Recenzje książek

Skazani na ból. Wydanie II – Agnieszka Lingas-Łoniewska

Skazani na ból - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Skazani na ból
Agnieszka Lingas-Łoniewska

Korzystając z okazji, że wydawnictwo Novae Res wznowiło kolejną książkę Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, postanowiłam zapoznać się z nową historią spod pióra autorki. Szczególnie, że ciągle mam w głowie świeży obraz jej ostatniej przeczytanej przeze mnie książki – “Ognistych serc”. Już sam opis, blurb z przodu okładki (zawierający chamski spoiler rzucony w twarz, ale do tego przejdę później), no dosłownie wszystko sugerowało, że ta powieść mnie sponiewiera emocjonalnie.

Aleks jest dwudziestoletnim skinheadem. Ma swoje ideały i bractwo, które w pewnym stopniu zastępuje mu rodzinę. Chłopak mieszka z matką, z którą jego relacje można określić w najlepszym wypadku jako chłodne. Jego ojciec ożenił się ponownie i ma syna z nowego związku.

Amelia ma osiemnaście lat i można byłoby ją określić jako dziewczynę z “dobrego domu”. Rodzice trzymają ją pod kloszem, dobrze się uczy i udziela lekcji gry na gitarze. Jest zwyczajną nastolatką. Może trochę zbyt poważną jak na dziewczynę stojącą u progu dorosłości.

Ich drogi przecinają się, kiedy Aleks ratuje dziewczynę z rąk mężczyzn, którzy zaczepili ją w drodze powrotnej z lekcji gry na gitarze. Już od pierwszego spojrzenia zaczynają czuć do siebie przyciąganie. Ich uczucie zostanie wystawione na próbę przez światopogląd Aleksa i tajemnicę Amelii.

Podobnie jak w przypadku “Ognistych serc” autorka od razu wrzuca nas w akcję. W końcu to krótka książka, więc nie ma czasu na rozwlekanie wydarzeń. Relacja Amelii i Aleksa rozwija się bardzo szybko a ich uczucie jest coraz silniejsze. Agnieszka Lingas-Łoniewska ponownie zdecydowała się poprowadzić narrację z dwóch perspektyw, co tylko ubogaca odbiór całości.

Nie będę ukrywać, że podczas czytania, szczególnie fragmentów z perspektywy Aleksa, było mi ciężko na sercu. Bo nie mogłoby mi być bardziej nie po drodze do wyznawanej przez niego ideologii, która jest po prostu zła. Owszem, można akceptować inne poglądy od naszych czy się z nimi nie zgadzać, ale nie wtedy, kiedy krzywdzą drugiego człowieka. Kurczę, aż wszystko się we mnie burzyło, kiedy bohaterowie wykrzykiwali neonazistowskie hasła.

Sama autorka we wstępie zaznacza, że równe prawa należą się każdemu bez względu na rasę, płeć, orientację seksualną czy religię. Bardzo dobrze, że wykorzystała wznowienie swojej powieści do ogłoszenia manifestu. Żyjemy w dziwnych i trudnych czasach i właśnie w naszej codzienności, kiedy łatwo społeczeństwu się radykalizować i ideologię skinów traktować jako przejaw patriotyzmu, warto przypomnieć o otwartości i tolerancji.

Podczas lektury odczuwałam dysonans, bo Aleks nie jest jedynie swoimi przekonaniami. Potrafił czuć, a swoją ludzką stronę przejawiał głównie przy Amelii, która stała się dla niego lekarstwem na gniew i demony przeszłości. Ona przy nim również wychodzi ze swojej skorupy.

“- Nie denerwuj się – powiedziałem, a mój głos był niespotykanie łagodny. Nawet nie wiedziałem, że umiem się do kogokolwiek w taki sposób odzywać. – Jesteś bezpieczna. Jeśli nie chcesz jechać do tego klubu, to możemy po prostu pójść nad Odrę. Pospacerować. Takie tam.
Potrząsnęła głową.
– Nie, naprawdę chcę poznać twoich kolegów.
– Masz świadomość, że oni wyglądają jak ja?
-Tak.
– Nie przeszkadza ci to?
– Nie.
Patrzyła mi prosto w oczy. Widziałem w nich szczerość, radość i zaufanie. Cholerne brzemię, Aleks. Ae jej uśmiech był wart wszystkiego. A ja w końcu miałem okazję o kogoś się zatroszczyć.”

Jeśli chodzi o tajemnice Amelii, to jedna z nich aż krzyczy do nas z okładki. Ja wiem, że to powieść zbudowana na kontraście między bohaterami, ale można było to jakoś inaczej ubrać w słowa. W dodatku, co jest ciekawe, w tekście ani razu nikt wprost nie wspomina, że dziadek głównej bohaterki zginął w Auschwitz. Specjalnie zwracałam na to większą uwagę po przeczytaniu tego zdania. Mogę uniknąć spoilerów umieszczonych na tylnej okładce albo zapomnieć, że tam były. Co innego jednak, kiedy wydawca już na wstępie zdradza za dużo. Gdyby jeszcze to było powiedziane w książce na jakichś pierwszych pięćdziesięciu stronach, to bym się nie czepiała. Ale prawda o pochodzeniu Amelii wychodzi na jaw sto stron przed końcem książki. I to mi się bardzo nie podobało.

Cóż, książkę oczywiście polecam. Autorka ma coś więcej do zaoferowania niż zwykły romans. Nie jestem pewna, czy podoba mi się zakończenie, ale chyba jestem bardziej na tak, niż na nie. Chociaż myślałam, że wszystko się potoczy troszkę inaczej.

Informacje o książce:
Tytuł: Skazani na ból. Wydanie II
Tytuł oryginału: Skazani na ból. Wydanie II.
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
ISBN: 9788382190304
Wydawca: Novae Res
Rok: 2022

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać