Królewicz Pinezka i królewna Łezka
Agnieszka Urbańska
Pierwszą rzeczą, która zwróciła moją uwagę w tej książce była szata graficzna okładki. Ilustracje Agnieszki Filipowskiej urzekły mnie wcześniej w książce „Księżniczka z innej bajki” i „Maks uczy się na błędach”. Kolejnym powodem, dla którego bez chwili wahania chciałam przeczytać tę książkę był zarys fabuły – niecodzienny, jeśli chodzi o historie o księciach i księżniczkach.
W Czułowicach Ogromnych – królestwie króla Karola i królowej Karoliny niezwykłą osobą jest ich najstarsza córka – królewna Zosia. Lubuje się w oglądaniu łzawych telenowel, pogrążaniu w smutku i zalewaniu pięter łzami. Wszyscy w królestwie dwoją się i troją by Zosi kiepski nastrój minął. Poszukiwania męża kończą się tym, że Łezka sama uświadamia sobie, że czas na zmiany. Zaczyna szukać zajęcia dzięki któremu będzie szczęśliwsza, a czytelnik jej w tych poszukiwaniach towarzyszy.
W sąsiednim królestwie Złociszowie Wielkim wszyscy unikają księcia Tomasza Złotko. Wszystko za sprawa jego braku delikatności i nieprzestrzegania zasad kultury. Uszczypliwie jest zwany Pinezką, ponieważ każdemu potrafi wbić przysłowiową szpilkę. I temu mieszkańcy postanowili zaradzić. Najlepszym lekarstwem na złośliwość jest odkrycie zainteresowania księcia.
Naprzemienna opowieść o Łezce i Pinezce splata się na balu. Niespodziewane rozstanie narzuca ciąg dalszy przygód, które niczym w znanej wszystkim historii Kopciuszka wymagają wysiłku, poszukiwań i niezwykłych talentów.
Historia królewicza i królewny choć stwarza wrażenie wtórnej, była przyjemną lektura. Bohaterowie i ich cechy są określani przez symboliczne imiona. Nawiązania do znanych każdemu wierszyków (np. król Karol kupił…) czy motywów z literatury dziecięcej, sprawiają, że książka wydaje się bliska i zachęca do poszukiwania różnych powiązań. Historie bohaterów spisane bez zbędnego nadęcia i moralizowania, a z nutą humoru nasuwają refleksje o tym, co jest do poprawy w ich zachowaniu, zanim wpadną na to sami bohaterowie. Pozornie nieszkodliwe, bo przecież szczerość (do bólu) i smutek, wzdychania i przemyślenia to coś co nie od razu rzuca się w oczy, a potrafi uprzykrzyć życie w całym królestwie, a nawet dwóch.
Choć są królestwa to nie ma czarów. Królewicz i królewna ucząc się na swoich błędach poszukują tego, co ich uszczęśliwi i poprawi relacje z otaczającymi ludźmi. Książka uczy, że zmiany trzeba wprowadzać małymi krokami i bywa, że można się mylić, ale najważniejsze to się nie poddawać.
„Królewicz Pinezka i królewna Łezka” to kolejna książka z serii „Duże Litery”. Jak nazwa wskazuje, wielkość kroju pisma jest dostosowana do tego, by książkę mogły czytać samodzielnie te dzieci, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z literaturą. Mniejszy format i szerokość książki zapewniają właściwe rozłożenie tekstu, w który płynnie wpleciono ilustracje.
Mam wrażenie, że Agnieszka Urbańska specjalizuje się w historiach o królestwach i rycerzach. Wcześniejsze pozycje („Księżniczka z innej bajki”, „Rycerz na karuzeli”) tej autorki, które trafiały w moje ręce pozostawiały przyjemne wspomnienia i zachęcały do tego, by książki na stałe trafiły do mojej biblioteczki. „Królewicz Pinezka i królewna Łezka” to książeczka, do której z pewnością wrócę jeszcze nie raz. Mam nadzieję, że Agnieszka Urbańska jeszcze wielokrotnie zabierze czytelników na wyprawy do niezwykłych królestw.
Informacje o książce:
Tytuł: Królewicz Pinezka i królewna Łezka
Tytuł oryginału: Królewicz Pinezka i królewna Łezka
Autor: Agnieszka Urbańska
ISBN: 9788379153527
Wydawca: Skrzat
Rok: 2016
