Jest rok 1900. Nie bez zazdrości obserwuję spotkanie zakochanych. Patrzę na subtelnie odzwierciedloną namiętność ich uczucia, którą czytelnie akcentuje szumiąca paleta letnio-jesiennych kolorów. To obraz wówczas dziewiętnastoletniego Pablo Picasso. To emanacja pięknego uczucia w kontraście skierowanym wobec skromnego pomieszczenia, w którym to uczucie się rozgrywa. Mijają lata. Dochodzimy do schyłku życia artysty na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Tu po subtelnych uczuciach pozostały tylko refleksy wspomnień. Na ich miejsce Pablo Picasso wprowadził leżącą kobietę bawiącą się z kotem, nagą kobietę w bujanym fotelu albo akt leżący na niebieskiej sofie. Dystans jaki ten wybitny artysta przekroczył w swoim bujnym i chwalebnym życiu artystycznym okazał się więc dystansem maratońskim. Do tego maratonu po sztuce Pablo Picasso zachęca piękny album, który na polskim rynku ukazał się nakładem wydawnictwa Arkady.
Album zawiera reprodukcje najsłynniejszych i tych mniej znanych prac hiszpańskiego artysty. Łącznie na kartach dzieła znalazło się około pięciuset prac Pablo Picasso, które w tym albumie zostały ułożone w sposób chronologiczny, tj. od wczesnej twórczości artysty, poprzez jej rozwój i liczne okresy, aż do ostatnich prac i jego śmierci w 1973 roku. W sumie twórcy albumu „Picasso” zaproponowali trzynaście rozdziałów tematycznych, wśród których zostały wyróżnione zdumiewające początki życia Pablo Picasso, a także jego oryginalne sposoby dochodzenia do wypracowania swojego unikatowego stylu i odnalezienia prawdy w sztuce. Centralną częścią albumu wydaje się dokumentacja najsłynniejszego okresu twórczości artysty, tj. współtworzonego przez niego kubizmu, po którym jednak Picasso wciąż pozostawał aktywny, zabierając głos m.in. w kwestiach politycznych (szczególnie w okresie międzywojennym i w trakcie II wojny światowej), a także napełniając swoje dzieła erotyzmem nie zawsze doinwestowanym w subtelność.
Jest rok 1903. Spoglądam w smutne oczy kobiety w chustce na szyi. Jej nastrój udziela się również moim emocjom. O czym myślisz kobieto? Czy Twój świat właśnie rozpadł się na kawałki, a czerwona chusta wdająca się w melancholijny kontrast z Twoim obliczem, Twoim odzieniem i ścianą Twojego pokoju symbolizuje, że tęsknota już nigdy Cię nie opuści? Mijają lata. Przede mną ukazują się obrazy prezentujące Jacqueline w stroju tureckim, w atelier, z różami i z założonymi rekami. Ona nie jest postacią abstrakcyjną. To Jacqueline Roque, która była muzą Pablo Picasso w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Jacqueline prezentuje się na jego obrazach w różnych wymiarach estetycznych: z błyskiem w oczach, przenikliwością i z blaskiem. Jej obecność na obrazach artysty urodzonego w Maladze dowodzi przemiany jaka w nim zaszła na przestrzeni lat. Niemy smutek, wyniszczające cierpienie, zastąpiły z czasem powaga i wdzięk, choć to tylko niektóre z tematów.
Reprodukcje przedstawione w albumie „Picasso” mają różną wielkość – największe z nich zostały zaprezentowane w wymiarze około kilkunastu centymetrów w szerokości i długości, najmniejsze mają po kilka centymetrów na krawędziach. Przy każdym dziele znajduje się informacja o roku jego powstania, oryginalnych wymiarach, technice wykonania, a także krótkim komentarzu interpretacyjnym (ewentualnie tle historycznym powstania dzieła). Komentarze autorstwa hiszpańskich historyków sztuki wyzwalają wyobraźnię, choć warto dodać, że pod niektórymi dziełami znalazły się również cytaty samego Pablo Picasso. Całość umożliwia więc poznanie koncepcji twórczej artysty (i jej rozwoju) na ogół w przystępny sposób, który jednak może skłonić do głębokich refleksji, zaś wysoka jakość reprodukcji przedstawionych na kartach albumu ułatwia oswojenie się z twórczością Pablo Picasso. Trzeba jednak pamiętać, że dzieła artysty, szczególnie od kubistycznego okresu twórczości, nie są najłatwiejsze w odbiorze. Ich niejednoznaczność była przecież wykorzystywana w propagandzie państw komunistycznych na temat „zgniłych” (sic!) artystów zachodu.
Jest rok 1909. Słucham pieśni wydobywającej się z mandoliny, na której gra kobieta. Nie jestem pewien w jakim wieku jest ta kobieta, nie potrafię nawet określić czy jest stara, czy młoda. Tak samo nie wiem jaka pieśń wydobywa się mandoliny. Prawdopodobnie przepełnia ją smutna nuta refleksji, którą pogłębia klasyczny kontrast czerwieni i niebieskości obejmującej kobietę. Mijają lata. Stoję pomiędzy rzeźbami – kozą i pawianem z młodym. Nie poznaję tych zwierząt, choć jestem miłośnikiem przyrody. Ich struktura opiera się na przedmiotach znalezionych, takich, które nie były już nikomu potrzebne, albo takich, które czemuś w swoim czasie służyły i się wyczerpały. Pablo Picasso w swoich poszukiwaniach, nie tylko przecież malarskich, ale też rzeźbiarskich, graficznych i ceramicznych, przekraczał różne granice. Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku dotarł do rzeźby, które de facto wyznaczyły cezurę kondycji moralnej ludzkości.
Album „Picasso” rzuca tak naprawdę nowe światło na twórczość Pablo Picasso. Oczywiście mówimy tu o odbiorcach, którzy dotąd jego twórczość znają pobieżnie. Każdy orientuje się bowiem, że ktoś taki jak Picasso istniał i był artystą – jego nazwisko bywa przecież czasem używane jako synonim dobrze zapowiadających się malarzy – aczkolwiek znajomość wszystkich etapów jego twórczości wydaje się powszechnie dość ograniczona. Album „Picasso” wychodzi temu naprzeciw, umożliwiając dogłębne poznanie słynnych dzieł Pablo Picasso, jak również poznanie samego artysty z Malagi. Integralną częścią albumu jest bowiem jego biografia wpleciona pomiędzy zaprezentowane dzieła, co dodatkowo uatrakcyjnia ten obszerny, liczący ponad ćwierć tysiąca stron album. Dodam tylko, iż do każdej przedstawionej tu pracy Pablo Picasso można dotrzeć bez trudu dzięki zamieszczonemu na końcowych kartach albumu Indeksowi Dzieł.
Jest rok 1937. Guernica. Jest rok 1939. Kot i ptak. Jest rok 1942. Martwa natura z czaszką wołu. Są lata 1944–1945. Trupiarnia. Czy świat podniósł się po okropnościach najkrwawszej wojny? Kiedy dziś patrzę na te i inne obrazy zaprezentowane w albumie „Picasso”, będące narracją do wydarzeń polityczno-wojskowych, to widzę strach. Nie boję się tego, co już było. Śmierci milionów niewinnych ludzi w niewyobrażalnych męczarniach. Śmierci też nagłej, przypadkowej. Czas stępia bowiem pamięć, a stosunek emocjonalny kolejnych pokoleń ludzkości do wydarzeń II wojny światowej (i innych ówczesnych krwawych konfliktów) wydaje się być coraz bardziej beznamiętny. Takie natomiast nie są obrazy Pablo Picasso w tym konkretnym okresie, które demonstrują strach, wściekłość, ból, cierpienie, rozpacz, grozę i beznadzieję. Oddając się tym dziełom, oddajemy się tak naprawdę pamięci o potwornościach do jakich może doprowadzić człowiek. Ten kontekst twórczości Pablo Picasso nie może zostać nigdy zapomniany, ani przesłonięty dziejową ignorancją.
Te wszystkie powody, które starałem się tu krótko naszkicować, stanowią jedne z wielu, dla których warto poznać twórczość artysty z Malagi. Często wydaje się ona nienaturalna, okradziona z sensu i znaczeń dla osób niezainteresowanych sztuką, ale właśnie takie albumy jak „Picasso” pozwalają odnaleźć w tym sens i nazwać znaczenia. To, co znajduje się w ludzkiej naturze, znajduje się także na dziełach Pablo Picasso. Ich poznawanie warto więc zacząć od tego albumu z serii Encyklopedia sztuki, który w niezwykle rzetelny sposób wprowadza do świata kreacji tego nieprzemijającego artysty.
Informacje o książce:
Tytuł: Picasso
Tytuł oryginału: Picasso
Autor: María Jesús Díaz (red.)
ISBN: 9788321349176
Wydawca: Arkady
Rok: 2015
Kontakt z recenzentem: konrad.morawski@wp.pl