Filozofia i religia

Mój miły jest mi woreczkiem mirry… (Pnp I,13) – Ignacy Rogusz OCist

Mój miły jest mi woreczkiem mirry… (Pnp I,13) - Ignacy Rogusz OCist

Mój miły jest mi woreczkiem mirry… (Pnp I,13)
Ignacy Rogusz OCist

Książka “Mój miły jest mi woreczkiem mirry… (Pnp I,13)” bardzo mnie zaskoczyła. Szczerze mówiąc, byłem święcie przekonany, że znajdę w niej obraz romantycznej miłości kobiety do mężczyzny. Dlatego też się na nią “skusiłem”. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że nie ma nic wspólnego z tym wyobrażeniem! Co zatem kryje się pod tym frapującym tytułem?

Medytacje o męczeńskiej śmierci Jezusa! Autorem tego mocno nieoczywistego konceptu jest św. Bernard z Clairvaux. Chodzi o to, że dusza człowieka, poddając się tym rozważaniom, czerpie z nich przyjemność porównywalną z miłym zapachem mirry. Przyznaję, że podchodziłem do tej wizji ze sporą dozą nieufności, jednak naprawdę ma ona sens!

Duża w tym zasługa autora książki – Ignacego Rogusza OCist, który w bardzo rozsądny sposób przedstawił poszczególne zagadnienia. I choć obecnie jesteśmy w okresie tuż po Wielkim Poście, to zawarte w niej prawdy możemy rozpatrywać także i teraz.

Dzięki nim odkrywamy znaczenie krzyża Chrystusa, będącym największym przejawem miłości Boga względem nas. I to miłości, na którą nie musieliśmy zapracowywać czy zasługiwać. To również miejsce triumfu Zbawiciela nad naszymi grzechami, ponieważ poprzez śmierć na krzyżu odnowił nasze życie.

W krzyżu szukamy też prawdy o sobie oraz uczymy się naśladować Jezusa, dźwigając każdego dnia nasze trudności i cierpienia. Nierzadko od nich uciekamy, obawiając się, że nie poradzimy sobie z ich przygniatającym ciężarem… Ale to wcale nie oznacza, że mamy z minorową twarzą nieustannie posypywać głowę popiołem i biadolić nad naszym losem!

“Ofiara Jezusa jest więc mostem, za pomocą którego na nowo łączy się niebo z ziemią. nikt nigdy nie podaruje nikomu większego daru niż odkupieńcza ofiara Chrystusa. Od momentu krzyża na nowo otwiera się droga do raju, na nowo jesteśmy powołani, aby nie tylko żyć w przeciętności, ale mamy być szczęśliwi. Jest to droga naśladowania Jezusa, droga posłuszeństwa Bogu, Jego nauce zawartej w przykazaniach, w Ewangelii, jest to droga wiary”.

Nie jest nam łatwo wzbić się ponad ową przeciętność i po prostu być szczęśliwymi. Często utyskujemy nad naszym cierpieniem, a co ciekawe, nie zawsze jest ono Bożym dopustem, a konsekwencją naszych błędnych decyzji. Autor bez ogródek stwierdza, że wtedy prowadzi nas donikąd!

Jednakże kryzysy i poczucie osamotnienia w relacji z Chrystusem są potrzebne, o ile mają pozytywny wpływ na nasz rozwój. Nawet jeśli upadamy, pamiętajmy, że Bóg daje szansę każdemu, jak np. Szymonowi Piotrowi. On zaparł się Jezusa, zwątpił w Niego, a mimo to stanął na czele Jego Kościoła. Uwierzmy w to, że Stwórca nas nie przekreśla…

Mój miły jest mi woreczkiem mirry…” to książka o wierze, nadziei i oczywiście o miłości. Wierze w Bożą obecność w naszym życiu, nadziei na lepsze jutro dzięki żywej relacji z Nim oraz doświadczeniu ogromu Jego miłości. Potrzebujemy ich, aby iść dalej i realizować siebie w powołaniu, do którego zostaliśmy stworzeni. Gdybyśmy o tym zapomnieli, sięgnijmy po… tę książkę. Warto.

Informacje o książce:
Tytuł: Mój miły jest mi woreczkiem mirry… (Pnp I,13)
Tytuł oryginału: Mój miły jest mi woreczkiem mirry… (Pnp I,13)
Autor: Ignacy Rogusz OCist
ISBN: 9788373548824
Wydawca: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Rok: 2019

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać