Literatura romansu nigdy nie była na tyle blisko moich zainteresowań, żebym mógł się pochwalić jakąś znaczącą ilością przeczytanych dzieł, a już na pewno żebym uznawał się za znawcę. Mimo tego, postanowiłem poszerzyć swoje horyzonty, po krótkim, ale bardzo zachęcającym, opisie książki „Osiem” autorstwa Franciszka Kacyniaka. Gdzieś z tyłu głowy, tliła mi się niewyraźna myśl, że porywam się na coś, co wynudzi mnie do reszty i, żeby tego było mało, pozostawi sprany umysł. Jednak mam ogromne szczęście do randek w ciemno z książkami, więc i tym razem udał mi się ten romans wyjątkowo dobrze.
Główny bohater został przedstawiony jako informatyk, co od razu daje nam do zrozumienia, że Jego życie podporządkowane będzie ściśle określonym regułom, które niektórzy mogą nazwać monotonią. Nie wybija się spomiędzy innych setek tysięcy jemu podobnych, i jest mu z tym dobrze. Pracuje w określonych godzinach, ma żonę, która jest zupełnie jak On – niczym nie wyróżniającą się szarą osóbką. Pewnego dnia w Jego poukładane życie wtargnie jednak kobieta, która wywróci wszystko do góry nogami. Nie mogąc się oprzeć Jej nieprzeciętnym walorom estetycznym, którym towarzyszy równie nieprzeciętna zadziorność, o czym główny bohater niedługo ma się przekonać na własnej skórze, rozpoczyna niebezpieczną grę. Podszywając się pod bliżej nieokreślonego mężczyznę, rozpoczyna z Nią konwersację drogą internetową. Zanim zdąży się jednak zorientować zajdzie to o wiele za daleko. Pikanterii dodaje temu fakt, że obydwoje mieszkają w tym samym bloku. Bohater codziennie widuję swój, niczego nieświadomy, obiekt westchnień, co pcha Go coraz dalej w tą niebezpieczną grę. W końcu Jego tożsamość zostaje ujawniona i romans, który wisiał pomiędzy nimi w powietrzu od samego początku, uderza w nich z siłą letniej burzy. Już pierwsze spotkanie tej dwójki wprowadza w ich relację wyjątkowo silne napięcie erotyczne. Rozpoczynają serię schadzek, które przepełnione zostają namiętnością, prowadząc ich powoli do miejsca bez możliwości odwrotu.
Pierwszym szokiem jakiego doznałem podczas czytanie „Osiem” było to, z jaką trafnością autor potrafi przedstawić tok rozumowania przeciętnego mężczyzny. Czytając każdą kolejną stronę, coraz bardziej byłem pod wrażeniem, jak Pan Kacyniak łatwo ubiera w słowa to, czego ja niejednokrotnie nie potrafiłem opisać, a jeśli już mi się udało nikt poza mną tego nie potrafił zrozumieć. Zadziwiające jak niektóre myśli mogą być zawiłe dla Nas samych, tym bardziej należy się uznanie autorowi „Osiem”. Romans widziany oczami mężczyzny okazał się bardzo absorbującą lekturą, do tego stopnia, że zacząłem odczuwać nieukrywaną przyjemność z czytania historii, która skierowana jest raczej do żeńskiej części odbiorców.
Sposób poprowadzenia dialogów pomiędzy głównymi bohaterami, jest na tyle płynny i żywy, że czytelnik może z łatwością poczuć się jak uczestnik tych dyskusji. Zadziorność i pewność siebie zawarta w zdawałoby się krótkich i rzeczowych wypowiedziach, bardzo łatwo trafia do podświadomości każdego i tam gdzie chowa się wygłodniałe takiej formy interakcji nasze drugie Ja. Prawdę mówiąc całość historii pobudza tę naszą drugą stronę, która jest głodna dokładnie takiego romansu jak w książce „Osiem”. Każdy z nas w taki czy inny sposób szuka możliwości, osoby, dzięki której będzie mógł zrealizować swoje fantazje. Częste odbieganie myślami, bohaterów, od poszczególnych sytuacji, buduje bardzo ciekawe tło tworzące wyraziste psychologie głównych postaci. Co dziwne, wywód taki nie przeszkadza w odbiorze całości, co często ma niestety miejsce w innych tego typu książkach. Znaczącym czynnikiem, który może na to wpływać, jest fakt, że autor nie bawi się w żadne romantyczne opisy, ale mówi jak jest, do tego niejednokrotnie z humorem. Przypuszczam, że moja asymilacja z głównym bohaterem, może być spowodowana podobieństwami naszych charakterów. Niemalże przez całość książki czułem się, jakby autor znał mnie doskonale, wiedział co mi siedzi w głowie. Ciekawostką jest natomiast jak autor podszedł do samego faktu romansu żonatego mężczyzny. Przez ponad połowę książki ma się wrażenie, że czyta się romans dwójki wolnych stanem ludzi. Autor nie piętnuje w żaden sposób swoich postaci, i co dziwne, nie szukałem nigdzie próby usprawiedliwienia dwójki bohaterów, zapewne za sprawą naturalności prowadzenia fabuły przez autora.
Jestem niemal w stu procentach przekonany o tym, że książka „Osiem” ze swoim romansem, trafiła w moje gusta za sprawą samego autora, który po prostu doskonale wie co może siedzieć w głowie dorosłego faceta. Bardzo rzadko trafiam na książki, które potrafią tak wspaniale zasymilować mnie z głównym bohaterem. Jest to o tyle szokujące, że jest to debiut literacki. Bardzo miło spędziłem czas czytając tę książkę i z niecierpliwością czekam na dalszą twórczość Pana Kacyniaka.
Informacje o książce:
Tytuł: Osiem
Tytuł oryginału: Osiem
Autor: Franciszek Kacyniak / i10
ISBN: 9788360891599
Wydawca: Vectra
Rok: 2014
Z przykrością informujemy, że treść zrecenzowanej książki została zaczerpnięta bez wiedzy autora oryginalnych historii jakie znajdują się na blogu idziesiec.pl. Szersza analiza treści oraz przykłady przywłaszczonych fragmentów dostępne są na stronie: http://www.idziesiec.pl/2015/05/jak-zostac-pisarzem.html