W pierwszych słowach napiszę po prostu, że to bardzo trudna lektura o podłożu psychologiczno-ekonomiczno-społecznym. Do napisania tej recenzji siadałam co najmniej kilka razy z mieszanymi uczuciami. Trudno bowiem jednoznacznie uznać ten tekst jako bezwartościowy. Trudno również stwierdzić, że powala na kolana i chce się do niego wrócić kolejny raz. Prawdą bezsporną jest fakt, iż książka została wyposażona w chwytliwy tytuł – w dodatku taki na czasie – „Upadek króla” i ciekawą graficznie szatę okładki.
Jerzy Szczudlik w wielkim skrócie przeprowadził nas przez kręte meandry życia Krzysztofa. Młodego ekonomisty rozpoczynającego karierę w okresie zmian ustrojowych w Polsce, które na swój sposób otwierały drogę do świata wielkich interesów, wielkich pieniędzy, wielkich układów i polityki. Główny bohater przy całej swojej niezwykłej inteligencji decyduje się na współpracę z przedstawicielami starego układu politycznego polegającą na byciu pracownikiem zagranicznego banku oraz jednocześnie agentem wywiadu służb bezpieczeństwa. Zajmuje się transakcjami nie do końca jawnymi i zgodnymi z prawem, które firmowane są przez gdzieś tam istniejące mgliste struktury państwowe. Oczywiście takie przepływy finansowe w części lądują również na rachunku prywatnym delikwenta.
Opowieść, o której piszę zawiera wiele wątków i choć w pierwszej chwili wydają się tłem lub uboczną historią, w rzeczywistości należy odwrócić interpretację wyciągając los bohatera na pierwszy plan.
W kawałkach tworzących rozdziały wplecione są epizody z dzieciństwa, życia rodzinnego, zawodowego, miłosnego i więziennego. Autor trafnie ujawnia kulisy stosunków międzyludzkich. Różnego typu świadome i często obrzydliwe, ale bardzo sprytne manipulacje Krzysztofa, ludźmi, którzy wierzą, że jest dla nich szansą na lepszą przyszłość. Wszechobecne są opisy słabości do kobiet, a w zasadzie seksoholizmu i ciągłego wykorzystywania pozycji by skorzystać z okazji wykorzystania naiwnych, ale zawsze chętnych kobiet. Żałosne jest tylko to, że by dokonywać tych podbojów musi korzystać z pomocy zastrzyków lub tabletek wspomagających erekcję. W kontraście do żony, która w sobie poszukuje winy za rozpad życia rodzinnego, Krzysztof rozgrzesza siebie samego.
No cóż nie ujawniając szczegółów, by nie psuć czytania, mogę nawiązać do powszechnego powiedzenia: Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąca. Takie też nasuwa się przemyślenie dotyczące wartości etycznych opisywanej jednostki społecznej. Ojciec Krzysztofa pod płaszczykiem kariery ulotnił się za granicę, gdzie ostatecznie założył drugą rodzinę o pierwszej zapominając na kilkadziesiąt lat. Jak by tego było mało wrócił pewnego dnia z zamiarem zamieszkania pod starym adresem. Matka – nauczycielka, zawsze kochająca i wspierająca syna nie była dostatecznym wzorcem dla wzrastającego chłopaka. Nie dziwi to więc bardzo, że sam nie był wzorowym rodzicem i mężem.
Dla mnie osobiście najciekawszy wydawał się wątek psychologiczny. Autor często odrywał się od akcji by zaprezentować tok myślowy bohatera, jego rozważania, czasami tęsknoty lub obawy, że coś może jednak stracić. Rozdziały zakończone są autorskimi komentarzami zawierającymi trochę usprawiedliwienia dla kreowanej literackiej fikcji, a trochę przekory bo czy takie zwyczajne życie byłoby ciekawym tematem do opisania i czytania? Niemalże wszystkie 251 stron zawiera opis człowieka stoczonego etycznie, zawodowo, zdrowotnie, finansowo i rodzinnie. No właśnie… ale przecież to zakończenie podbija walor tej lektury i chyba ostateczną ocenę bohatera, który decyduje się na samotność by nie pociągnąć na dno najbliższych. Tak ja interpretuję mniej lub bardziej świadome pozbycie się skradzionych pieniędzy i ucięcie kontaktów, a tym samym zależności od tych, którzy nie pozwalali o sobie zapomnieć.
Podsumowując, wydaje mi się, że z zaciekawieniem przeczytają tę historyjkę ludzie pokolenia urodzonego w latach 1960-1975, ponieważ to do nich należał czas przemian ustrojowych w Polsce, w których umieszczono znaczną część akcji. Część tego pokolenia utożsami się z Krzysztofem, a część z ofiarami jego interesów. Książka ta jak napisałam na wstępie nie zrobiła na nie piorunującego wrażenia, a jedynie zarysowała elementy wydarzeń ekonomicznych lat 80-tych i 90-tych. Nie zmienia to faktu, że na przekór mojej ocenie wybrałabym przynajmniej trzy osoby, dla których byłaby trafionym prezentem.
Informacje o książce:
Tytuł: Upadek króla
Tytuł oryginału: Upadek króla
Autor: Jerzy Szczudlik
ISBN: 9788366075412
Wydawca: Pracownia wydawnicza ElSet
Rok: 2020