Nikt nie może wejść do Strefy. Można w niej znaleźć prawdziwe skarby, pozostałości po wizycie obcej supercywilizacji na naszej planecie. Strefa przyciąga i hipnotyzuje. Można w niej znaleźć też śmierć. Wyłącznie stalkerzy podejmują ryzyko wypraw do Strefy. Czekają na nich nie tylko zagrożenia ze strony obcej technologii, ale również służb strzegących granic. Na całym świecie są ludzie, gotowi zapłacić krocie za każdy wyniesiony stamtąd drobiazg. A popyt kształtuje podaż… Poza stalkerami, tajemnice strefy próbują zgłębić pracownicy Międzynarodowego Instytutu Cywilizacji Pozaziemskich, tyle że „czarne bryzgi”, „czarci pudding”, „pustaki”, czy inne „owaki” to zaledwie wierzchołek góry lodowej wśród tajemnic Zony.
Arkadij i Borys Strugaccy to klasycy radzieckiego science-fiction. Większość swoich dzieł napisali wspólnie. Piknik na skraju drogi jest jedną z książek, która miała duży wpływ na współczesną popkulturę. Po katastrofie w Czarnobylu w 1986 roku stalkerami zaczęto nazywać osoby, które wybierały się do Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej, podobnie jak nielegalnych gości Strefy Lądowania. Na podstawie tej książki powstał film Andrieja Tarkowskiego „Stalker”, a także inspirowania nią seria gier komputerowych. Bez „Pikniku na skraju drogi” nie było by popularnego ostatnio nurtu literatury postapokaliptycznej (np. Metro 2033), chociaż sam Piknik… wcale nie wpisuje się w wizję upadłego świata. Strefa i przylegające do niej miasteczka to jakby oddzielny świat sam w sobie i moim zdaniem ten właśnie element łączy powieść Strugackich z nurtem postapokaliptycznym.
Powieść przedstawia świat, który prosperuje, chociaż otarł się o wielką tajemnicę. Jeszcze nie wiadomo co z niej wyniknie. Ludzie mają okazję zmierzyć się z niewiadomym i niezrozumiałym. W kilku miejscach na naszej planecie wylądowali przedstawiciele nieznanej cywilizacji pozaziemskiej i jak nagle się pojawili, tak nagle zniknęli. W miejscach ich lądowań powstały Strefy. Z jednej strony to dla ludzkości szansa na rozwój, skok technologiczny, z drugiej zagrożenie zagładą. Nie chodzi tylko o to, że badanie Stref to jak igranie z ogniem… Niektóre miejsca są całkiem bezpieczne, ale wystarczy chwila nieuwagi, aby tajemnicze pola siłowe zgniotły ciało jak wyżymaczka. Dzieci stalkerów rodzą się zmienione, u osób mających kontakt ze strefą pojawiają się modyfikacje w DNA. Dorzućmy do tego ludzką chciwość, niezaspokojoną ciekawość, skłonność do ryzyka… wokół każdej Zony natychmiast powstaje półświatek i siatka przestępczych zależności. Świat wykreowany przez Strugackich ma ciężki, niepokojący klimat i jest moralnie dwuznaczny. A zarazem facynujący.
Autorzy mistrzowsko budują napięcie, a oszczędne opisy tylko pobudzają wyobraźnię i wciągają coraz głębiej w fabułę powieści. Każda wyprawa do Strefy to emocjonujące przeżycie. Tam nie można być pewnym nawet praw fizyki. Instynkt, przebiegłość i doświadczenie – to podstawowe cechy dobrego stalkera. A dobry stalker to taki, który potrafi wrócić. Postacie są nieszablonowe i dobrze zarysowane. Poznajemy głównego bohatera Reda Schoeharta jako młodego chłopaka, jednego z najlepszych stalkerów. Z upływem czasu staje się coraz bardziej cyniczny i wycofany. W Strefie ginie wielu jego kolegów, a on sam nieustannie ładuje się w kłopoty. Jednak tym co stanowi o prawdziwej sile powieści są pojawiające są podczas lektury pytania… Kim są obcy i czym są strefy? Dokąd zmierza ludzkość? Czy będziemy kiedyś w stanie uchylić rąbka tajemnicy wszechświata?
Niedawno ukazało się nowe wydanie tej niedużej objętościowo powieści. Na okładce wielkimi literami zapisano „stalker”, co jest niewątpliwym chwytem marketingowym. Czytelnicy nie znajdą jednak w książce strzelanin z mutantami. Jak w typowej powieści science-fiction trzeba przebić się przez naukowy żargon oraz specyficzne słowotwórstwo autorów chcących przedstawić tajemnice Zony. Język książki świetnie różnicuje charakter środowisk stalkerów, strefowego półświatka, służb granicznych i naukowców. W latach siedemdziesiątych powieść ukazała się w serii wydawniczej „Stanisław Lem poleca”, a Lem napisał do niej posłowie, niestety nie zostało ono umieszczone w tym wydaniu. Zainteresowani mogą je odnaleźć w książce wydanej w 2003 roku „Mój pogląd na literaturę. Rozprawy i szkice”. Jeśli miałabym wskazać jakieś wady Pikniku… to chyba tylko to, że jest tak krótki. Nic dziwnego, że stał się inspiracją dla wielu twórców, także z innych obszarów kultury niż literatura. To naprawdę sztuka w tak niewielkim pod względem objętości dziele umieścić tak wiele treści i tematów do refleksji. Podobno Lem po przeczytaniu Pikniku… powiedział, że sam powinien był napisać tę książkę. Czy potrzebna jest lepsza rekomendacja?
Informacje o książce:
Tytuł: Piknik na skraju drogi
Tytuł oryginału: Piknik na oboczinie
Autor: Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
ISBN: 9788376487212
Wydawca: Prószyński i Ska
Rok: 2011