Horror i groza

Cmętarz zwieżąt – Stephen King – recenzja książki

Cmętarz zwieżąt - Stephen King

Cmętarz zwieżąt
Stephen King

Są książki, których ja i moja wybujała wyobraźnia nie powinnyśmy czytać wieczorami. Jedną z nich na okazał się Cmętarz zwieżąt Stephena Kinga. Dla każdego, kto zobaczy tytuł książki uprzedzam, że z moją ortografią jest wszystko względnie w porządku, bo nazwa pochodzi wprost z książkowego miasteczka.

Tytuł książki i jednocześnie tabliczka, którą wypisały książkowe dzieci na cmentarzu dla zwierząt to tylko wynik ich słabej ortografii. Tabliczka z tym napisem widnieje u bram nieoficjalnego, choć zadbanego cmentarza gdzie miejscowe dzieciaki z Ludlow chowają swoich pupilów. Główny bohater książki, doktor Louis, dowiaduje się tego wszystkiego od swojego wiekowego przyjaciela i jednocześnie sąsiada Juda. Doktor wraz z rodziną wprowadza się do pięknego domu na przedmieściach małego miasteczka Ludlow. Jego rodzina składa się z dwóch małych pociech i żony Rachel. Sam Louis pracuje w przychodni akademickiej gdzie już pierwszego dnia jego pracy, zostaje śmiertelnie potrącony jeden ze studentów. Chłopaka nie da się uratować, ponieważ obrażenia są zbyt rozległe. Jednak tuż przed śmiercią student wspomina coś o cmentarzu zwierząt. Choć ofiara wypadku umiera to jego obraz nawiedza doktora w sennym koszmarze. Duch studenta prowadzi go nocą właśnie na wspomniany cmentarz. Ścieżka znajdująca się dokładnie za domem Louisa. Duch przepowiada, że wkrótce na doktora spadną straszne nieszczęścia, których nie może uniknąć, jednak nie wolno mu przekroczyć wiatrołomu położonego na cmentarzu zwierząt. Doktor nie do końca wie, co owa przestroga oznacza, ale gdy budzi się z koszmaru jedno nogi pokryte są błotem i igłami z sosen, wygląda to tak jakby naprawdę poprzedniej nocy był w lesie. Doktor szybko zapomina o śnie. Nie trzeba długo czekać aż nadarza się kolejny wypadek. Gdy żona Louisa wraz z dziećmi jedzie do rodziców do Chicago, pod kołami ciężarówki ginie ukochany kot jego córki. Ojciec nie ma pojęcia jak powiedzieć sześciolatce o tym, co się stało aż wreszcie z pomocą przychodzi sąsiad Jud. Starszy człowiek prowadzi Louisa na cmentarz zwierząt, a tam wchodzą za wiatrołom gdzie ścieżka biegnie przez bagna aż do starego cmentarza Indian, czyli dokładnie tam gdzie według ducha studenta Louis miał nie wchodzić. Doktor zakopuje tam kota córki. Gdy zwierzę następnego dnia przychodzi do domu mając na futrze skrawki ziemi i foli, w której był zakopany, Louis domyśla się, że stary cmentarz Indian na długo nie zachowuje w swojej ziemi zmarłych. A co gdyby ktoś zakopał w niej człowieka?

King to naprawdę król książek pełnych grozy. Gdy przeczytałam recenzje Carrie, bardzo chciałam sięgnąć po jakieś dzieło King’a i trafiłam na Cmętarz zwieżąt.  Musze przyznać, że gdy czytałam książkę do późnego wieczora, jeszcze długo w nocy nie mogłam przestać o niej myśleć.

Pomysł na książkę według mnie był kapitalny. Utrzymana w klimacie grozy opowieść była wręcz przesycona strasznymi opisami. Chwilami miałam wrażenie, że jest ich aż nadto, bo książka samą rozgrywającą się akcją, przerażała i mroziła do szpiku kości. Ale to jedyny delikatny minus, jaki znalazłam. Postacie w książce są znakomite. Każda z nich ma swoją przeszłość, która prześladuje ich w mrocznych koszmarach. Do tego wszystkiego dochodzi mityczny stwór Wendigo, przechadzający się blisko cmentarza Indian.

Polecam gorąco Cmętarz zwieżąt dla wszystkich, dla których dreszczyk emocji jest pierwszorzędną sprawą podczas wyboru książki dla siebie. Stephen King świetnie pokazał, że w niektórych miejscach śmierć wcale nie musi być ostateczna.

Ciekawostka:

W roku 1989, został nakręcony film „Smętarz dla zwierzaków” (Pet  Sematary) gdzie Stephen King zagrał pastora. Zobacz nasze porównanie książki z filmem.

 

Informacje o książce

Tytuł: Cmętarz zwiężąt
Tytuł oryginału: Pet Sematary
Autor: Stephen King
ISBN: 9788376481241
Wydawca: Prószyński i S-ka

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać