„Poszczególne rozdziały książki to znacznie rozbudowane publikowane wcześniej teksty, w większości pisane jako komentarz do 1050 rocznicy Chrztu Polski. Wyjątkiem jest ostatni rozdział, który powstał później, lecz stanowi dobre podsumowanie wcześniejszych wysiłków. Właściwym będzie powiedzieć, że pierwotne teksty stanowiły raczej szkielet dla szerokich rozważań nad kondycją współczesnej Polski”.
Co pewien czas powraca w Polsce dyskusja na temat „rozdziału Kościoła od państwa”. Skrajne stanowisko głosi, że religia i Kościół powinny być wyłącznie sferą prywatną każdego człowieka. Odmawia się zatem prawa do obecności w przestrzeni publicznej dla symboli religijnych, a także do publicznego manifestowania wiary. Religia jest spychana „do podziemia”. Wszystko to znamy już z historii, kiedy to w różnych okresach Kościół chciano albo „zamknąć w zakrystii” albo całkowicie unicestwić. Katolikom odmawia się wręcz prawa do zaangażowania publicznego, co niektóre państwa zachodnie usankcjonowały już prawnie. Stanowisko takie jest nie do pogodzenia z teologią i katolicką nauką społeczną. Podkreślają to mocno ostatni papieże, wzywający katolików wprost do zaangażowania się w politykę. Katolicy bowiem nie mogą powiedzieć sobie, że polityka to „brudna sprawa” i lepiej się trzymać od niej z daleka. Jest to postawa całkowicie błędna. Wręcz przeciwnie, powinni angażować się w życie publiczne i przemieniać je zgodnie z zasadami Ewangelii.
W Polsce panuje w tej materii swoista „schizofrenia”. Jakże wielu polityków krzyczy o rozdziale Kościoła, o świeckim państwie itp. Gdy jednak umiera polityk choć minimalnie związany z Kościołem, to ci sami ludzie domagają się, aby pogrzeb odprawiany był przez biskupa, a pochówek nastąpił w kościele (sami zaś zajmują pierwsze ławki). Nikt nie przejmuje się tym, że jest to – w pewnych przypadkach – jawne łamanie Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Zadajmy sobie jednak podstawowe pytanie. Czy ci, którzy podejmują dyskusje na temat relacji państwo (polityka) – Kościół mają odpowiednią wiedzę, aby to robić? Obserwując poziom debaty w Polsce śmiem twierdzić, że nie.
Wszystkim zainteresowanym tą problematyką przychodzi z pomocą książka Tomasza Rowińskiego pod tytułem „Królestwo nie z tego świata. O zasadach Polski katolickiej na podstawie wydarzeń nowszych i dawniejszych”. Pozycja ukazała się nakładem Wydawnictwa Benedyktynów w Tyńcu. Ma być pierwszym tomem trylogii autora „o duszy polsko-rzymskiej”. Bardzo ciekawą przedmowę do książki napisał Marek Jurek.
Już na wstępie powiem, że nie jest to pozycja łatwa w odbiorze. Jej lektura wymaga skupienia i choćby podstawowej wiedzy teologicznej i historycznej. Wszyscy jednak, którzy – tak jak ja – interesują się szeroko rozumianą sytuacją w Polsce (a także kondycją Polski jako takiej) i stanem polskiego Kościoła będą tą pozycją zachwyceni.
Wyjaśniając niejako motywy powstania książki, Tomasz Rowiński pisze, że:
„warto było w roku 2016, w roku Nowego Milenium, przypomnieć najbardziej elementarny i fundamentalny związek polskości i katolickości, wyrażający się w trwaniu wydarzenia Chrztu, w widzialności polskiego chrześcijaństwa i jego racjonalności, ale też w całych dziejach, kiedy Kościół był swoistym interregnum lub regencją polskiego istnienia, elementem polskości trwalszym nawet niż państwo Polaków”.
Autor pisze bardzo ciekawie. Co jednak najważniejsze, „nie owija w bawełnę”. Nie boi się krytykować poczynań polskiego Kościoła i jego hierarchii. Jego zdaniem Kościół w Polsce niemal zupełnie „zmarnował” 1050 rocznicę Chrztu. Rocznicę, którą najpierw sam usilnie promował, aby na końcu okazało się, że nie ma na nią pomysłu. Trudno się z taką tezą autora nie zgodzić. Na jej potwierdzenie przytacza zresztą szereg argumentów, jak choćby ten, że głównym „kościelnym” wydarzeniem 2016 roku stały się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie (co według niego było koncepcją błędną). Z drugiej strony pokazuje (niejako na zasadzie kontrastu) gigantyczną pracę, jaką przed rokiem 1966 wykonał Prymas Wyszyński. Jego program Wielkiej Nowenny był kompletny pod każdym względem. Skierowany do całego Narodu poprzedzał Millenium chrztu Polski. Jakże miałko na tym tle wypadają – zupełnie nieskoordynowane ze sobą – pojedyncze wydarzenia w roku 2016.
Być może wielu czytelników zaskoczą niektóre tezy znajdujące się w książce. Tomasz Rowiński pisze bowiem także o polskiej polityce. Stosunkowo wiele miejsca poświęca partii Prawo i Sprawiedliwość. Prowadzi dywagację o tym, czy PiS jest partią katolicką i prawicową. Jesteście ciekawi jaką daje odpowiedź? Podpowiem: nieoczywistą.
Wiele miejsca poświęca także obecności (a raczej braku tejże) katolików w polityce. Pisze również o „kryzysie publicznej obecności Kościoła”. Zastanawia się nad tym, czym jest „dusza polska”.
Reasumując, „Królestwo nie tego świata…” to „książka niepomijalna” – jak określił ją Paweł Milcarek. Powinni sięgnąć po nią wszyscy, którzy interesują się polityką, teologią i sytuacją wewnętrzną Polski. Ja mogę powiedzieć, że już czekam na kolejne tomy obiecanej trylogii.
Informacje o książce:
Tytuł: Królestwo nie z tego świata. O zasadach Polski katolickiej, na podstawie wydarzeń nowszych i dawniejszych
Tytuł oryginału: Królestwo nie z tego świata. O zasadach Polski katolickiej, na podstawie wydarzeń nowszych i dawniejszych
Autor: Tomasz Rowiński
ISBN: 9788373548497
Wydawca: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Rok: 2018