„Nasze uzdrowienie nie jest w naszych rękach. Nawet ciągle rozwijająca się medycyna czy coraz większa ilość psychologicznych kozetek nie jest w stanie uleczyć miejsca, które jest najbardziej zranione – naszego serca”.
Recenzję pozwoliłam sobie zacząć od cytatu znajdującego się we wstępie opisywanej przeze mnie publikacji. Pokazuje on wyraźnie jaki problem został poruszony w książce. Głęboko skupia się ona na uzdrawiającej mocy Boga, który działa w Sakramentach Pokuty i Namaszczenia Chorych. Prowadzi czytelnika do prawdziwego zrozumienia co tak naprawdę dzieje się podczas przeżywania tych Sakramentów, czym one są, co nam dają i o co w nich tak naprawdę chodzi. Sięgnęłam po nią właśnie dla tej treści, aby znaleźć w niej odpowiedź na dręczące mnie pytania szczególnie dotyczące Spowiedzi. Nie zawiodłam się – książka to prawdziwy balsam dla tych, którzy z przeżywaniem tego Sakramentu mieli i wciąż mają niemałe problemy.
Książka „Jego ranach nasze zdrowie” to część serii „Modlitwa Kościoła” mającej na celu przybliżyć piękno i bogactwo Liturgii. To zebrane katechezy i konferencje z rekolekcji liturgicznych, których treść tym razem skupiona była wokół Sakramentów Uzdrowienia tj. Spowiedzi św. i Sakramentu Namaszczenia Chorych. Choć tytuł i podtytuł brzmi bardzo poważnie i może sprawiać wrażenie, że jest napisana tylko dla tych „bardziej wtajemniczonych” w Kościele – nic jednak bardziej mylnego. Po lekturze stwierdzam, że jest to publikacja bardzo wartościowa dla każdego, ponieważ porusza problemy, z którymi boryka się wiele osób wierzących i nie tylko. Spowiedź często sprawia przecież bardzo wiele trudności, z ich powodu i z powodu głębokiego niezrozumienia wiele osób dzisiaj podchodzi do niej z niechęcią lub rezygnuje z niej całkowicie. Publikacja pozwala pójść głębiej, przestawia o 180 stopni nasze myślenie o przeżywaniu tego Sakramentu.
Choć książki nie czyta się łatwo, warto podjąć ten wysiłek, aby przyjąć całym sercem to co autorzy konferencji chcą nam przekazać. Jak piszę redaktor publikacji książka ma służyć zarówno pogłębieniu wiedzy jak i duchowemu wzrostowi czytelnika. Każda z katechez porusza inny temat i wnosi coś nowego, dlatego jestem przekonana, że każdy odnajdzie w niej coś dla siebie, być może także odpowiedź na najbardziej ukryte pytania i pragnienia.
Pisząc z perspektywy osoby wierzącej chciałabym się podzielić także własnymi odkryciami po lekturze książki „W Jego ranach nasze zdrowie”. Podczas lektury odkryłam pozornie bardzo prostą, ale myślę, że z trudnością przyjmowaną prawdę. Wiem, że Bóg mnie kocha, ale zauważyłam, że wielokrotnie dopuszczam do siebie myśl, że jeśli moje postępowanie jest złe, jeśli okazuję swoją słabość to Bóg kocha mnie mniej, tak jakby mniej mi wtedy błogosławił. Z pomocą przyszedł niżej przytoczony cytat:
„To jest niesamowite, że nawet mając 39 stopni gorączki, nigdy nie miałem poczucia, ze przez to mama mnie mniej kocha. A my mamy takie poczucie, że jak zgrzeszymy, to Bóg nas mniej kocha. Jaki ojciec mniej kocha dziecko tylko dlatego, że ono cierpi?”
Zdanie to pozwala na nowo zauważyć, że Bóg szczególnie troszczy się o nas kiedy czujemy się słabi, bezsilni, a nasze życie odbiega od ideału. Prawda ta ma naprawdę uzdrawiającą moc!
Jeden z rozdziałów książki w całości przedstawia Sakrament Pokuty jako lekarstwo, a Chrystusa działającego poprzez sakramenty jako Lekarza. Trzeba przyznać, że takie spojrzenie zupełnie zmienia optykę spojrzenia na Spowiedź. Już sam tytuł sugeruje przecież ważną prawdę – W Jego ranach nasze zdrowie. Pobudza do refleksji i niesie ze sobą ważną wyzwalająca prawdę – Jezus już mnie zbawił i wychodzi naprzeciw każdej mojej słabości. Potrzebna jest tylko moja zgoda na to, żeby On mógł działać. Lektura prowadzi do głębszego przyglądnięcia się osobistej relacji z tym Wyjątkowym Lekarzem, który wie na co chorujemy i co może nam pomóc. Przybliża nas do Osoby Lekarza i upewnia nas, że nikt przecież nie zna nas lepiej.
„Można wręcz powiedzieć, że w spowiedzi, Bóg przytula swoje dziecko Duchem Świętym. Bóg cię sobą przytula mówiąc – Jesteś moim dzieckiem”
Właśnie – Bóg mówi – jesteś moim dzieckiem. Bardzo wyraźnie przekazują nam tą prawdę autorzy tej publikacji. Żeby jednak to przyjąć trzeba po prostu uwierzyć. Książka w trafny sposób ukazuje, że to od naszego usposobienia i postawy zależy owocność przeżycia Sakramentów Uzdrowienia. Podobnie jak „można nie wierzyć, że w Jego ranach jest moje zdrowie, ale przecież to pozostaje prawdą”.
Uważam, że naprawdę warto poświęcić czas na przeczytanie opisywanej książki. Warto podjąć walkę, aby móc w pełni i owocnie korzystać z Sakramentów. Pisząc jednym zdaniem zawarte są w niej cenne wskazówki jak znaleźć drogę do szczęścia. Polecam ją nie tylko osobom wierzącym, ale także tym, którzy zadają fundamentalne pytania – Czy Bóg naprawdę istnieje? Lektura może przyczynić się przede wszystkim do doświadczenia miłości Kogoś kto realnie działa w Sakramentach. Odkrycie tej miłości to pierwszy krok do zrozumienia podstaw wiary i podjęcia decyzji, aby pójść głębiej.
Informacje o książce:
Tytuł: W Jego ranach nasze zdrowie. Teologia sakramentów uzdrowienia
Tytuł oryginału: W Jego ranach nasze zdrowie. Teologia sakramentów uzdrowienia
Autor: Ks. Krzysztof Porosło
ISBN: 9788373545786
Wydawca: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Rok: 2015