Literatura młodzieżowa

Blask nocy – Andrea Cremer

Recenzja książki Blask nocy

Blask nocy
Andrea Cremer

Z ciekawość, z racji poznania co dalej i ze zwykłej ludzkiej chęci sprawdzenia, sięgnęłam po drugą część opowieści o młodej wilczycy Calli. Blask nocy to kontynuacja książki Cień nocy i jednocześnie ciekawa propozycja Andrei Cremer dla młodzieży.

Calla opuszcza swój klan by ratować Shay’a czy dobrze zrobiła? Poszukiwaczom można, czy nie można ufać?

Wiele rzeczy okazuje się kłamstwem. Historia, którą dziewczyna znała przez całe swoje życie, nigdy nie miała miejsca. Teraz Calla jest bezpieczna i jest blisko Shaya, który jak głosi proroctwo, będzie w stanie powstrzymać Opiekunów. Ale co z resztą klanu? Dziewczyna przekonuje się, że wszyscy jej przyjaciele, brat i rodzice zostali surowo ukarani za jej niesubordynację. Wilczyca postanawia ich odbić i skłonić ich do przejścia na stronę Poszukiwaczy. Jednak zadanie nie jest łatwe. Klan przetrzymywany jest w lochach Opiekunów…

Przy okazji Calla dowiaduje się o tym, co do powiedzenia mają sami Poszukiwacze, zapoznaje się z ich strategiami ich planami…

Co w swojej historii pozna dziewczyna? Jakie jeszcze tajemnice skrywają Poszukiwacze? Co się stało z resztą klanu?

Ta część jest odrobinę lepsza niż jej poprzedniczka. Jest o wiele więcej akcji, która nie dość że jest całkiem składna, to jeszcze skutecznie przykuwa uwagę Czytelnika. Calla zaczyna dorastać do swojej roli przywódcy, jest o wiele bardziej zdecydowana i znacznie lepiej radzi sobie w sytuacjach trudnych. Ponownie poznajemy jej przekorę, chęć walki i niezłamany charakter w jeszcze lepszym wydaniu. Gdybym była czepialska, napisałabym, że dziewczynie brakowało jakiegoś mocnego nieszczęścia, aby nareszcie zachowywała się jak na alfę przystało i za to duży plus. Reszta postaci też pokazuje trochę charakteru, choć wraz są tylko tłem dla naszej zakochanej pary i po raz kolejny zarzucę bark skupienia na innych, którzy są tylko statystami. A jeżeli nie są, to ich charaktery są szablonowe i eh… nijakie. Wrócę jeszcze do akcji. Choć jak napisałam wcześniej, jest jej trochę więcej niż w części pierwszej, to wstrząsające wydarzenia dzieją się jakoby „poza książką”, czyli Calla najczęściej się o nich dowiaduje od innych, a to nie sprawia, że puls zacznie nam przyśpieszać. Poza tym zabawny był dla mnie fakt, że wilczyca tak szybko zaufała Poszukiwaczom. Od gróźb i prób rozszarpania gardeł bardzo szybko przeszli na „jesteśmy kumplami, chodźmy rozwalić tamtych”, czy tak robią ludzie, którzy walczyli ze sobą od lat?

Książka znowu prześliznęła mi się przez palce. Wystarczyło parę godzin w pociągu, godzina mniej snu i voilà koniec, ale to jest chyba specyfika książek dla młodzieży, ich zadaniem jest nie nudzić, być przystępną, łatwą w odbiorze i prostą, to właśnie te słowa określają drugą część sagi. Dla mnie to niestety za mało. Książka mnie nie zachwyca, jest lepsza niż część pierwsza, ale wraz to nic nowego. Kolejne pląsanie zakochanych nastolatków wokół, których stara się dziać jakaś akcja. Trochę więcej wyobraźni, a książka byłaby znacznie lepsza, trochę mniej amorów, a mielibyśmy dobrą akcję, trochę dopracowania i przemyślenie niektórych wątków, a całość byłaby bardzo popularna. Nihil novi a szkoda.

Informacje o książce:
Tytuł: Blask nocy
Tytuł oryginału: Wolfsbane
Autor: Andrea Cremer
ISBN: 9788324138623
Wydawca: Amber
Rok: 2011

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać