Anty-recenzja

Nowy Święty Graal – Zibi Szelest

Nowy Święty Graal - Zibi Szelest

Nowy Święty Graal
Zibi Szelest

„Kiedy chwieją się fundamenty religii, wszystkie chwyty są dozwolone”

Nowy Święty Graal” zaciekawił mnie przede wszystkim swoim tytułem. Przyznam szczerze, że interesuję się historią Świętego Graala. Szczególnie w kontekście legend arturiańskich. Moja praca magisterska dotyczyła tego tematu i w dużej części analizowałam różne przedstawienia Graala. Właśnie dlatego nie powinno dziwić, że rzuciłam się na tę książkę. Nie mogłam doczekać się rozpoczęcia lektury i zagłębienia w kolejny punkt widzenia (nawet jeśli ta historia jest fikcją).

Ale właściwie, o czym jest ta książka?

„Z uniwersyteckiego laboratorium znika domniemane DNA Chrystusa, pozyskane z jednej z rozsianych po całym świecie relikwii. Nie chcąc ujawniać tego incydentu Stolica Apostolska zleca odnalezienie sprawców swojemu zaufanemu współpracownikowi. W tym momencie do akcji wkracza Zibi Szelest, Polak obdarzony wyjątkowymi zdolnościami – jedną z nich jest nieustanne pakowanie się w kłopoty. Tym razem jego wymarzone wakacje w tureckim kurorcie zmienią się w tajną misję kontrolowaną przez najbardziej wpływowe organizacje świata. Stawka jest wysoka, bowiem jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic ludzkości nie powinna nigdy ujrzeć światła dziennego…”.

Ten opis widnieje na okładce. Pierwsze co można zauważyć, to że autor nazywa się tak samo jak główny bohater. Druga rzecz to ta mieszanka gatunków. Po przeczytaniu opisu miałam niewielkie wątpliwości co do rodzaju tej książki. Myślałam, że to obyczajówka, ale końcowa część bardziej kierowała mnie w stronę sensacji, a zagadkowość i akcja z kolei nakłaniały mnie do thrillera. I myślę, że nie pomyliłam się znacznie. Ta książka to mieszanka tych wszystkich gatunków literackich.

Myślę, że opis i tytuł zwiększają oczekiwania czytelników. Niestety to wszystko jest na wyrost. Książka jest ciekawa, napisana lekkim językiem. Czyta się ją w bardzo szybkim tempie. Jednak momentami jest po prostu nudna. Początek budzi ogromne zainteresowanie. Wciąga, czytelnik wpada w zagadkę i chce jej rozwiązania. Jednak im dalej w las… Momenty nudy chciałoby się ominąć. Z kolei kiedy się już coś dzieje, to aż nadto, występuje przesyt. Książka nie ma równowagi, co moim zdaniem jest bardzo istotne, jeśli powieść ma być udana. Turcja jest przedstawiona bardzo stereotypowo. Podobnie jak jej mieszkańcy, niekoniecznie w dobrym świetle. Niestety dla mnie jest to ogromny minus. Z kolei kreacja bohaterów jest piętą achillesową tej książki. To oni powinni stanowić największy fundament, a to przez nich książka jest takim niewypałem. Osobiście denerwowały mnie zachowania postaci, np. przyjaciel Zibiego w prawie każdym zdaniu dodaje: „Hi, hi, hi”. Było to bardzo drażniące. Dodatkowo bohaterowie cały czas chodzą pijani. Niektóre dialogi również pozostawiają wiele o życzenia. Myślę, że autor chciał sprawić, by język był przystępny dla każdego. Jednak wyszło to co najmniej sztucznie. Postacie są w moim odczuciu bardzo mechaniczne. Robią to co powinny, zazwyczaj im to wychodzi, ale bez większego wysiłku. Same opisy bohaterów są niewielkie, a nawet znikome. Nie dowiadujemy się za wiele o żadnym z przedstawionych nam bohaterów. Z kolei wątek DNA Chrystusa przewija się w książce kilka razy i to na dalszym planie. Główny wątek, a jakby go nie było, potraktowany po macoszemu. Historia jest dość chaotyczna i momentami lekko niespójna.

Zabrakło tu przede wszystkim zagadkowości. Taki temat jest strzałem w dziesiątkę, jeśli potrafi się go dobrze poprowadzić. Ten motyw daje ogrom możliwości. Można nawiązywać do kultury, sztuki, religii, czy nawet mitów. Zabrakło mi tego. Nie było nic, co mogłoby mnie zainteresować. Za to były niezliczone litry alkoholu, pościgi, wykonywanie niezbyt wymagających zadań.

Nowy Święty Graal” obiecywał wiele swoim opisem, niestety na marne. Dla mnie ta książka nie jest dobrą lekturą. Jeśli ktoś nie lubi marnować czasu przy czytaniu to uważam, że dobrze by było, gdyby darował sobie przeczytanie tej książki. Jest niedopracowana i mam wrażenie, że negatywnie może wpływać na postrzeganie innych kultur. Wplatanie stereotypów nie jest dobre. Wpaja pewne schematy, których trudno jest się później pozbyć. Osobiście jestem na NIE.

Czy polecam tę książkę? Niekoniecznie. Jednak piszę w tej recenzji tylko o swoich odczuciach i myślę, że z pewnością znajdą się osoby, którym ta książka się spodoba. Jeśli jesteś kimś, kto lubi wyrobić sobie zdanie sam, to zapraszam do lektury. Będzie to ciekawa podróż w nieznane.

Informacje o książce:
Tytuł: Nowy Święty Graal
Tytuł oryginału: Nowy Święty Graal
Autor: Zibi Szelest
ISBN: 9788382194029
Wydawca: Novae Res
Rok: 2021

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać