Filozofia i religia

Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy – Leszek Żuk

Recenzja książki Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy - Leszek Żuk

Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy
Leszek Żuk

Trzeźwy osąd – stwierdzenie tak proste, a zarazem tak dalekie, dla wielu ludzi. Większość zarzeka się, że stosuje się do tego na co dzień, jednak prawda wyglądy zupełnie inaczej. Ulegamy stereotypom, wrodzonym niechęciom, negacji poglądów odmiennych od naszych własnych, oceniamy wszystko i wszystkich. Robimy to tylko po to, żeby utwierdzać się w przekonaniu o własnej nieomylności. Lubimy łechtać własne ego, kiedy mamy rację, odwracamy głowy, kiedy tak nie jest, bojąc się przyznania do błędu. Tkwimy w tej grze od zawsze, ale, jak w każdej grze, istnieją odstępstwa od reguł. W życiu, takimi odstępstwami są ludzie, którzy potrafią zaakceptować, a nawet pogodzić ze sobą, dwie idee, które w samych swoich podstawach wydają się sobie przeczyć. „Głupcem nie jest ten, który się myli, ale ten, który nie chce się do pomyłki przyznać”. Przez wiele lat szukałem latarni dla moich zbłąkanych myśli egzystencjalnych, jak wiele milionów ludzi mi podobnych. W swojej wędrówce miałem szczęście natrafić na książkę „Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy” autorstwa Leszka Żuka.

Temat sensu istnienia nie jest wcale nowy, prawdę mówiąc jest chyba najstarszym z możliwych. Wciąż jednak rozpala umysły wielu ludzi. Jedni odpowiedź odnajdują w dogmatach wiary, inni zawierzają empiryzmowi, jeszcze inni, jak Pan Leszek Żuk, szukają go we wszystkim co nas otacza. Nie chodzi tutaj bynajmniej o szukanie sensu życia w ideach New Age, które skupiają się przede wszystkim na tu i teraz, ale na dogłębnej analizie socjologicznej, psychologicznej, antropologicznej oraz historycznej. Mówiąc jeszcze prościej – analizie wszystkiego co tylko możliwe w odniesieniu do człowieka na przestrzeni jego istnienia i próbie znalezienia w tym jakiegoś klucza. Oczywistym jest, że przy takim ogromie wiedzy do przeanalizowania, pojawią się głosy negujące poszczególne wyniki, ale nie jest zadaniem tej książki, tworzenie nowych filozofii, a jedynie próba ich analizy. Każdy człowiek zastanawia się „Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy” bo jest to pytanie elementarne, poniekąd, tworzące Nas samych. Poprzez wieki zadawaliśmy je sobie, i każde kolejne jej powielenie, przybliża Nas do prawdy. Każdy kto je sobie zadaje, doszukuje się innych powodów i celów, a swoimi wnioskami wzbogaca zdobytą już wiedzę, oraz daje fundament do dalszych rozmyślań. Taki jest właśnie zamysł całej książki Pana Żuka. Jego wyprawy myślowe skłaniają Czytelnika do zadawania własnych pytań i szukaniu na nie odpowiedzi. Cała wiedza przedstawiona w książce spełnia jedynie drogę drogowskazu, który podaje suche fakty, jednak pozostawia nam wolność w wyborze ich interpretacji i ewentualnych rozwiązań. Możemy pójść jakąkolwiek drogą, nie mając gwarancji, że trafimy do celu, wszystko zależy od nas samych.

Największym atutem książki „Skąd pochodzimy, dokąd zmierzamy” jest jej merytoryczne stworzenie. Każdy pogląd filozoficzny, zdarzenie historyczne, jest przez autora przedstawianie z perspektywy co najmniej kilku różnych źródeł. Każde jest tak samo uważnie rozpatrywane, wszystkie za jak i przeciw mają swój głos, a konkluzja zostaje pozostawiona Czytelnikowi. Autor nie narzuca w żaden sposób swoich poglądów, teorii, stwierdzeń, wszystko pozostaje w gestii Czytelnika. Analityczny sposób przedstawienia wielu tematów naraz, jest niewątpliwe największym z atutów książki Pana Żuka. Autor nie ocenia, nie neguje, nie zachęca, nie daje wytycznych, nie przestrzega, pokazuje Nas samych z perspektywy historii, tego co osiągnęliśmy, i co Nas może czekać. Wszystko to poparte rzeczową dysputą intelektualną, której tak bardzo brakuje w czasach internetu i telewizji.

Konstrukcja książki oparła się na bardzo przystępnym Czytelnikowi schemacie, który zakłada analizowanie poszczególnych informacji od początku czasu. Zaczynamy więc rozważaniami o początkach czasu, wszechświata i zasadami, które poznaliśmy, a które nim kierują. Przyznam, że pierwsze rozdziały mogą nieco znużyć laika, ale mnie pochłonęły bez reszty. Autor przedstawia w nich najpopularniejsze teorie o stworzeniu wszechświata jak i ludzi. Z tej części książki najbardziej przypadł mi do gustu rozdział „Czyhanie na Boga. O zasadzie antropicznej nieco inaczej”. Teoria antropii jest rozważana jako „teoria wszystkiego”, która to został opisana przez Stephen’a Hawking’a, a która to twierdzi, że wszystko co nas otacza można opisać jednym prawem fizyki. Zdecydowanie polecam ten rozdział wszystkim, którzy interesują się fizyką. Żeby nie było zbyt poważnie Pan Żuk umieścił w swojej książce także elementy humorystyczne. Jednym z nich jest rozdział „Spis ewolucyjnych niedoróbek” w którym rozważa co by było gdyby ewolucja poszła w inną stronę niż nam obecna. Socjologiczne podteksty przyprawiły mnie o ból brzucha od śmiechu. Nie mniej ważną częścią książki są rozważania na temat historycznych zdarzeń, które miały zasięg globalny. Z tegoż rozdziału dowiedzieć się można np.: dlaczego nie mówimy po chińsku, albo dlaczego Krzysztof Kolumb jest tylko umownym odkrywcą Ameryki, doprawdy pasjonujący rozdział, który mocno uzupełnił moją wiedzę z dziedziny historii. Kontrowersje pojawiają się jednak nieco dalej, bo w szóstej części książki, gdzie autor bierze na warsztat Boga. Tutaj każdy Czytelnik musi mieć na uwadze, że autor przytacza tylko to co ludzkość stworzyła, nie stając za żadnym z poglądów. Analiza tego co się przeczyta jest wolna, ponieważ religia nie jest nauką ścisłą.

Zakochałem się książce Pana Leszka Żuka, i na pewno nie raz do niej wrócę, bo pierwszy raz w życiu trafiłem na tak trzeźwy osąd otaczającego mnie świata. Każdy ma swoje przekonania i poglądy, moje zostały ujęte perfekcyjnie w „Skąd pochodzimy, dokąd zmierzamy”. Książkę Pana Żuka polecam zatem każdej osobie, która szuka pytań a nie odpowiedzi, bo życie takowych nie daje.

Informacje o książce:
Tytuł: Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy
Tytuł oryginału: Skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy
Autor: Leszek Żuk
ISBN: 9788379427291
Wydawca: Novae Res
Rok: 2015

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać