Czystki etniczne i narodowościowe stały się największym przekleństwem XX wieku. Na niespotykaną dotąd skalę na wszystkich szerokościach świata ludzie zabijali się z powodu swojej tożsamości – pochodzenia i poczucia przynależności. Do tego doszły konflikty o podłożu religijnym, które sprawiły, że wiek XX był wiekiem brutalnie przelanej krwi. Kiedy wydawać by się mogło, że nauczona historią ludzkość w nowym stuleciu zbliży się do pokojowej koegzystencji, to tym wyobrażeniom przeczą kolejne morderstwa dokonywane na masową skalę – świat wciąż płonie, a jeden z tych pożarów zbiera swoje żniwo na granicy Birmy i Bangladeszu. Mówi o tym reportaż Marka Rabija zatytułowany „Najważniejszy wrzesień świata”.
Autor, ceniony podróżnik i dziennikarz, który koncentruje swoje zainteresowania wokół Azji Południowo-Wschodniej, przygotował poruszające omówienie czystek etnicznych przeprowadzonych na ludności Rohingów. Wydarzenie – na ogół przemilczane w mediach – miało miejsce we wrześniu 2017 roku i było kontynuacją bezwzględnej polityki buddyjskiego rządu Birmy (współcześnie: Mjanma) wymierzonej w muzułmańskich mieszkańców państwa. Podstawowym skutkiem pogromu była śmierć co najmniej dwudziestu pięciu tysięcy Rohingów i często była to śmierć poprzedzona gwałtami oraz torturami, w których nie oszczędzano ani dzieci, ani starców. Ponadto setki tysięcy Rohingów uciekło do Bangladeszu, skazując się nie tylko na życie w skrajnym ubóstwie i nieustającej traumie, ale też na utratę własnej tożsamości. Rohingowie nie są dziś obywatelami żadnego państwa, a ich poczucie wspólnoty narodowej jest kwestionowane zarówno przez Birmę, jak również Bangladesz.
Tak oto Marek Rabij zbierając informacje do reportażu o czystkach etnicznych przeprowadzonych na Rohingach udał się w samo serce ich gehenny. Autor przeprowadził rozmowy z bezpośrednimi świadkami i ofiarami wrześniowej czystki z 2017 roku, a także pogłębił reportaż o konteksty historyczne ludu Rohingów oraz jego smutnej tułaczki. Ważną wartością książki „Najważniejszy wrzesień świata” – poza nagłośnieniem problemu, o którym wiele osób nie wiedziało – okazuje się więc uwzględnienie różnych kontekstów konfliktu pomiędzy rządem Birmy a muzułmańskimi mieszkańcami państwa. Przeraża okrucieństwo zadawane Rohingom przez birmańskich żołnierzy:
„Prowadzona przez żołnierzy, przyciskała do piersi malutkie dziecko. Kiedy mijali rowy, jeden z nich wyrwał jej dziecko. Próbowała mu je odebrać, ale przewrócili ją i skopali, któryś przycisnął butem jej szyję do ziemi, a ten, co trzymał niemowlę, sięgnął po maczetę i dwoma uderzeniami, takimi, jakimi otwiera się orzechy kokosowe, rozpłatał mu głowę”
Czy takie bestialstwo nie przywołuje dziś wśród nas oczywistych skojarzeń? W wieku XXI – w tak bardzo doświadczonym i już zmęczonym świecie, na którym przelano niewyobrażalną ilość krwi na ołtarzu konfliktów etnicznych, narodowościowych i religijnych – wciąż dochodzi do wyrachowanego ludobójstwa. Rohingowie oraz ich historia przedstawiona na kartach reportażu Marka Rabija są jednym z symboli kondycji współczesnego człowieka. Z jednej strony człowieka mordującego w imię idei, człowieka krwiożerczego i bestialskiego, zaś z drugiej strony człowieka bezradnego, wolącego raczej zamknąć oczy, aniżeli reagować. Trudno bowiem powiedzieć – co zauważa Marek Rabij – iż Rohingowie otrzymali konkretną pomoc ze środowiska międzynarodowego (wyłączając niewystarczające ilości pożywienia i materiałów „budowlanych”), zaś kwestia zaplanowanego na nich mordu nie została podniesiona do rangi światowego problemu. ONZ twierdzi dziś, że to jedna z najbardziej prześladowanych grup etnicznych na świecie. Co z tego?
To tragedia połączona z hipokryzją, bo Europa i wielkie światowe mocarstwa zapomniały już do czego mogą doprowadzić czystki etniczne. Niestety czystość intencji rządu Birmy legitymizuje dziś szefowa rządu Aung San Suu Kyi. To w okresie sprawowania przez nią władzy doszło do czystek etnicznych Rohingów we wrześniu 2017 roku, ale kto się tym zainteresuje, biorąc pod uwagę fakt, że na czele rządu stoi zasłużona laureatka Pokojowej Nagrody Nobla? Pytań i wątpliwości na temat źródeł nienawiści wymierzonej wobec Rohingów jest znacznie więcej. Na wiele z nich odpowiedzi udziela Marek Rabij w książce „Najważniejszy wrzesień świata”. Choć autor stwierdza, że jego reportaż nie wyczerpuje w sensie naukowo-badawczym problemu mniejszości etnicznych i narodowych w tym regionie świata, to bez wątpienia – w mojej ocenie – stanowi ważny głos w dyskusji i sumienną próbę nagłośnienia problemu Rohingów.
Pamiętajmy o Kamalu Husseinie. Pamiętajmy o Momtaz Begun. Pamiętajmy o Suruz Zol. Pamiętajmy o wszystkich Rohingach, dla których jutro nie zawsze istnieje.
Informacje o książce:
Tytuł: Najważniejszy wrzesień świata
Tytuł oryginału: Najważniejszy wrzesień świata
Autor: Marek Rabij
ISBN: 9788328066328
Wydawca: WAB
Rok: 2019
Kontakt z recenzentem: konrad.morawski@wp.pl