Filozofia i religia

Pseudo-Antoni Wielki, Izajasz Anachoreta. Teksty z Filokalii

Recenzja książki Teksty z Filokalii - Pseudo-Antoni Wielki, Izajasz Anachoreta, Szymon Hiżycki OSB

Pseudo-Antoni Wielki, Izajasz Anachoreta. Teksty z Filokalii

Teksty z Filokalii” to jedna z najbardziej osobliwych lektur, jakie miałem okazję przeczytać. Dlaczego? Już sam jej tytuł jest dalece enigmatyczny, a to wrażenie potęguje nietypowa okładka. I oczywiście treść. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron książki śledzimy wywiad z o. Szymonem Hiżyckim OSB, który wyjaśnia, czym jest owa „Filokalia” oraz opowiada, w jaki sposób wygląda jej przekład na język polski. Tak naprawdę jest to tylko (a może i aż) preludium do zapoznania się z całością dzieła (tutaj dostaliśmy wybrane fragmenty). „Teksty z Filokalii” mogą do tego skutecznie zachęcać lub… wręcz przeciwnie.

Składają się na nie rozmyślania Pseudo–Antoniego Wielkiego, nazwanego tak na potrzeby przekładu. Autor tych rozważań nie był słynnym świętym, jedynie… „podszył się” pod niego, aby nadać im szerszy rozgłos. Tożsamość drugiego z cytowanych twórców – Izajasza Anochorety jest również domniemana. To jednak w niczym nie przeszkadza.

Tytułowa „Filokalia” w wolnym tłumaczeniu oznacza „umiłowanie piękna” i stanowi kompilację pism teologicznych z okresu od IV do XV w. Idea jej powstania jest bardzo wzniosła, by nie powiedzieć – patetyczna. Ma bowiem na celu wychowanie ludzi pokoju i pojednania, którzy będą zakorzenieni w Bogu.

O. Szymon Hiżycki już we wstępie do opracowania zaznacza, że rozpatrywanie „Filokalii” bez sięgnięcia po uzupełniające ją materiały źródłowe spowoduje, że nie będziemy mogli w pełni zrozumieć jej przesłania. Uważam jednak inaczej. Tłumaczenie opublikowanych tekstów jest bardzo klarowne i w zasadzie nie pozostawia niedopowiedzeń. Napiszę wręcz więcej – to świetny katalog postępowania dla współczesnych ludzi. Tak, to nie przesada.

Osobiście ujęła mnie definicja człowieka rozumnego, który w swoim postępowaniu kieruje się umysłem, a nie emocjami. Dzięki temu skutecznej odróżnia dobro od zła, ćwicząc się jednocześnie w cnotach gorliwości oraz wytrwałości. Wejście w ten proces to nieustanna walka o panowanie nad pożądliwością. Im skuteczniej się jej opieramy, tym mniej jest w nas demonów, które uderzają właśnie w newralgiczną sferę emocji.

Jeżeli osiągniemy już mocno zaawansowany „poziom wtajemniczenia”, bądźmy ostrożni, ponieważ to wcale nie oznacza, że zostaliśmy „zwolnieni” z odpowiedzialności za nasz duchowy wzrost. Wręcz przeciwnie. Jeżeli osiądziemy na laurach, możemy doznać bardzo bolesnego upadku… Przestroga bardzo a propos.

Myślę, że sens powyższych rozważań najlepiej oddaje cytat „po owocach ich poznacie…” A co, jeśli popełnimy błąd lub dopuścimy się znaczącego zaniedbania? Musimy wstać z kolan, wyciągnąć wnioski i iść dalej. W końcu najwięcej uczymy się na podstawie własnych doświadczeń.

Innym, szalenie ważnym zagadnieniem, jest przyjęcie postawy dziękczynnej, niezależnej od tego, w jakim położeniu się znajdujemy. Mówiąc bez ogródek – bądźmy wdzięczny Bogu nie tylko wtedy, kiedy jest nam dobrze, ale i w trudnych sytuacjach. Wiem, że to nie jest łatwe, ale trwanie w marazmie i beznadziei nie przynosi żadnych wymiernych rezultatów. Myślę, że w ten sposób troszczymy się o siebie, ponieważ negatywne emocje, jeżeli nie są przeżywane konstruktywnie, oddziałują na nas w bardzo toksyczny sposób.

Podobnie jak gniew i żywienie urazy wobec bliźniego. Osąd, któremu towarzyszy obmowa, nie niesie dobra, ale śmierć, ponieważ nierzadko złym słowem możemy zranić drugiego człowieka o wiele bardziej niż wymierzając mu cios.

Aczkolwiek to smutek i rozkosz zostały uznane za namiętności, z którymi jest nam najtrudniej sobie poradzić. Zwłaszcza wspomniane pożądanie, otwierające wąską „furtkę” do rozprzestrzeniania się zła w naszym życiu. Dlatego zmaganie o uzyskanie wewnętrznej wolności będziemy toczyć tak długo, jak długo będziemy żyć na tym świecie. „Filokalia” przedstawia trudną prawdę o nas samych – zło pochodzi wyłącznie od człowieka, a dobro tylko od Boga. Zbliżając się do Niego, i trwając w łączności z Nim, przygotowujemy się do odebrania nagrody po tamtej stronie…

Teksty z Filokalii” są z pewnością wymagającą lekturą dla ludzi, którzy są otwarci na podjęcie trudnej walki o lepsze „ja”. Moim zdaniem gra jest warta przysłowiowej świeczki, chociaż nie jest to przepis na proste i bezstresowe życie. Nie o to jednak chodzi. Świadomość siebie i własnych niedomagań nie jest łatwa do udźwignięcia, ale to jedyna droga do wyplenienia złych nawyków i skłonności, które oddalają nas od tego, co najważniejsze – relacji z Bogiem.

Informacje o książce:
Tytuł: Teksty z Filokalii
Tytuł oryginału: Teksty z Filokalii
Autor: Pseudo-Antoni Wielki, Izajasz Anachoreta, Szymon Hiżycki OSB
ISBN: 9788373547087
Wydawca: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Rok: 2017

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać