Literatura kobieca

Obca kobieta – Magdalena Majcher

Obca kobieta - Magdalena Majcher

Obca kobieta
Magdalena Majcher

Jesień to moja ulubiona pora roku, wiem – oryginalnie. Uwielbiam patrzeć za okno i słuchać bębniącego w szybę deszczu. Uwielbiam patrzeć na drzewa, które Matka Natura przyozdabia w piękne, soczyste, jesienne barwy – trochę złota, rudości, żółci, czerwieni… Jesień to okres, który sprzyja refleksji, gdy zwalnia czas i bez żadnych wyrzutów sumienia patrzę na tańczące w kominku iskry. To czas, w którym moimi ulubionymi towarzyszami długich wieczorów stają się: kubek z gorącą herbatą, koc i dobra książka.

Obca kobieta” przyciągnęła moją uwagę intrygującym tytułem, zachwycającą prostotą okładki i chęcią poznania pióra Magdaleny Majcher, po której książki do tej pory nie sięgnęłam [błąd!]. Po lekturze wiem, że nie będzie to moja ostatnia pozycja tej autorki, do czego i Was w tym miejscu gorąco zachęcam. Historia opisana w „Obcej kobiecie” zasadniczo nie różni się od miłosnych historii z happy endem, zasadniczo… Poznajemy Weronikę w momencie, gdy w jej życiu pojawia się Hubert i trafia w nią przysłowiowa strzała amora. Sytuacja trochę się komplikuje, gdy okazuje się, że Hubert jest samotnym ojcem i wychowuje roczną córeczkę Oliwię. Weronika zadaje sobie pytanie: jaka kobieta mogła opuścić tak maleńkie dziecko? Jednak biologiczna matka Oliwii, wybrała życie z dala od pieluch i obowiązków. Hubert wywiązuje się książkowo z roli ojca, pomagają mu w tym rodzice. Weronika na początku nie jest przekonana czy będzie w stanie pokochać obce dziecko, nie jest nawet pewna czy jest gotowa być matką. Co innego przelotny, niezobowiązujący romans z mężczyzną, co innego budowanie z nim rodziny i wzięcie odpowiedzialności za cudze dziecko. Gdy Weronika postanawia zaryzykować, jej matka, sceptycznie nastawiona do związku z bagażem, odradza dziewczynie pakowanie się w taką relację. Dziecko przecież wiąże bardziej niż sakrament małżeństwa. Weronika, wbrew pierwszym obawom daje się zaczarować małej Oliwii, która zaczyna ją nazywać „Iką” i obdarza najsłodszymi uśmiechami. Tak naprawdę Weronika kocha ją już od pierwszego wejrzenia, tak jak Huberta. Narracja prowadzona jest naprzemiennie, retrospekcja i teraźniejszość – taki sposób pokazywania faktów, sprawia, że czytelnik jest dynamicznie przeprowadzony przez całą historię i rozumie wybory bohaterów. Jest również świadkiem początku końca związku Huberta i Weroniki. I nie byłoby w tym niczego dziwnego, bo przecież ludzie zakochują się i odkochują, łączą w pary i rozstają, jednak sytuacja komplikuje się o wiele bardziej, gdy oprócz dwóch osób, bierze w tym udział dziecko. Dla Oliwii, Weronika, była jedyną mamą, jaką znała, nawet nie pamięta czasów, gdy Weroniki nie było w jej życiu, bo miała zaledwie rok, gdy ojciec się z nią związał. Hubert podjął decyzję o rozstaniu pod wpływem zauroczenia nową koleżanką w pracy, nie wziął pod uwagę tego, że dla Oliwii będzie to równoznaczne ze zburzeniem jej bezpiecznego świata. Uznał, że to on jest ojcem Oliwii, a Weronika jest dla niej obcą kobietą, bez praw do tego, aby się z nią widywać. Zażądał, żeby się wyprowadziła i zniknęła z życia dziewczynki. Zarówno dla Weroniki jak i Oliwii była to druzgocąca decyzja, jednak w świetle przepisów Weronika nie miała żadnych praw do dziewczynki. Kobieta postanowiła, że się nie podda, nie mogła opuścić Oliwii, tylko dlatego, że jej ojciec się odkochał. Gdy głowiła się jak utrzymać kontakt z dziewczynką, jakby prosto z nieba spadła jej Pani mecenas, która zgodziła się reprezentować ją w sądzie i walczyć o prawo do widywania dziecka. Weronika, wspierana przez swoją mamę, przez matkę Huberta, postanowiła walczyć. Nie spodziewała się, że Hubert, który zaczął ją traktować jako najgorszego wroga, wyciągnie w sądzie jej tajemnicę, o której, targana wyrzutami sumienia, zdecydowała mu się powiedzieć na początku znajomości. Czy sąd oceni ją przez pryzmat błędu młodości? Czy w ten sposób zaprzepaści możliwość spotykania się z Oliwią?

Magdalena Majchrzak wspaniale gra na emocjach czytelnika, który razem z Weroniką płacze w momencie rozstania, cieszy się ze ukradkowych spotkań z Oliwią, tęskni za mężczyzną, którego nie przestała kochać z dnia na dzień, mimo że ten ją zdradził. Czy historia doczeka się happy endu? Koniecznie sięgnijcie po tę książkę, zachwyci Was nie tylko intrygującą historią, przepięknym językiem [wielki plus!], bohaterami z krwi i kości, o złożonym profilu psychologicznym. Daje zasłużoną 10! Także nie zwlekajcie i już teraz sięgnijcie po „Obcą kobietę”, gwarantuję, że przeczytacie ją z zapartym tchem.

Informacje o książce:
Tytuł: Obca kobieta
Tytuł oryginału: Obca kobieta
Autor: Magdalena Majcher
ISBN: 9788328091108
Wydawca: WAB
Rok: 2021

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać