Zastanawiam się nad tym, czy w życiu można dojść do momentu, kiedy osiągnęliśmy już wszystko, co było nam potrzebne, docenić chwilę, w której się znaleźliśmy i pozwolić sobie osiąść i napawać się szczęściem. Zastanawiam, czy można dojść do miejsca, w którym przestaje się biec na oślep, szukać, zmieniać? Zastanawiam, czy można osiągnąć wystarczająco dużo, by w końcu powiedzieć: Mam, ile było mi trzeba, dziękuję, do widzenia? Czy nie jest tak, że im dłużej idzie się do przodu tym dłuższa robi się droga, a im więcej się ma tym większe potrzeby rodzą się w nas samych? Czy szczęście to nie oklepany status quo, paradoksalnie niemożliwy do osiągnięcia w jego całej okazałości? A życie to nie droga do celu, tylko droga sama w sobie? A może jest całkiem odwrotnie? Może właśnie wmawiamy sobie, że świat jest idealny, a nas nic nie drapie, nie gniecie, nie uwiera, byle tylko nie zrobić kroku w przód? Nie musieć nic zmieniać, wychodzić poza strefę komfortu? Może wygodniej jest gnić w smrodku, ale tym, który dobrze znamy?
Odpowiedzią na moje „zastnawiajstwa„, a jeśli nie odpowiedzią, to przynajmniej pewną wskazówką kierującą w stronę rozwiązania dylematu życia, jest powieść Anny Bednarskiej-Stec o przewrotnym (i jak się okazuje wcale nie jednoznacznym!) tytule – „Trudny mężczyzna„.
Bohaterką historii jest Olga. Dziewczyna zwyczajna – niezwyczajna. Poznajemy ją w momencie życia, który idealnie odpowiada wprowadzeniu do recenzji. Dziewczyna, która osiągnęła niby-wszystko. Żyje w kilkuletnim małżeństwie, które z pozoru wydaje się być sielanką (i jakim lukrem osładza je, opowiadając innym pikantne historie i szczegóły swojego życia!), pracuje w portalu „Magia życia”, uprawiając pseudo-pisarstwo, odpowiadając na listy czytelniczek, analizując sny i dając się ponosić fantazji tworząc horoskopy. Ma grono sprawdzonych przyjaciół, którzy w ciemno skoczą za nią w ogień. Czego chcieć więcej? Ano okazuje się, że można. Mąż, sprawca potencjalnej sielanki jest początkującym pisarzem, zapatrzonym w swoje życie, swoją książkę, swojego stalkera, swoje wszystko… tylko nie swoją kobietę. Wydziela jej kilka SMS-ów w tygodniu, czasem kilka słów przez telefon, odwiedza w co niektóre weekendy przywożąc tony seksu i obiecując złote góry. Olga akceptuje sytuację, stara się go rozumieć i cieszyć z tego co ma, bo przecież kilka lat wcześniej było gorzej, bo przecież teraz nie zdradza, nie krzywdzi, przecież nie ma na co narzekać… Tylko dlaczego w sercu kłębi się jej pytanie – czy na pewno każdy element układanki jest na właściwym miejscu?
To, co Oldze wyszło w życiu najlepiej to przyjaciele. Majka, Eliza i Rafał. Troje ludzi, którzy zrobią dla niej wszystko. Ludzi, którym ufa, na których może polegać i oddać się całkowicie. Co jednak sprawia, że kiedy jej drogę przetnie Radek, kolega kolegi, piąta woda po kisielu Rafała, żadne z przyjaciół nie będzie wystarczająco blisko by wysłuchać, doradzić, zrozumieć tego, co dzieje się w dziewczynie? Co sprawia, że pojawi się też tajemniczy nieznajomy, którego słowa, wypowiadane do Olgi nieodwracalnie zmienią jej życie i wpłyną na dalsze wydarzenia? Co sprawia, że w ciągu kilku chwil od poznania Radka Olga… przestaje śnić? Co sprawia, że jakaś niewiadoma siła ciągnie ją w kierunku tego „Trudnego mężczyzny„?
Im dalej tym mniej banalnie. Tym więcej pytań a mniej odpowiedzi. Tym więcej dysonansu, a mniej spójności. Coś dzieje się w Oldze, coś bardzo niepokojącego… złego? Dobrego? Podążmy za nią kartami lektury. „(…) świat jest jak drzewo. Wystarczy dobrze złapać jedną gałąź, aby móc piąć się wyżej”. Nie zdradzę co dalej, napawajcie się sami, bo warto!
„Trudny mężczyzna” to dla mnie duży dylemat recenzencki. Jest niczym mocna, esencjonalna herbata o idealnym zapachu, jednak ze zbyt dużą ilością cukru. Powierzchowność książki, nabrzmiała od emocji, uczuć i wzruszeń, przy zatopieniu się w jej głębinach traci swój niepowtarzalny wymiar. Staje się książką dobrą, zdecydowanie dobrą, jednak już nie niezwykłą. Ogromne ukłony ślę jednak autorce, pani Annie, za styl, jakim popełniła książkę. Za niepowtarzalność w stosunku do polskiego rynku wydawniczego, koncentrację na bohaterach, ich emocjach, przeżyciach, tu i teraz, odpuszczając sobie sielskie-anielskie opisy miast, wsi i białych postarzanych mebli. Dziękuję.
Informacje o książce:
Tytuł: Trudny mężczyzna
Tytuł oryginału: Trudny mężczyzna
Autor: Anna Bednarska-Stec
ISBN: 9788328700512
Wydawca: Akurat
Rok: 2015