Literatura obca

Pierwsza osoba liczby pojedynczej – Haruki Murakami

Pierwsza osoba liczby pojedynczej - Haruki Murakami

Pierwsza osoba liczby pojedynczej
Haruki Murakami

„Po to masz rozum, żeby zastanawiać się nad trudnymi kwestiami. Żeby jakoś pojąć to, co niezrozumiałe. Oto właśnie śmietanka życia. Cała reszta jest nudna i do niczego. Tak powiedział ten siwy starszy pan. W tamto zachmurzone popołudnie późną jesienią na szczycie wzgórza w Kobe”.

Listopadowe jesienne wieczory to z pewnością bardzo dobry czas ku temu, aby sięgnąć po nieco mniej oczywistą lekturę. Niekoniecznie kolejny kryminał czy głośny thriller. W tym miejscu przychodzi nam z pomocą wydawnictwo Muza, której nakładem ukazała się najnowsza książka Haruki Murakamiego pod tytułem „Pierwsza osoba liczby pojedynczej”. Jest to zbiór ośmiu krótkich opowiadań, liczących łącznie nieco ponad dwieście dwadzieścia stron.

Urodzony w 1949 roku Haruki Murakami jest najbardziej znanym pisarzem japońskim na świecie. Miałem przyjemność na łamach naszego portalu recenzować jego powieść „Śmierć Komandora” oraz zbiór esejów „Zawód: powieściopisarz”. Poznałem więc charakterystyczny styl i język autora, który jest również widoczny w „Pierwszej osobie liczby pojedynczej”.

Jednak pamiętajmy o tym, że zbiory opowiadań rządzą się swoimi prawami. Przede wszystkim opowiadanie to nie powieść. Autor w krótkim tekście musi zawrzeć jakąś myśl, albo przynajmniej stara się to robić. Zbiór ma również to do siebie, że jedne opowiadania są dla czytelnika ciekawsze i bardziej do niego przemawiają, podczas gdy inne czytamy niejako obojętnie. Nie inaczej jest z najnowszą książką japońskiego pisarza.

Murakami w swoich opowiadaniach wraca do czasów młodości. Wspomina lata studenckie oraz pierwsze miłości. W swoim stylu pisze o doświadczeniach seksualnych. Oczywiście autor nie byłby sobą, gdyby nie szokował czytelnika i nie igrał z jego rozumem.

Opowiadanie otwierające zbiór jest poświęcone „pewnej kobiecie”. Lakoniczne zdania nieco denerwują czytelnika, pamiętajmy jednak, że to Murakami. Pisarz, który bawi się formą i językiem. Do mnie jego styl niewątpliwie przemawia. W tym opowiadaniu silnie obecny jest wątek erotyczny. Opisana scena jest dość… dziwna, ale czy powinniśmy się jeszcze czemuś dziwić w przypadku tego autora? Kobieta, której imienia ani nazwiska jej dawny kochanek nie pamięta. Kobieta, która pisała wiersze. Czy zapamiętał je ktokolwiek inny oprócz niego?

W całym zbiorze najsłabsze dla mnie były opowiadania poświęcone muzyce. Zdaję sobie sprawę, że to zapewne dlatego, iż sam muzyką raczej się nie interesuję. Nie ujęły mnie więc rozważania autora o tym, co by było, gdyby saksofonista Charlie Parker dożył czasów bossa novy i nagrał płytę w tym stylu.

Dla polskiego czytelnika nieco mniej interesujące mogą się także wydawać opowiadania, w których silnie obecna jest japońska poezja. Oczywiście należy docenić możliwość zasmakowania w klasycznej poezji z Kraju Kwitnącej Wiśni, niemniej jednak te opowiadania nie do końca mnie porwały.

Nie myślcie jednak, że tylko marudzę i kręcę nosem. Absolutnie. Dwa ostatnie opowiadania są naprawdę świetne. Według mnie „Wyznanie Małpy z Shinagawy” jest najlepsze w całym zbiorze. Jest to rzecz naprawdę rewelacyjna. Można by powiedzieć, że to kwintesencja stylu pisarza. Jak wspomina narrator, spotkał starą małpę w niewielkim pensjonacie z naturalnymi gorącymi źródłami. Uściśla, że było to pięć lat temu. Mianowicie podczas zażywania kąpieli w gorących źródłach, do kąpieliska weszła małpa i odezwała się do niego zupełnie ludzkim głosem. Nie chcąc być niegrzecznym, nie tylko z nią rozmawiał, ale również pozwolił, aby mu umyła plecy. Co więcej wieczorem zaprosił ją do swojego pokoju na piwo. Małpa przyszła więc z dwiema butelkami piwa i słonymi przekąskami. Spędzili wieczór na piciu i rozmowie, podczas której małpa podzieliła się historią swojego życia. Zdradziła także pewien dość mroczny sekret.
To naprawdę bardzo interesujące opowiadanie, z tak charakterystycznym dla autora surrealizmem. Podobnie jest z ostatnim tekstem, od którego tytuł zaczerpnęła cała książka, czyli „Pierwsza osoba liczby pojedynczej”. Autor dzieli się z czytelnikami swoim „nieszkodliwym tajemniczym rytuałem”. Chociaż zazwyczaj zajmuje jedynie godzinę, to tym razem jego przebieg odbiegał od normy. Kogo spotkał narrator podczas czytania książki w barze? Na jakie pytania musiał odpowiedzieć? Jaki morał ma cała ta historia?

Pierwsza osoba liczby pojedynczej” to ciekawy zbiór opowiadań nie tylko dla fanów Haruki Murakamiego, ale także dla tych, którzy chcą zacząć swoją czytelniczą przygodę z japońskim pisarzem. Zapytacie, co z gadającą małpą? Oto odpowiedź autora: „Nie do wiary, prawda? Ale lepiej uwierz, Czytelniku, bo naprawdę tak było”. Polecam, naprawdę.

Informacje o książce:
Tytuł: Pierwsza osoba liczby pojedynczej
Tytuł oryginału: Pierwsza osoba liczby pojedynczej
Autor: Haruki Murakami
ISBN: 9788328715622
Wydawca: Muza
Rok: 2020

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać