Recenzje książek

Velveteen Youth – Karolina Kasprzak-Dietrich

Velveteen Youth - Karolina Kasprzak-Dietrich

Velveteen Youth
Karolina Kasprzak-Dietrich

„W końcu w życiu jest tak, że nie zawsze właściwe jest to, co właściwe, tylko to, co jest właściwe według tego, kto decyduje” – Jonas Jonasson

Świat nie dzieli się na dobrych i złych ludzi. Gdy wyciągają nas z łona i obmywają z krwi, nie ukazuje się na czole napis „zły” czy „dobry”. Nie jesteśmy naznaczeni. To, jacy w ostatecznym rachunku postrzegani będziemy, zależy od podejmowanych przez nas decyzji. Warto tutaj jednak zaznaczyć, że jedną z klasycznych teorii osobowości jest ta wysnuta przez Freuda, przyrównująca ludzką psychikę do góry lodowej, której większa część jest ukryta. Jeżeli zawierzyć Austriakowi, to z niewielu procesów psychicznych zachodzących pod naszymi czuprynami świadomi jesteśmy, zaś na osobowość składają się ID, odpowiadającego za naturalne popędy: przetrwania i seksualności, superego będącym zbiorem zachowań przyswajanych w świecie, i z ego, które jest odpowiedzialne za świadome decyzje i ma walczyć o zachowanie równowagi między ID i superego. Upraszczając – w umyśle każdego toczą się wieczne spory między instynktami zwierzęcymi, pozostałymi po ludziach pierwotnych i „zdrowym rozsądkiem” wbijanym od pierwszych lat życia przez rodziców, byśmy zachowywali normy obyczajowe, moralne i prawne, a czasem też religijne. Dzięki superego jesteśmy owych norm świadomi, a dzięki ego się do nich dostosowujemy, co w wyniku sprawia, że dobrze żyje się nam w cywilizowanym społeczeństwie i innym ludziom z nami.

Na nasze czyny wpływ ma to, jak są one odbierane, jak się z nimi czujemy i jakich się od nas oczekuje. Co będzie w sytuacji, gdy ludzie wokół będą przyklepywać naszym każdym decyzjom, na normy prawne będziemy mogli wpływać za pomocą pozdrowienia uśmiechem odpowiednich person, zaś nasze sumienie będzie nieobecne? Będziemy mieli do czynienia z wysoko postawionym, majętnym egoistą, któremu nikt w drogę wejść nie chce. Jeżeli się już wejdzie to przeistoczy się w ćmę. Ćmę, którą ciepłe światło doprowadzi do katastrofy.

Piotr Nowak przyciągnął ku sobie niemałe grono, zwłaszcza kobiet. Wszystkie prędzej czy później spotkał los niemiły. Kasia, Daria, Greta, są ledwie wycinkiem, ale to one odgrywają najistotniejsze role w „Velveteen Youth„, powieści, w której Zły Człowiek jest tylko jeden, zaś ludzi, którzy podejmowali bardzo złe decyzje, wielu. Lecz co innego począć, gdy w grę wchodzi dobrobyt mój lub czyjś? Wybierze się swój. To się nazywa instynkt przetrwania. Gdy topisz się i ktoś nawinie ci się pod rękę, wciągniesz go pod taflę, w nadziei, że się wybijesz ku powietrzu.

“Był kimś znanym i szanowanym. Ludzie go podziwiali, kłaniali mu się w pas. Wszyscy w urzędzie liczyli się z jego zdaniem. Wszyscy pragnęli choć przez moment z nim porozmawiać, począwszy od sprzątaczki, skończywszy na samym prezydencie. Wygraną czuł już od najmłodszych lat, sukces był jego mottem. Nigdy w to nie zwątpił, nawet wtedy, kiedy jego życie prywatne legło w gruzach. Nie przywiązywał wagi do szczęścia osobistego. Liczyły się tylko pieniądze i awanse. Po trupach do celu, on sam nigdy trupem nie padł. Był silny”

Istota całkowicie wyzuta z empatii i sumienia, mieszkała z matką, gdy naszła kryska na matyska. Koń ma cztery nogi i też się potknie, zwłaszcza gdy pod nimi plączą mu się ludzie. Aż dziw bierze, jak Piotr mógł spać spokojnie, skoro w jego grzechy było wplątanych tak wielu. Im większa ilość wie o sekrecie, tym jawniejszym się on staje. Starego lisa pewność siebie i poczucie własnej wartości pokonało. Nawet wybiegając do pracy, z gruntem walącym się pod nogami, pewność siebie nie opuściła okrutnika. Nic innego jak karma zaprowadziła go na odludny odłam drogi, by chuć zaspokoić, która ze spodni wystawać będzie, nie mocniej spojrzenia policjantów z wydziału kryminalnego przykuwać niż dłonie schludnie do kierownicy taśmą przyklejone czy szeroki, krwawy uśmiech na obnażonej szyi. Na miejscu zbrodni, będącej zadośćuczynieniem sprawiedliwości ludu, dość znajdzie się bodźców, by uwagę aspiranta Jana Witolda i komisarza Michała Fuksa odwrócić od pozostawionej na miejscu pasażera gazecie. Gazecie datowanej na kilka lat wstecz.

Parę prowadzącą śledztwo nie dziwi samo morderstwo dokonane na urzędniku Nowaku, ale tak późne dokonanie go. Jakim cudem tyle przestępstw, zbrodni i ran zadanych, tak długo pomsty oczekiwało? Listę podejrzanych można by na kilka stóp spisać, lecz po cóż się trudzić, skoro najświeższe tematy wystarczająco odrażającymi się zdają, by ku nim zwrócić się można?

Daria Fijałkowska, niedoszła żona zamordowanego w ciągu alkoholowym pozostawieniem przed ukochanego po dekadzie związku spowodowanym, mogłaby zabić. Wydaje się jednak zbytnio go kochać i po śmierci.

Wcześniejsza partnerka Kasia też idealną kandydatką do postawienia przed sądem jest. Niestabilna psychicznie, leczona ciągle, pod wpływem silnych leków pozostająca wciąż i.… przyznająca się sama z siebie. To byłoby niestety zbyt proste i niewłaściwe, o czym świadczą napastliwe oskarżenia ciskane w kierunku biednej dziewczyny przez przyjaciół i matkę Nowaka. Przez niewątpliwych partnerów w zabawach Nowaka. W końcu, żeby znaleźć prawdziwego mordercę trzeba zagłębić się w przeszłość denata, a to wymaga wyjęcia z szaf wszystkich trupów i dokopania się ich aktów zgonów, co może prowadzić do niejednej, ale kilku spraw sądowych.

“Żadne zwierzę nie popełnia okrucieństw – to wyłączna cecha tych, co posiadają zmysł moralny. Kiedy zwierzę zadaje ból, robi to nieświadomie, bez złych intencji, bez poczucia, że wyrządza zło, gdyż zło dla niego nie istnieje. Nie zadaje też bólu dla przyjemności – tylko człowiek to czyni.” – Mark Twain

Velveteen Youth” jest książką o ludziach dla ludzi. Brak ubarwień, brak skrajności, w których czerń biel by równoważyła. Kasprzak-Dietrich nie zostawiła tutaj miejsca dla ułudy. Wszyscy mamy swoje za uszami. Wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu zwierzętami, od których się wywodzimy. Teraz przypominamy ich czasem silniej niż gdy na czworakach się poruszaliśmy. Bohaterowie wyszarpują szczęście za wszelką cenę. Uzurpują sobie do niego prawo, jak do matczynego mleka w okresie niemowlęcym. Miłość nie jest tutaj stanem niewinnym, a przeklętym mocniej niż nienawiść. Jej synonimem nie altruizm a egoizm. Kochać, by być kochanym. Kochać, by mieć władzę. Kochać, by móc zniszczyć. Skoro cel jest dobry, to zrównoważy niecne środki. W całej tej historii tak wiele jest miłości, że biednym policjantom umknął ważny fragment nienawiści z niej zrodzonej, będącej oczywistą odpowiedzią na zadawane przezeń pytanie. Kto zabił?

“Dowódcy mają tyle władzy, ile im jej dasz. Im bardziej jesteś posłuszny, tym bardziej tobą rządzą.” – Orson Scott Card

Powieść Karoliny Kasprzak-Dietrich nie jest czymś wybitnym. Zbrodnia nie jest zawiła, postacie nie są szczególnie złożone, a sama historia specjalnie rozwinięta. Z początku chaotyczna, na końcu okazująca się zbyt prostą. Jest jednak do cna prawdziwa. Największym atutem “Velveteen Youth” jest brak filtrów, tak teraz niemodny, a tak zarazem pożądany. Nawet najbardziej pozytywnej postaci wady zostały obnażone. Książka pozostaje w pamięci, a lektura jej jest przyjemna. Dobry kryminał na jesienne wieczory po ciężkim dniu, kiedy potrzebujesz wrażeń, lecz umysł potrzebuje odpoczynku.

“Pozbawiony emocji rozum to często tylko maska dla okrucieństwa, zaś bezrozumne emocje pozwalają ludziom usprawiedliwiać największe bestialstwo.” – Nalini Singh

Informacje o książce:
Tytuł: Velveteen Youth
Tytuł oryginału: Velveteen Youth
Autor: Karolina Kasprzak-Dietrich
ISBN: 9788382194616
Wydawca: Novae Res
Rok: 2021

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać