Afryka. W naszej wyobraźni jest to być może najbardziej egzotyczny ze wszystkich kontynentów. Pewnie każdy z nas przynajmniej raz oglądał jakiś film przyrodniczy o Afryce. Zachwycają i fascynują nas żyjące tam zwierzęta. Przerażają olbrzymie połacie pustyń. Lubimy podglądać życie zebr, słoni, żyraf czy wielkich kotów, na czele z królem zwierząt – lwem.
Obecnie coraz więcej ludzi może sobie pozwolić na podróż na „czarny kontynent”. Biura podróży kuszą ofertami afrykańskiego safari. Na własne oczy można zobaczyć bogactwo afrykańskiej przyrody.
Udało się to także nastoletniej Kasi. Jej rodzice – Elżbieta i Piotr Hajdukowie – dużo podróżują. Publikują także artykuły ze swoich podróży na łamach miesięcznika „Poznaj Świat”. Pewnego dnia zaproponowali swoim dzieciom wspólny wyjazd do Afryki. Ich syn odmówił, stwierdzając że będzie tam dla niego „za gorąco”. Trzynastoletnia Kasia bardzo się jednak ucieszyła z takiej propozycji. Tak rozpoczęła się niezwykła przygoda. Jej efektem jest książka pod tytułem „Dalej są tylko lwy. Afrykańskie przygody Kasi”. Publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Bernardinum. Wyróżnia ją naprawdę wysoka jakość wydania. Można powiedzieć, że jest to przepiękny album. Najwyższej jakości papierze znajduje się mnóstwo fascynujących zdjęć. Ich bohaterami są przede wszystkim afrykańskie zwierzęta i krajobrazy. Na zdjęciach znajdziemy także tubylców oraz uczestników wyprawy. Brzegi każdej ze stron zostały z kolei ozdobione grafiką, nawiązującą do afrykańskiej sztuki. Wszystko to sprawia, że lektura książki jest prawdziwą przyjemnością. Pod tym względem żaden miłośnik literatury podróżniczej nie będzie rozczarowany. Dużym walorem publikacji jest też fakt, że na początku każdego rozdziału została umieszczona mapa z trasą opisywanej wędrówki. Pomaga to czytelnikowi zorientować się, o jakich miejscach jest mowa.
Kasia bardzo cieszy się na myśl o tej wyprawie. Pisze, że:
„plan naszej podróży jest niezwykły. Z Namibii ruszymy do Botswany, a potem do Zimbabwe i Zambii, nad Wodospady Wiktorii. To największe kaskady w Afryce, jedne z największych i najpiękniejszych na świecie. Odwiedzimy też wiele rezerwatów i parków narodowych położonych na terenie tych czterech krajów”.
Dla każdego czytelnika szybko stanie się jasne, że książka ma dwóch autorów. Jednym z nich jest sama Kasia. Teksty, które wyszły spod jej ręki zawsze opatrzone są nagłówkiem „z pamiętnika Kasi”. Drugim autorem są jej rodzice. Ich teksty mają konkretne tytuły. Ponadto strony, na których się znajdują zostały wyróżnione innym kolorem. Jest to kolejny dowód na wysoką jakość publikacji.
Co zrozumiałe, łatwo zauważalna jest różnica stylów między tekstami. Kasia pisze z perspektywy nastolatki. Jest w Afryce po raz pierwszy, stąd też fascynuje ją niemal wszystko. Niektóre jej przemyślenia mogą wydać się nam niespójne. Jedno z afrykańskich miast ocenia jako zbyt „europejskie”. Kiedy zaś trafia do zwykłej wioski, uderza ją jej „prymitywność”. Podczas podróży po bezdrożach dziewczynka wyznaje, że czuła by się bezpieczniej z telefonem satelitarnym. Zwykłe „komórki” bowiem często gubią zasięg.
Pozwolę sobie w tym miejscu na małą dygresję. Już kilkukrotnie spotykam się z sytuacją, gdy podróżnicy zwiedzający egzotyczne miejsca wykazują pewną niekonsekwencję. Z jednej strony deklarują, że chcą poznać prawdziwe życie „tubylców”. Z drugiej zaś oczekują, że przez cały czas będą mieć dostęp do wszystkich wygód cywilizacji – internetu, telefonu itp. Dostrzegam w tym pewną sprzeczność.
Wracajmy jednak do recenzowanej książki. Teksty rodziców są dojrzalsze, bardziej przemyślane. Mają formę esejów, traktujących o różnych, naprawdę ciekawych sprawach. Opisują nie tylko przyrodę, ale także nietuzinkowe zabytki. Interesujący jest fragment poświęcony misjonarzom.
W ogóle cała książka jest ciekawa. Podróż po Afryce została zrelacjonowana „dzień po dniu”. Udziałem Kasi i jej rodziców były niesamowite miejsca i widoki. Ekscytującym przeżyciem była dla niej wyprawa nad Wodospady Wiktorii. Ich potęga i piękno niezmiennie zachwycają każdego turystę. Dodatkową atrakcją był lot helikopterem. Z góry ten cud przyrody prezentuje się jeszcze okazalej.
Rodzice dziewczynki pokazują nam także inne oblicze kontynentu. Możemy przeczytać o problemach postkolonialnych państw. O biedzie, braku rozwoju i perspektyw. Okazuje się, że niepodległość nie stanowi cudownego lekarstwa na wszystkie trudności. Czasem można dojść do refleksji, że kraj lepiej funkcjonował pod rządami „białych”. Bez nich Afrykańczycy powrócili do prymitywnych metod uprawy roli. Pozbawieni nowoczesnych narzędzi i środków na inwestycje nie są w stanie wyprodukować potrzebnej żywności. Równie frapujący jest fragment o diamentach. Odkrycie ich złóż wcale nie poprawiło losu tubylców. Wręcz przeciwnie – musieli opuścić swoje rodzinne strony. Przesiedleni, często nie potrafią odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Książka „Dalej są tylko lwy. Afrykańskie przygody Kasi” to pozycja godna uwagi. Może być również czytana przez młodszych czytelników. Z pewnością każdego zachwycą piękne zdjęcia, pozwalające chociaż na chwilę przenieść się do opisywanych krajów. Lekki styl sprawia, że lekturę czyta się szybko i przyjemnie.
Informacje o książce:
Tytuł: Dalej są tylko lwy. Afrykańskie przygody Kasi
Tytuł oryginału: Dalej są tylko lwy. Afrykańskie przygody Kasi
Autor: Kasia, Ela i Piotr Hajdukowie
ISBN: 9788378238676
Wydawca: Bernardinum
Rok: 2017