Recenzje książek

Wszystkie grzechy nieboszczyka – Iwona Mejza

Recenzja książki Wszystkie Grzechy Nieboszczyka Iwony Mejzy

Wszystkie grzechy nieboszczyka
Iwona Mejza

Poniedziałek, początek tygodnia i pierwszy dzień po weekendzie… czyli moment w jakim trzeba się po raz kolejny zmierzyć z prozą życia, która właśnie najostrzej daje się we znaki. W tym dniu zdarzyć się może wiele, a nawet jeszcze więcej, niektóre niespodzianki potrafią być prawdziwie zabójcze. Podobno jaki poniedziałek taki cały tydzień, szczęście, że nie zawsze to powiedzenie ma odbicie w rzeczywistości, ale czasem się potwierdza. W takim wypadku można zapomnieć o tym, że wtorek to dopiero przygotowanie do obowiązków pracowniczych, czwartek i piątek to już prawie weekend, a więc jedynie w środę trzeba stawić czoła „potworowi” zwanemu pracą. Złośliwość losu potrafi być wielka, szczególnie kiedy człowiek żyje sobie spokojnie, nie wadząc zbytnio nikomu i stara się jakoś wyjść na swoje. Jeden trup potrafi zepsuć dużo, a nawet wszystko, jak to możliwe?

Odpowiednie miejsce pracy to więcej niż połowa sukcesu, a biurko Bożenki to mebel idealnie dostosowany do niej. Drewniane, imponujące, ze wszech miar użyteczne, świadczące jak najlepiej o osobie, która przy nim zasiada oraz o firmie, jaką reprezentuje. No właśnie, tak było jeszcze w piątek, ale poniedziałkowy poranek przyniósł ogromne zmiany, wprost zabójcze! Pod szacownym meblem „zadomowił” się najprawdziwszy trup, denat vel zwłoki. Można wiele się spodziewać, lecz takiego widoku Bożena Kryspin nie miała w swoich planach. Niestety fatum zadziało i pod jej ukochanym biurkiem znalazła niespodziewanego i na pewno nieproszonego gościa. To nie miraż czy też inna biurowa fatamorgana wywołana upałem za oknem, bo po pierwsze odkrywczyni nigdy nie miała problemów z odróżnieniem fikcji od faktów, a po drugie sprawnie działająca klimatyzacja skwarowi skutecznie mówi nie. Morderstwo w „Bezpiecznej przyszłości” oznaczało jedno – koniec błogiego spokoju i pojawienie się stróżów prawa, wcale nie witanych entuzjastycznie.

Nagle codzienność staje na głowie, a niektórym pracownikom zaczyna się palić ziemia pod nogami, a wszystko przez Anatola Banysia, dobrze zapowiadającego się nowego nabytku personalnego, który dał się zabić w siedzibie firmy. To jest więcej niż faux-pas no, ale mleko już się rozlało, a raczej coś bardziej w kolorze czerwonym i nie tylko plamy pozostaną po tym na wykładzinie… Jednak Bożenka Kryspin nie należy z tych co mdleją w takich sytuacjach, reszta pracowników również zachowuje zimną… krew, jakkolwiek to brzmi, a komisarz Jodła wcale nie kryje zainteresowania tym co personel „Bezpiecznej przyszłości” ma lub nie ma na sumieniu. Niektórzy wykazują większa chęć współpracy z policją, inni mniejszą, są i tacy, co reagują w rzadko spotykany sposób. Dochodzenie okazuje się być bardzo rozwojowe, nawet bardziej niż by chciano i zaczyna odsłaniać więcej niż by życzyły sobie pewne osoby. Kto mógł zabić Anatola i co było tego powodem? Przecież denat tak dobrze zapowiadał się, a nawet lepiej, mógł zostać gwiazdę wśród agentów ubezpieczeniowych! Niestety komuś musiał czymś podpaść, tylko czym i czy ma to związek z niecodziennym opuszczeniem budynku firmy przez kierownika Brysia – Kowalskiego? Źle się dzieje w Bezpiecznej Przyszłości, spokój został zburzony, trzeba więc zrobić wszystko by znowu powrócił, a Bożenka może w tym pomóc. Czego w końcu się nie robi dla uratowania miejsca pracy?

Znalezienie mordercy, to najlepsze remedium na chaos jaki ostatnio panuje w życiu pracowników wcale nie tak już Bezpiecznej Przyszłości. Kto nim jest i jaki kierował nim motyw? Podobno kiedy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, ale czy na pewno? Jakie grzechy ukrywał Anatol Banyś i co mają z tym wspólnego jego koledzy z pracy?

Po pierwsze kryminał, po drugie humor, po trzecie bohaterowie, a po czwarte… ? Po czwarte Wszystkie grzechy nieboszczyka, które pokazują, że komedia sensacyjna w wydaniu książkowym może być równie ciekawa jak ta na ekranie, a nawet bardziej interesująca. Suspens w wydaniu lżejszym wcale nie jest gorszym podgatunkiem, szczególnie kiedy napisany jest w ten sposób, że z jednej strony uśmiech nie schodzi podczas czytania, a z drugiej intryga wciąga, tak, iż jej finał przychodzi stanowczo zbyt wcześnie. Iwona Mejza dała Czytelnikom nie tylko humor, lecz także jak najbardziej pełnokrwistą kryminalną opowieść. Dowcip w połączeniu ze zbrodnią w wykonaniu tej autorki to lektura łącząca dwa gatunki, dająca Czytelnikom i rozrywkę i sensacyjną historię.

 

Informacje o książce

Tytuł: Wszystkie grzechy nieboszczyka
Tytuł oryginału: Wszystkie grzechy nieboszczyka
Autor: Iwona Mejza
ISBN: 9788362465576
Wydawca: Oficynka
Rok: 2012

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać