Recenzje książek

Zapomniany. W matni strachu – Adrian Bednarek

Zapomniany. W matni strachu - Adrian Bednarek

Zapomniany. W matni strachu
Adrian Bednarek

“Czasami, dokonanie złego wyboru jest lepsze niż niedokonanie żadnego. Masz odwagę iść do przodu, a to rzadkość. Osoba stojąca na rozdrożu dróg, nieumiejąca wybrać, nigdy nie pójdzie do przodu.” – Terry Goodkind

Decyzje nigdy nie są łatwe. Nieważne czy mowa o doborze stroju, planu dnia czy życia. Nie ma dobrych i złych decyzji, bowiem prędzej czy później wyjdą na jaw złe skutki potencjalnie dobrej drogi. Patryk oduczył się polegać na rozsądku, logice czy doświadczeniu. Wydarzenia od niego niezależne, przeżyty horror pozostawił w nim poważne zmiany. W zamknięciu polegał na instynktach. Przeżył, więc dlaczego miałby choć pomyśleć, by instynkt przetrwania był złym doradcą?

Patryk Kamiński to główny bohater najnowszych powieści Adriana Bednarka, polskiego pisarza zafascynowanego seryjnymi mordercami. Autor znany z “Pamiętnika diabła”, a także “Procesu diabła” trzyma poziom i nie traci weny. “Zapomniany. W matni strachu” to drugi tom “Zapomnianego”, w których to pozycji postacie są prawdziwie życiowe. Diana Mazur, Jędrek i Hania Sokołowscy i oczywiście Patryk Kamiński, tytułowy Zapomniany. Każdy z nas zna ludzi doń podobnych. Żadne z nas nie chciałoby znaleźć się na ich miejscu lub w ich pobliżu.

Zapomniany zmienił status. Początkowo odnajdując się w nowych realiach kurczowo trzymał się kaptura, owijając swą postać aurą jeszcze większej tajemnicy, zwiększając dreszczyk emocji. Nieważne jednak jak cię kochają, jak cię lubią, chcą tragedii. W dobie Internetu wszyscy przypominamy dzieci, szybko się nudzimy. Nieważne, jak obrzydliwa i przerażająca była historia Zapomnianego, Ziemia dalej się obraca, tragedie inne wychodzą na jaw, ciekawsze, świeższe. Natomiast zainteresowanie to pieniądze, a one to życie. Teraz na ekranach telewizji u boku Diany Mazur widnieje Patryk Kamiński, człowiek z krwi i kości, już nie nieludzki i żądny ponad wszystko zemsty, tylko człowiek próbujący zarobić odgrzewając na nowo przejedzony temat.

Nikomu nawet przez myśl nie przejdzie, że nowe mięso medialne jest również z nim związane. W końcu, ile złego może przytrafić się jednemu człowiekowi? Dużo, zwłaszcza jeżeli to zło chodzi na dwóch nogach i imię nosi Jędrzej Sokołowski. Seryjny gwałciciel, pedofil i morderca. Nie łączy się już tych spraw. A szkoda. Może wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby choć raz zawierzyć policji zamiast samosądowi rodem z amerykańskich filmów? Nie podołał mu wtedy, dlaczego miałby podołać, teraz gdy potwór jest jeszcze groźniejszy? Kiedy już nic nie ma do stracenia? A jedno jest niezmienne: przetrwają najsilniejsi.

“Nie ma drugich szans, są tylko inne. Jakąkolwiek podejmiesz decyzję, życie zawsze będzie inne niż wtedy, gdybyś podjął inną.” – Simon Beckett “Chemia śmierci”

W miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Tak sądził Patryk. Skoro tak wiele jego narzeczona z nim przeszła, tyle błędów wybaczyła, to też powinna. Pozostawienie potwora samemu sobie, na pastwę losu. Wiele można o ocalałym powiedzieć, ale na pewno nie to, że umie on uczyć się na błędach, swoich lub cudzych. Sam żyje dzięki takiemu podejściu jego nieżywemu już oprawcy. Czara szczęścia i wybaczania się przebrała. Oto więc jest on, Zapomniany zmagający się w pojedynkę z dawnym przyjacielem i jego dziewczyną. Pojedynek na śmierć i życie owiany niezardzewiałą miłością. Hania porzuciła habit, który przezeń narzuciła. Skoro Diana zniknęła z horyzontu, czemużby miała nie spróbować? Raz się żyje, wie o tym doskonale. Dobrym przypomnieniem są sznyty na jej ciele.

O tym, jak kruche jest życie boleśnie świadoma jest również sama Diana. Youtuberka zbyt dobrze pamięta zwierzę ukryte w ludzkim przybraniu Jędrka, by zapomnieć o byłym narzeczonym i ich historii. Zagubiona w uczuciach, stracona przez wczesne słabości uczuciami romantycznymi zwanymi, siedzi po uszy w koszmarze, za jedyną broń mając leki i stary pistolet zmarłego ojca, dwadzieścia cztery godziny na dobę mając wytłoczoną przed oczami najskuteczniejszą obronę: atak. Zabij, zanim zostaniesz zabita.

Mamy więc mordercę gotowego na wszystko, kobietę pragnącą być za wszelką cenę lojalną swej miłości, drugą kobietę chcącą żyć bez strachu oraz mężczyznę z zamiarem naprawienia błędu. Różni? Wcale, wszyscy mają tak naprawdę jeden cel i jedną cechę. Egoizm i wynikające z niego pragnienie, by dopiąć swego za wszelką cenę. Pytanie jest tylko jedno: które okaże się najsilniejsze?

“Ludzie, aby spełnić swoje najskrytsze marzenia, są w stanie poświęcić wiele. Czasami rodzinę, przyjaciół, pracę, a nawet czyjeś życie. Żądze odbierają możliwość racjonalnego myślenia i omamiają niczym najsilniejszy narkotyk. Popychają do działań impulsywnych, których efektów nie da się przewidzieć.” – Adrian Bednarek “Proces diabła”

Seria “Zapomniany” nie powala może fabułą czy barwnością postaci. Kluczem do tego sukcesu pisarza jest jego zdolność do tworzenia klimatu, wytwarzania emocji bohaterów i przenoszenia ich na czytelnika. Ciągłe poczucie zagrożenia nie pozwoli odejść, odbiorca nie chce skończyć tej książki, on tego potrzebuje, by zasnąć w spokoju.

Zwroty akcji szokujące przy pierwszych stronach, później nie zatrzymują ani na moment, za to pytania je nasuwające pozostają w człowieku na długo. Gdzie jest ta granica, z której nie ma już powrotu? Gdzie kończy się samoobrona, a gdzie zaczyna zbrodnia, wymagająca kary?

W tej części pojawia się jeszcze jedno, często przerabiane, lecz tak samo męczące, czy miłość przetrwa naprawdę wszystko? Podobno lojalność i zaufanie to fundamenty związku, podobnie jak pożądanie i przyjaźń. Czy późniejsza refleksja może naprawić winy? Tym razem to Hania musi wyboru dokonać. Miłość nie ma jednej barwy. Krew nie woda, lecz to Patrykowi życie poświęciła. Umysł jej pozostaje jednak w pewnym stopniu, jak i ukochanego zamrożony w latach nastoletnich. Adrian Bednarek doskonale oddaje tutaj naiwność, pobożność nadziei, że wszystko samo się ułoży, jeżeli tylko będzie się tego mocno pragnąć. Życie aż tak wolnej woli nie pozostawia, nie można mieć wszystkiego. Z drugiej strony, czy można mówić o miłości, gdy bohaterowie niemal co drugą myśl zaczynają od “ja”? To jest powód, dla którego nie polubiłam żadnej postaci. Są skrajnie zapatrzeni w siebie. Trochę też to przeraża, bo czy w realnym życiu sprawy się tak właśnie nie mają?

Wydawałoby się prosty kryminał, nieskomplikowana fabuła, prosty język, a głowa paruje. Trudno stwierdzić, ile wychodzi z czytelnika, a ile przekazów faktycznie zostało zawarte przez autora.

“Zdrada, jedna z największych ludzkich słabości. Każdy w mniejszym lub większym stopniu zdradził lub został zdradzony, oszukał lub został oszukany przez osobę, którą darzył zaufaniem. Nawet jeśli nie ufa się nikomu, to pewnych ludzi mimo wszystko nie podejrzewa się o zdradzieckie zamiary.” – Adrian Bednarek “Spowiedź diabła”.

Informacje o książce:
Tytuł: Zapomniany. W matni strachu
Tytuł oryginału: Zapomniany. W matni strachu
Autor: Adrian Bednarek
ISBN: 9788382197464
Wydawca: Zaczytani
Rok: 2022

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać