Jest w tej książce coś uroczego. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to dziwnie, może mało poważnie, ale tak jest – nie mogę uciec od tego wrażenia. Sam nie wiem, czy wynika to bardziej z tego, co opisuje Maciej Bernatowicz, czy z tego, jak to robi. W każdym razie „Hiszpania. Fiesta dobra na wszystko” to pozycja interesująca, przynosząca czytającemu nie tylko rzetelną garść informacji, ale także niemałą dawkę radości, pewnego przyjaznego nastawienia – zwłaszcza wobec opisywanego kraju i ludzi, którzy go zamieszkują.
„Hiszpania. Fiesta dobra na wszystko” to wielotorowa opowieść o Hiszpanii, dotycząca niby codziennego życia, a tak naprawdę całego, wielkiego zaplecza kulturowo-historycznego, które przecież, jak w przypadku każdego innego kraju, każdego społeczeństwa, determinuje zarówno mentalność, jak i postawy – i te bardziej typowe (powiedzmy: narodowe), i prywatne, naznaczające właśnie codzienność. Autor, w krótkich rozdziałach, przedstawia czytelnikowi rozmaite elementy życia Hiszpanów, malując nie tylko panoramę miejsca, atrakcyjnego głównie dla turystów, ale także samego społeczeństwa.
Maciej Bernatowicz napisał książkę niezwykłą i trzymając się tego, na co zwróciłem uwagę w pierwszym zdaniu, uroczą. Niezwykłą, bo udało mu się połączyć wiele postaw i perspektyw, oferując tym czytelnikom i czytelniczkom pozycję z jednej strony będącą powierzchownym opisem, dostarczającym bardzo wielu, a przy tym słabo spenetrowanych, informacji, a z drugiej w pełni wyrażającą ducha Hiszpanii. To książka, która w lapidarny i klarowny sposób, a przy tym daleki od przewodnikowego stylu, kreśli szeroką, wielopoziomową opowieść o tym rejonie i mieszkających tam ludziach, zwracając uwagę na wszystko to, co, choć niedostrzegalne gołym okiem, istotne. Autorowi udaje się trafnie, w moim przekonaniu, opisać relacje panujące między ludźmi w Hiszpanii, a także ich naturę. Bardzo dużo uwagi poświęca właśnie temu – podejściu Hiszpanów i do siebie, i do obcokrajowców, nastawieniu wobec tak ważnych, wliczających się w proces kształtowania tożsamości narodowej, tematów, jak ojczyzna, przeszłość, historia, kultura czy stosunki z innymi nacjami. Czytając, łatwo wygenerować portret, bynajmniej nie podparty stereotypami czy powszechnymi wyobrażeniami, Hiszpanów, uosabiający radość, ciepło, życzliwość, otwartość na innych, hojność w okazywaniu czułości, a przy tym mocne związanie z własnym językiem i krajem. Maciej Bernatowicz, tocząc swą opowieść, zwraca uwagę na to, by regulować skrajności i wyobrażenia, tworząc tym rzetelny, umocniony obserwacjami, dalekimi od schematów czy utartych spostrzeżeń, obraz. W jego książce, co ważne, zaciera się perspektywa – powiedzmy – badawcza. Nie jest to opis kraju i mieszkańców prowadzony przez kogoś z zewnątrz; kogoś, kto za zadanie obrał sobie opowiedzenie, jeśli nie wszystkiego, to większości, o obserwowanym społeczeństwie czy miejscu, posiłkując się doraźnym lub krótkotrwałym podglądaniem. To relacja – choć to nieodpowiednie słowo – osoby zadomowionej, zakorzenionej w przedstawianej przestrzeni, znającej codzienne życie, rytm tego miejsca, umiejącej odnieść własny komentarz zarówno do wnętrza, np. powodu danego zachowania (tradycji, przeszłości, kultury), jak i zewnętrznych uwarunkowań. Widać to przede wszystkim w opisach reakcji obcokrajowców czy ludzi wywodzących się z innych kultur, którzy niekiedy z niedowierzaniem obserwują zachowania lub postawy Hiszpanów.
Myślę, że pora wytłumaczyć się z tego, co miałem na myśli, mówiąc, że to urocza książka. Ta myśl, wyartykułowana już na początku recenzji, wynika przede wszystkim ze sposobu opowiadania, którym posługuje się autor. Realizuje się on głównie w języku, a dokładnie w formie obranej narracji. „Hiszpania. Fiesta dobra na wszystko” pisana jest żartobliwie, z humorem, bez nadęcia i podziału na autora-opowiadacza oraz czytelnika-biernego słuchacza. Ta książka wykracza poza ten schemat, między innymi dzięki stosowaniu ironii, opowiadaniu korzystającego z humoru sytuacyjnego, tworząc inną, bardziej ciepłą, bliższą odbiorcy opowieść o pięknym, słonecznym, interesującym kraju, zamieszkiwanym przez serdecznych, przyjaznych ludzi. Ta całość, skrojona ze sposobu przedstawiania i samej treści, tworzy w oczach czytelnika coś, do czego chce się wracać, co zaraża dobrym nastrojem i pewnym przekonaniem, że opisywane miejsce to przestrzeń, którą koniecznie chce się zgłębić.
Określenie, które dobrze definiuje opowieść Macieja Bernatowicza, to gawęda. Niewymuszona, tocząca się w sposób swobodny i luźny, a przy tym interesująca i skręcająca w różne, równie ciekawe, strony. Autor, opowiadając o Hiszpanii, zwraca uwagę nie tylko na to, co na ogół pojawia się zarówno w przewodnikach o tym konkretnym kraju, jak i w poświęconych innym szerokościom geograficznym pozycjom – mam na myśli standardowy zestaw spostrzeżeń tudzież uwag, związanych z kulturą, tradycją czy przeszłością. „Hiszpania…”, oprócz tak podstawowych, jak wymienione, informacji, dostarcza szeregu uwag i obserwacji mniej popularnych, na ogół niedostrzegalnych dla osoby, która odwiedza opisane miejsce na krótko – na przykład w ramach urlopu wakacyjnego. Maciej Bernatowicz, mówiąc o przyzwyczajeniach, wadach, osobliwościach, błahostkach, codzienności, społecznych różnicach oraz podobieństwach z innymi nacjami, wykazuje się niezwykle szeroką wiedzą oraz zrozumieniem, wynikającym po prostu z obycia – należy przypomnieć, że autor od bardzo dawna związany jest z tym krajem. Recenzowana książka przedstawia szeroki obraz Hiszpanów – jako żywego, otwartego narodu, mającego i różne przyzwyczajenia, i przywary, wynikające np. z historii, o której także – co mocno ubogaca tę pozycję – opowiada autor.
„Hiszpania. Fiesta dobra na wszystko” przedstawia Hiszpanię dzisiejszą, aktualną, ukazaną i od środka, i od zewnątrz (na zasadzie relacji z innymi państwami lub turystami). Narracja poszerzona jest o wyraźne konteksty historyczne i weryfikowanie pewnych mitów oraz stereotypów, traktujących o przyzwyczajeniach i mentalności Hiszpanów. Ta niewymagająca książka dostarcza niemało informacji, zachęcając tym – co należy podkreślić – do dalszego poznawania tego miejsca: zarówno drogą literacką, związaną z sięganiem po inne pozycje, jak i podróżniczą. Maciej Bernatowicz stworzył arcyciekawą opowieść o wyjątkowym kraju, utkaną z wielu perspektyw – m.in. kulturowych, politycznych, obyczajowych, historycznych oraz sportowych. Wszyscy ci, którzy planują odwiedzić Hiszpanię, powinni sięgnąć po tę pozycję, ponieważ wiedza, która z niej płynie, niewątpliwie uświetni podróż.
Informacje o książce:
Tytuł: Hiszpania. Fiesta dobra na wszystko
Tytuł oryginału: Hiszpania. Fiesta dobra na wszystko
Autor: Maciej Bernatowicz
ISBN: 9788328706163
Wydawca: Muza
Rok: 2017