnogość występujących w niej wątków sprawia, że z jednej strony byłem zaabsorbowany akcją, a z drugiej – wymagało to ode mnie niemało uwagi. W pewnym momencie przeplatają się z sobą aż cztery – poszukiwanie Fantoma (zabójcy kobiet) przez Kruka, śledztwo Jakubczyk w sprawie Femme Fatale (zabójczyni mężczyzn), historia życia Klaudii Stolarczyk (jednej z istotniejszych postaci w książce) oraz relacja Kruka i jego partnerki, Julii. Samo to z powodzeniem wystarcza, dlatego uważam, że poboczne kwestie, takie jak dodatkowe śledztwa prowadzone przez detektywa, a niemające wpływu na rozwój fabuły, były tutaj zbędne. Acz przyznaję, że autor nie pogubił się w nich, co jest wielką sztuką, i bardzo zręcznie połączył wszystkie wątki w jeden, wiodący.
W „Pierwszym grzechu Kruka” znalazło się kilka niedopatrzeń i błędów. Niestety, „Pożądanie” również nie jest od nich wolne, choć jest ich tym razem mniej. Może trochę się czepiam, może to, co napiszę, niektórzy uznają za mało istotne, ale kilka rzeczy zwróciło moją uwagę.
Wspomniana już przeze mnie Klaudia Stolarczyk finguje swoją śmierć, mordując rówieśniczkę ze szkoły, w tym masakrując jej twarz, a następnie przebiera ją w swoje ciuchy. Co ciekawe, policja nie wykonuje testów DNA, potwierdzających tożsamość dziewczyny. Ba – wychodzi na to, że zwłok nie oglądała jej matka, która z łatwością rozpoznałaby, że nie jest to ciało jej córki.
Jedna z bohaterek książki została zgwałcona, jednak dzień po tym wydarzeniu w ogóle o tym nie wspomina, nie zastanawia się, co się stało w nocy. Owszem, kobieta była pod wpływem narkotyków, ale na jej ciele zostały przecież ślady. Do tego była z nią osoba, która udzieliła jej pomocy.
Mało prawdopodobna wydała mi się także świetna pamięć pracowników hoteli i restauracji, w których (najczęściej jednorazowo) pojawiła się rzeczona Femme Fatale. Nie dość, że kojarzyli kobietę, to jeszcze niektórzy byli w stanie dokładnie powiedzieć, w którym miejscu stała. Nie sądzę, aby było to możliwe kilka miesięcy po fakcie.
Wspominałem już o tym w recenzji „Pierwszego grzechu Kruka”, wspomnę i teraz. Język, którym posługuje się autor, jest dosyć… sinusoidalny, tj. bardzo zgrabne zwroty sąsiadują z takimi, które są nadmiernie rozbudowane lub skomplikowane i przez to brzmią mało naturalnie. Ta sama uwaga dotyczy dialogów. Przydałoby się tu więcej zwrotów używanych w języku potocznym.
Jednak największym grzechem „Pożądania” jest bardzo, bardzo duża liczba błędów, przede wszystkim interpunkcyjnych. Plagą są też zdania, które niepotrzebnie zostały podzielone na dwa. Sporo wyrazów zostało napisanych wielką literą, choć nie ma ku temu językowego uzasadnienia (np. Tobie, Twoje, Ty; taki zapis występuje jako zwrot grzecznościowy w korespondencji listownej). Czasami zawodzi składnia. „Pożądaniu” zdecydowanie przydałaby się kompleksowa korekta.
W każdym razie „Pożądanie” doskonale wywiązuje się z roli świetnego kryminału z misternie skonstruowaną fabułą. Lubię czuć ten dreszczyk podekscytowania, kiedy autor odsłania przede mną kolejne wątki intrygi i nie mogę przewidzieć, w jakim kierunku się potoczą. Pod tym względem książka wypada jeszcze lepiej niż poprzedniczka. Natomiast forma pozostawia sporo do życzenia. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że trzeci tom tej frapującej serii okaże się pod tym względem lepszy. Wtedy już nic nie zakłóci mi przyjemności oddania się lekturze książkowych siedmiu grzechów głównych.
Informacje o książce:
Tytuł: Pożądanie
Tytuł oryginału: Pożądanie
Autor: Paweł Lukas
ISBN: 9788382732337
Wydawca: Ridero
Rok: 2021