Nie ulega wątpliwości, że o mężczyznach wiedzą najwięcej sami mężczyźni. Ci świadomi siebie mogą wzbogacać innych, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami oraz doświadczeniami. Tak też jest w przypadku książki “Męski Dekalog, czyli jak powstać z gleby”, w której nie ma patosu i moralizowania, tylko uczciwe stanięcie w prawdzie o nas samych.
Jest to rozmowa księdza Michała Olszewskiego SCJ z Piotrem Zwolskim – dziennikarzem, mężem i ojcem. Jej autorzy nie unikają trudnych tematów i nie punktują naszych przywar, ale pomagają nam odkryć to, jacy jesteśmy oraz jak – w nawiązaniu do podtytułu – wstać z kolan.
Drogie panie, wybaczcie, ale w tej recenzji będę zwracał się do panów. To nie oznacza, że o Was zapomniałem. Zresztą autorzy “Męskiego Dekalogu…” polecają Wam tę lekturę, abyście mogły lepiej poznać swoich partnerów, mężów czy choćby kolegów z pracy. Może dowiecie się z niej czegoś zaskakującego lub odkrywczego? Warto się o tym przekonać.
Rozmowa dwóch mężczyzn toczy się wokół 10 przykazań. Są one swego rodzaju “poręczą”, którą dał nam Bóg, abyśmy mieli na czym się wesprzeć, wędrując ku górze… To określenie uważam za niezwykle trafne i bardzo mi się ono spodobało. Inna kwestia jest taka, czy zechcemy z niej skorzystać… Być może przez presję społecznych oczekiwań, albo przez nasze wygórowane ambicje, chcemy sobie ze wszystkim radzić sami. Dlatego też uzurpujemy sobie pełne prawo do naszych sukcesów, a kiedy przychodzi niepowodzenie znika ta nasza budowana na piasku pewność siebie. Pamiętajmy, że porażki przydarzają się każdemu i niczym nie ujmują naszej męskości. Wręcz przeciwnie – kiedy umiemy je przyjąć i przeżyć z zgodnością, zachowujemy swoją twarz. Dobrze jest więc czasami zaznać ich smaku i tym samym przypomnieć sobie o istnieniu pokory. Tę ostatnią radę kieruję przede wszystkim do siebie.
Mądrość płynąca z książki przypomina nam, że jesteśmy kimś więcej niż nasza pozycja w pracy, wysokość rachunku bankowego czy liczba posiadanych znajomych. A jednak nie zawsze łatwo przychodzi nam rozpatrywanie wartości swojego życia bez odniesienia do tego, co osiągnęliśmy…
Znacznie ważniejsza jest relacja, do której zaprasza nas Bóg. Ona też jest czymś, nad czym należy pracować. Dla nas – istot lubiących działanie – może to być “kusząca” propozycja, choć w tym wypadku chodzi przede wszystkim o rozeznawanie woli Stwórcy względem nas. Bez osobistej relacji nie jest to możliwe.
Ks. Olszewski dzieli się w “Męskim Dekalogu…” bardzo osobistym przeżyciem. W pewnym momencie swojego życia usłyszał głos Boga – Ojca, który wypowiedział takie pełne czułości słowa: “tęsknię za tobą”. Czy może być coś piękniejszego? Tylko że to już od nas samych zależy, czy będziemy szukać Go w naszej codzienności, nierzadko rezygnując z siebie i swojego zamysłu na to, jak ma wyglądać nasza przyszłość. On nam nic nie narzuca, ale proponuje (“jeśli chcesz”).
Zostawiając już ten temat w spokoju, warto jeszcze wspomnieć o innym, równie istotnym – naszej seksualności. Nierzadko (błędnie!) nadajemy jej zbyt duże znaczenie i przez ten pryzmat oceniamy wartość naszych relacji z kobietami. Sprzyja temu to, co mówi nam świat, w którym – powiedzmy sobie szczerze – kwestia czystości przedmałżeńskiej jest traktowana jako relikt przeszłości. Tylko czy umiejętność panowania nad swoim popędem i dochowanie wierności jednej kobiecie nie jest czymś wspaniałym? Tu zdania na pewno będą podzielone…
Z innych (bardziej) bolesnych prawd na nasz temat na pierwszy plan wysuwa się zazdrość. Jest nam źle, kiedy komuś powodzi się lepiej od nas, posiada więcej i potrafi zrobić coś lepiej… Czy nie jest tak, że sami przyjmujemy taką fałszywą perspektywę, wywyższając innych w naszych oczach, jednocześnie umniejszając sobie? Czy przez to nie potrafimy cieszyć się tym, co mamy, tylko “celebrujemy” to, czego nam brakuje? To nie są przyjemne pytania, ale znalezienie na nie odpowiedzi może okazać się dla nas zbawienne.
W moim przekonaniu dobra książka to taka, która wywołuje w czytelniku określone emocje i skłania go do refleksji nad własnym życiem. “Męski Dekalog, czyli jak powstać z gleby” wywiązuje się z tej roli w doskonały sposób, przedstawiając obraz nieidealnego mężczyzny, czyli każdego z nas! Grunt, abyśmy pamiętali, że jesteśmy wartością samą w sobie, a dobra praca, pozycja społeczna itp. to tylko “dodatki”. Mam nadzieję, że ks. Michał Olszewski i Piotr Zworski utwierdzą Was w tym przekonaniu.
Informacje o książce:
Tytuł: Męski Dekalog, czyli jak powstać z gleby
Tytuł oryginału: Męski Dekalog, czyli jak powstać z gleby
Autor: Ks. Michał Olszewski SCJ, Piotr Zworski
ISBN: 9788365349514
Wydawca: Esprit
Rok: 2016