Zagadki i przygody są jednym z moich ulubionych motywów książkowych. „Marcel i zagadka pradziadka” jest pierwszą książką z Zagadkowej Serii po którą sięgnęłam. Dwójka przyjaciół wyrusza na poszukiwanie rodzinnego skarbu. Pojawia się czarny charakter, który również chce go odnaleźć. Czy skarb istnieje naprawdę i kto go znajdzie? Postaram się was zachęcić do wyprawy z Marcelem, bo naprawdę warto!
Głównym bohaterem książki jest dziesięcioletni Marcel. W przygody bohatera wprowadza nas tajemniczy wpis w pamiętniku z dawnych czasów, który jak się później okaże należał do pradziadka chłopca, ale po kolei… Od pierwszych stron wakacje Marcela u dziadków zapowiadają się nieciekawie. Jego najlepsza koleżanka wyjechała, nie będzie też kuzyna, zatem dwa miesiące spędzone z dziadkami będą nudne i niewarte wspomnienia. Atrakcją dla Marcela jest odwiedzanie sióstr zakonnych, z którymi przygotowuje niezwykłe drożdżówki, których woń przebija się przez książkę przypominając mi zapach niesupermarketowych smakołyków z dzieciństwa. Kiedy odwiedza kustosza muzeum, poznaje historię okolicy i swojej rodziny, która przeplata się z legendami o podziemnych przejściach i skarbie. Jak wiadomo w każdej legendzie jest ziarenko prawdy, o czym chłopiec przekonuje się robiąc z dziadkiem porządki w piwnicy. Stary notatnik, który tam odnajduje jest pełen zagadek, które przysparzają mu niemałe trudności, ale wszystkie sprowadzają się do jednego – w rodzinie przekazywany jest z ojca na syna skarb. Z racji tego, że Marcel nie ma wiele do robienia postanawia ten skarb odnaleźć. Towarzyszką poszukiwań jest Martyna, która wróciła do domu. Z jej pomocą Marcel próbuje rozwiązać zagadki. Jednak czym byłoby poszukiwanie skarbu bez czarnego charakteru, który też chce go mieć? Marcel i Martynka zaczynają walkę z czasem i z kolegą, który chce pierwszy znaleźć skarb. Kto wygra? Skarb ze względu na rodzinną historię należy się Marcelowi, ale czy w poszukiwaniach nie jest tak, że kto pierwszy ten lepszy? Sprawdźcie, kto odnajdzie skarb, kto utkwi w podziemiach, a kto zajrzy do grobowca.
Książka „Marcel i zagadka pradziadka” dowodzi, że w dobie smartfonów i tabletów można jeszcze pojechać na wieś i przeżyć niezwykłą przygodę, czy to z prawdziwym, czy ze zmyślonym skarbem. Moim zdaniem ta książka jest inspiracją do wielu zabaw na podwórku.
Główny bohater – Marcel wzbudził we mnie wielką sympatię już od pierwszych stron książki. Jest niezwykle honorowy, dotrzymuje danego słowa, pozostając przy tym słodkim dziesięciolatkiem, który potrafi zajść za skórę. Walorem książki jest to, że pokazuje niejednoznaczną naturę człowieka. Bohaterowie nie są dobrzy lub źli, ale łączą w sobie te dwie skrajności. Każdy ma różne cechy, czasem mniej lub bardziej nam odpowiadające, a od nas zależy przez jaki pryzmat patrzymy na drugiego człowieka. Marcel jest przykładem jak zmienić nastawienie. Pozycja ta pokazuje siłę przebaczenia i rolę dotrzymywania danego słowa.
Jeśli chodzi o dostosowanie do wieku to 8+ uważam, za odpowiednie. Tekst pisany jest dużymi literami, więc Czytelnik, który poznał dopiero litery bez problemu sobie z nią poradzi. Większość stron opatrzona jest ilustracjami oddającymi akcję. W książce jest mnóstwo dialogów, przez co bardzo szybko się ją czyta. Wzbogacają ją fragmenty notatnika pradziadka. To co spotka bohaterów młodszych Czytelników może przerazić. Nie jest to kolejny „Szatan z siódmej klasy”. Zagadki są o przyzwoitym poziomie trudności, więc każdy, kto od początku czyta uważnie i przyjrzy się mapie okolicy zawartej w książce bez problemu poradzi sobie z tajemnicami pradziadka.
Zasadniczo nie mogę się do niczego przyczepić. Jest to dobra przygodówka dla ludzi w każdym wieku. Spory i konflikty, które maja miejsce kilka razy, zawsze zostają rozwiązane w sposób, którego niejeden dorosły mógłby się nauczyć. Dobrze się bawiłam czytając ją, więc spokojnie puszczam ją w świat dzieci. Myślę, że będzie to dla nich ciekawa propozycja.
Jedyny minus dostrzegłam od strony technicznej, bowiem po jednym przeczytaniu i rozgięciu stron książka zaczęła się rozklejać, co warto by rozważyć przy kolejnym wydaniu.
Dlaczego pradziadek nikomu nie przekazał rodzinnej tajemnicy i czy skarb naprawdę istnieje musicie przekonać się sami. Uważam, że jest to pozycja, którą można, a nawet trzeba przeczytać, zwłaszcza, że zbliżają się wakacje. Każdy zna jakieś legendy ze swojej okolicy – gdzieś stoją ruiny pałacu czy zamku. Kto wie, może i tam ktoś ukrył skarb? Marcel sprawia, że chce się poznać lokalną historię.
Informacje o książce:
Tytuł: Marcel i zagadka pradziadka
Tytuł oryginału: Marcel i zagadka pradziadka
Autor: Anna Boderek – Pocheć
ISBN: 9788379150304
Wydawca: Skrzat
Rok: 2014