Kiedy już wiedziałam, że najnowsza pozycja Ostrowskiego przede mną, uświadomiłam sobie, że przecież twórczość sióstr Brontë jest dla mnie kompletną zagadką. Ale już po pierwszych stronach wiedziałam, że to nic nie szkodzi. Bo teraz to już będę musiała ją poznać…
Trzy genialne siostry: Emily, Anne i… Charlotte. Wszystko, co wiemy o pozostałych, wiemy od niej. To ona odpowiadała za kontakty z wydawcami, za listy… Czekajcie, a może wcale nie było trzech genialnych sióstr, ale jedna, która obdzieliła resztę talentem? Książka Ostrowskiego, oprócz próby odpowiedzi na to pytanie, ukazuje życie Charlotte. Życie, które samo w sobie nadaje się na temat kolejnej książki…
Pierwszą rzeczą, jaką widzi się po otwarciu tej książki, jest przepiękny pejzaż. Most, pochyłe drzewo, a w oddali zarys zamku. A później, niczym ten pejzaż, otwiera się przed nami historia pełna tajemnic. Historia trójki sióstr, które odmieniły na zawsze oblicze literatury.
Bo choć jest to książka głównie poświęcona Charlotte, na jej kartach sporo miejsca poświęcono także jej rodzeństwu. Wyłania się obraz trójki genialnych sióstr, które słowem poruszały, kreowały i uśmiercały. Kobiet, których życie prywatne było zwyczajne, ale też przepełnione bólem straty i cierpieniem, trzech córek prowincjonalnego pastora, dla których inspiracją do napisania książek było… życie.
Jak jednak pisałam, jest to książka głównie o Charlotte. Ostrowski przytacza jej biografię, z której wyłania się kobieta interesująca tak, jak bohaterki jej książek. Charlotte intryguje, zadziwia… Nawet mnie, a przecież nie znam jej twórczości. Znajdziemy tu świadectwa nieszczęśliwych miłości, wielkich strat i następującej później pustki… Jej życiorys wydaje się być tak nieprawdopodobny, a jednak – można go potwierdzić… Przynajmniej do tego stopnia, na jaki pozwoliła nam sama Charlotte.
Książka pełna jest smaczków dla tych, dla których twórczość sióstr jest już dobrze znana i przez których, co zdarza mi się obserwować, jest wychwalana i polecana. W książce znajdziemy bowiem tłumaczenia listów Emily i Anne, a także przetłumaczone wiersze sióstr Brontë, oraz przedmowy do książek sióstr autorstwa Charlotte. Do tego wydawca uraczył nas rysunkami i akwarelami ich autorstwa, które w pełni pokazują, jak uzdolnionymi kobietami były. A sama książka daje Czytelnikowi klucz, który pozwala odczytywać książki Brontë w inny, szerszy sposób. Ten klucz jest tym bardziej użyteczny, że od razu poparty jest konkretnymi przykładami i ich analizą.
Jakby tych wszystkich plusów było mało, książka jest przepięknie wydana. Piękny, cienki papier, momentami mała, ale czytelna i niezbyt męcząca oczy czcionka. No i umiejętnie dobrane ilustracje, na które składają się wspomniane wyżej akwarele i obrazki, a także zdjęcia i obrazy dokumentów, związanych z rodziną Brontë.
Sporo miejsca poświęcono na zagadnienie autorstwa książek sióstr. I tu należy się ogromny plus dla autora, bo nie zanudza Czytelnika. Przeciwnie, momentami czułam się jakbym rozwiązywała rewelacyjną zagadkę kryminalną. Co do argumentów, które przytacza Ostrowski… Musicie się z nimi zapoznać i sami przekonać się, czy naprawdę Wichrowe Wzgórza i Jane Eyre napisała ta sama osoba?
Książka autorstwa Eryka Ostrowskiego jest pozycją grubą, ma ponad 600 stron. Przeczytanie jej zajęło mi jednak tyle czasu, ile poświęcać zdarza mi się na książkę dwustustronicową. Polecam każdemu. Jeśli znacie już twórczość sióstr (siostry?) Brontë, będzie to dla Was wspaniałe uzupełnienie informacji na ich temat, które dodatkowo zmusi Was do ponownego spojrzenia na ich (jej?) twórczość. Jeśli zaś, podobnie do mnie, jesteście totalnymi ignorantami… Gwarantuję, że po przeczytaniu tej pozycji, od razu pobiegniecie do biblioteki szukać Jane Eyre czy Wichrowych Wzgórz.
Informacje o książce:
Tytuł: Charlotte Brontë i jej siostry śpiące
Tytuł oryginału: Charlotte Brontë i jej siostry śpiące
Autor: Eryk Ostrowski
ISBN: 9788311453268
Wydawca: MG
Rok: 2013