Filozofia i religia

Komentarz do Reguły Świętego Ojca naszego Benedykta – O. Karol van Oost OSB

Recenzja książki Komentarz do Reguły Świętego Ojca naszego Benedykta - O. Karol van Oost OSB

Komentarz do Reguły Świętego Ojca naszego Benedykta
O. Karol van Oost OSB

Komentarz do Reguły Świętego Ojca naszego Benedykta” jest jedną z najbardziej niecodziennych lektur, po jakie miałem okazje sięgnąć. Wiem, że się powtarzam, ale pierwszy raz czytałem książkę stricte adresowaną do ludzi duchownych, Benedyktynów, oraz przygotowujących się do wstąpienia do zakonu. Stąd też miałem problem z jej jednoznaczną oceną. Swoją drogą, zastanawiam się, w jaki sposób trafiła na tzw. „wolny rynek” wydawniczy? Podejrzewam, że już sam tytuł budzi wśród przeciętnych zjadaczy chleba daleko ambiwalentne odczucia. Swoje „trzy grosze” dokłada tutaj okładka utrzymana w ciemnej tonacji. Cóż, nie pozostało mi nic innego jak tylko skupić się na kwestiach opisanych w „Komentarzu…”, które mnie osobiście dotknęły. A takich, wbrew pozorom, nie zabrakło.

Zanim jednak je poruszę, chciałbym na chwilę zatrzymać się przy autorze książki. O. Karol van Oost OSB był belgijskim duchownym, który w 1939 r. przyjechał do Polski, aby odbudować tynieckie zgromadzenie Benedyktynów. Z powodzeniem. Nic dziwnego, ponieważ jego posłudze przyświecał motyw uświęcania się poprzez pracę, tj. Opus Dei.

Autor wiele uwagi poświęca tzw. „trudowi posłuszeństwa”, którego istotą jest poszukiwanie Boga. Zaznacza przy tym, że sama dobra wola nie wystarczy (przypomina mi się znane powiedzenie, mówiące o tym, że „dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane”), podobnie poleganie wyłącznie na własnych siłach. O. Karol van Oost OSB akcentuje również rolę modlitwy oraz wiary popartej uczynkami. Nie mniej istotna jest pokora. Chodzi bowiem o to, aby w momencie, kiedy postępujemy właściwie, nie ulec pokusie popadnięcia w zarozumiałość. Aby się przed tym ustrzec, należy oddać chwałę Bogu oraz porzucić egoizm, który również od Niego oddala.

Dosyć łagodny w swoich wypowiedziach przeor wyznawał twarde zasady wychowania podwładnych, sprowadzając je do kar cielesnych. Duchowny stwierdza również, że tych „niespokojnych” należy karcić bardziej surowo! Podobnie osoby lekceważące polecenia przełożonego. A „recydywiści”? Ich czeka chłosta lub inna, równie dotkliwa, forma wymuszenia pokory! Jestem gorliwym przeciwnikiem takiego postępowania, dlatego tymi zasadami autor „Komentarza…” nie zyskał mojej sympatii. Na pocieszenie dodam, że aprobuję jego sposób postępowania względem ludzi niesprawiających problemów: „…posłusznych zaś, łagodnych i cierpliwych nakłaniać usilnie, by w dobrym postępowali(…)”.

Cóż, miłosierdzie ma różne odcienie.

Skoro przy nim jesteśmy, Karol van Oost OSB pisze o jego dwóch rodzajach. To mniej doskonałe jest miłością interesowną skierowaną do Boga za to, że On zaspokaja nasze potrzeby. Jak się można łatwo domyślić, na przeciwległym krańcu znajduje się miłość uwielbiająca Stwórcę w samej Jego obecności w życiu człowieka.

Bardzo ważne jest także odpowiednie podejście do drugiego człowieka, tu polegające na ofiarnym dawaniu siebie innym. Co istotne – ta idea odnosi się nie tylko do świata zakonnego, gdzie siłą rzeczy łatwiej jest tolerować innych ludzi… Najbardziej ujęło mnie jednak zalecenie, aby po kłótni pojednać się z bliźnim jeszcze tego samego dnia. To doskonale oczyszcza emocjonalnie obie strony konfliktu i hamuje jego eskalację. Warte do zastosowania np. w życiu korporacyjnym…

Idąc dalej, autor wiele uwagi zwraca na prowadzenie swojego życia w świadomy sposób. Oczywiście w kontekście stosowania owych benedyktyńskich reguł.

W ogóle „Komentarz…” – jak już sugeruje sam tytuł książki – opiera się przede wszystkim na jasno zdefiniowanych zasadach postępowania, co z pewnością nie spodoba się osobom o bardziej elastycznym podejściu do życia. Ale skoro jest dedykowany dla Benedyktynów, to myślę, że osoby wstępujące do tego zakonu mają świadomość, na co się decydują.

Dzięki „Komentarzowi do Reguły Świętego Ojca Naszego Benedykta” mogłem sięgnąć głębin duchowości benedyktyńskiej. Mówiąc szczerze, nie jest to lektura prosta w odbiorze. Zastanawiałem się, czy mogłaby być punktem odniesienia dla osób, które chciałyby dokonać moralnej oceny swojego postępowania. Doszedłem jednak do wniosku, że nie byłby to najlepszy pomysł, ponieważ zawarte w niej standardy postępowania są mocno wygórowane. To zresztą zrozumiałe. Ostatecznie traktuję tę książkę jako ciekawostkę dla osób pragnących zaznajomić się ze specyfiką charyzmatu benedyktyńskiego, wychodząc z prostego założenia: „co z tego weźmiesz – to już twoja rzecz…”.

Informacje o książce:
Tytuł: Komentarz do Reguły Świętego Ojca naszego Benedykta
Tytuł oryginału: Komentarz do Reguły Świętego Ojca naszego Benedykta
Autor: O. Karol van Oost OSB
ISBN: 9788373547391
Wydawca: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Rok: 2017

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać