Fantastyka

Korporacja 13 – Zbigniew Kazimierz Siatkowski

Recenzja książki Korporacja 13 - Zbigniew Kazimierz Siatkowski

Korporacja 13
Zbigniew Kazimierz Siatkowski

Bardzo długi czas zastanawiałem się – co się stało z Polską literaturą post-apokaliptyczną? Jeszcze kilkanaście lat temu książek, o tej tematyce było aż nadmiar. Stanisław Lem, Andrzej Trepka i Roman Gajda, jeszcze niedawno zalegali na półkach. Nagle wszystko ucichło i pozostawiło po sobie pusty regał w księgarniach, na który patrzyłem tęsknię. Oczywiście pojawiały się książki, które nawiązywały do tej stylistyki, ale nadal nie było to coś, co mogłoby wzbudzić we mnie dawne uczucia. Będąc przekonanym, że już może nigdy nie przeczytam czegoś, stworzonego w tej materii, natknąłem się na książkę „Korporacja 13”. Skrótowy opis fabuły momentalnie włączył, mój ukryty od kilku lat, pociąg do literatury post-apokaliptycznej. Lata czekania okazały się warte swojej ceny.

Polska, kilkanaście lat po wojnie, która zburzyła wszystko, co zbudowano przez dziesięciolecia. Grupa ocalałych ludzi stara się odbudować świat, znany już tylko tym, którzy odeszli. Robią to na swój własny sposób, oparty na zasadach ustanowionych przez tych, którzy byli przed nimi. Problem polega na zasadniczej różnicy w postrzeganiu świata przez poprzednich. Całe życie bohaterów oparte jest na ciężkiej pracy w korporacji. Wszystkie ich czynności dnia codziennego są oparte na zasadzie grafiku. Pobudka-śniadanie-praca-kolacja-sen. Nie ma miejsca na pomyłki. Niemal wszystkie interakcje z innymi pracownikami odbywają się poprzez e-maile. Każdy zna swoje miejsce w maszynie korporacyjnej. Jak w każdej maszynie, przychodzi moment w, którym poszczególne trybiki przecierają się, i nie ma możliwości ich wymiany. Bunt trybików, który wisiał już od dawna w powietrzu, staje się powoli faktem.

Autor książki – Zbigniew Kazimierz Siatkowski, stworzył niesamowitą satyrę na czasy dzisiejsze. Umiejscowił fabułę swojej opowieści, w miejscu najbardziej nam bliskim, i zarazem najbardziej znienawidzonym. Każdy gdzieś pracuje i niemal, każdy z nas nienawidzi tej pracy. „Korporacja 13” uwidacznia wszystko to, co siedzi w każdym pracowniku korporacyjnym. Uległość jest pompowana do umysłów od pierwszego szkolenia, aż po stołek dyrektorski. Bardziej to przypomina behawioralne szkolenie psów, które zrobią co Pan każe, niż przystosowywanie nowych pracowników. Każdy musi, i zna, swoje miejsce, trzyma się swojego rewiru, nie wnika w to co go nie dotyczy. Na moje nieszczęście miałem nieprzyjemność pracowania w korporacji. Bardzo źle wspominam ten etap mojej kariery zawodowej. Tym bardziej byłem w szoku, jak trafnie autor, porównał w swojej książce pracowników z niewolnikami. Każda następna strona była jakby wyjęta z mojego własnego życiorysu. Dodając do tego wywrotowe myśli wielu pracowników, miałem niemal pewny obraz psychiki pracownika korporacji z realnego nam świata.

Z książką „Korporacja 13” związałem się emocjonalnie, od pierwszego rozdziału. Czytając kolejne przygody głównych bohaterów, czułem, że utożsamiam się z ich poglądami, jak i działaniami. Tak jak w książce tak zwani „zieloni” oznacza koniec, tak samo w prawdziwym życiu przybierają oni formę „kadr”. Jeśli ktoś pracował w korporacji, tak jak ja, dobrze wie co to oznacza wizyta w kadrach.

Zbyt długo czekałem na „Korporację 13”, żeby przyjąć ją jak stary dobry styl post-apokaliptyczny, i dobrze. Świeże spojrzenie na ten gatunek, dało mi bardzo wiele do myślenia. Co innego czytać klasyków, których historie były mi odległe, co innego czytać o czasach i problemach mi obecnych.

Wspaniale czyta się książkę sci-fi, która dotyczy naszych czasów. Refleksje zdają się być inne, zdania zapamiętane z poszczególnych stron, brzmią inaczej, w porównaniu z klasykami. Czekam z niecierpliwością na tego typu książki. Pan Zbigniew Kazimierz Siatkowski, kupił moje serce w całości.

Informacje o książce:
Tytuł: Korporacja 13
Tytuł oryginału: Korporacja 13
Autor: Zbigniew Kazimierz Siatkowski
ISBN: 9788379425402
Wydawca: Novae Res
Rok: 2015

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać