Książka, którą polecam każdemu; tak w jednym zdaniu opisuję znajomym niedawno przeczytaną przeze mnie pozycję Mario Escobara „Kołysanka z Auschwitz”.
Często słyszę od rozmówców, że problematyka holokaustu jest zbyt trudna, że historie masowych morderstw są zbyt przytłaczające by wieczorami po ciężkim dniu przeżywać z bohaterami nieszczęścia tamtego okresu. Do niedawna sama ograniczałam się w bibliotece przez wyborem literatury wojennej, ale na przekór tym przekonaniom moja przygoda z tematem ludobójstwa rozpoczęła się właśnie od wspomnianej „Kołysanki…”.
Często kiedy bierzemy do ręki książkę opisującą historię śmierci tysięcy ludzi najbardziej boimy się, że będzie bardzo emocjonalna, że nami wstrząśnie na bardzo długo, że jest to historia opowiedziana przez kogoś kto przeżył sam to czego my nie bylibyśmy w stanie.
Nie byłam gotowa przeczytać historii matki piątki dzieci, w dodatku napisanej w formie dziennika. Nie spodziewałam się, że czytając o Auschwitz nie będę czytała historii o rodzinie pochodzenia żydowskiego. Nie spodziewałam się, że przeczytam ją w jeden dzień i nie spodziewałam się, że będzie to pozycja, na której przeczytanie namówię moje dziecko w klasie maturalnej. Dlaczego?
Ponieważ jest to książka o miłości kobiety do męża i do dzieci. Pełnej poświęcenia wbrew logice i całej otaczającej rzeczywistości. Jest to też książka o poświęceniu dla rodziny i ideałów. Historia umiejętnego przeciwstawiania się systemowi, ludziom, brakom i cierpieniu. Jest to świadectwo wytrwałości i siły jaka drzemie w człowieku w obliczu niebezpieczeństwa. To dokument, że nadzieja często umiera ostatnia. Jest to także zwrócenie uwagi na fakt, że w obozach koncentracyjnych ginęli także Romowie, Rosjanie, Polacy i… Niemcy.
Publikacja jest złamaniem stereotypów ponieważ gówna bohaterka jest rodowitą Niemką. Jej małżonek jest Romem – muzykiem zatrudnionym w niemieckiej filharmonii. Szczęśliwe małżeństwo wychowuje piątkę dzieci umiejętnie łącząc różnice kulturowe. Szczęście rodziny kończy się jednak w 1943 r. kiedy w Niemczech rozpoczyna się akcja czystek etnicznych. W domu Helene Hannemann pojawia się policja, która ma nakaz wywozu Johanna, jej męża i piątki dzieci. Kobieta podejmuje natychmiastową decyzję, że jedzie z rodziną w nieznane.
W przeciągu kilkudziesięciu minut pakuje cały dobytek i mimo, że nie jest objęta nakazem dzieli los setek tysięcy ludzi. Ostatecznie po wielu dniach transportu w uwłaczających warunkach trafia do obozu i zostaje rozdzielona od męża i ojca swoich dzieci. Trafia do przypadkowego baraku i nieświadoma wielu zagrożeń uczy się życia i ochrony dzieci od nowa.
Historia Helene jest pełna zwrotów akcji. Począwszy od zaskakującej miłości młodych ludzi, których dzieli pochodzenie, próby współżycia w cygańskiej rodzinie, poprzez wywózkę do obozu, tragiczne ulokowanie Niemki w baraku z Rosjankami i nagle znajomość z doktorem Mengele oraz propozycja utworzenia przedszkola w obozie, do ostatecznej bezradności wobec otaczającej śmierci. Każdy kolejny rozdział przedstawia nowe doświadczenia z jakimi zmaga się rodzina. W obozowej rzeczywistości dojrzewają również dzieci, które mimo małego wieku nabierają świadomości i odpowiedzialności oraz stają się niesamowitym wsparciem dla matki. Ostatecznie też jedyną nadzieją na przetrwanie rodziny.
W tle codzienności głównych bohaterów autor rysuje przed czytelnikiem również drugi plan: ludzką naturę. W obozie będą inne matki, które chcąc zapewnić sobie i swoim dzieciom lepsze warunki, zatracą człowieczeństwo, bezmyślnie z nienawiścią poświęcą drugiego człowieka. Będą też współwięźniarki gorsze od samych strażników. Kontrastem dla tego brutalnego otoczenia będzie niemiecki zarząd, który utworzy i wyposaży przedszkole obozowe, niestety nie bez celu.
Treść książki będzie szokować, zasmucać i zastanawiać, ale nawet na chwilkę nie sprawi, że czytelnik pożałuje, że ma ją w rękach i może przeczytać. Napisana jest tak przystępnym językiem, że ma się wrażenie jakby to było opowiadanie historii rodzinnej słyszane gdzieś w domowym zaciszu. Każde słowo jest nasączone nadzieją i wiarą w szczęśliwe zakończenie i tak trudno jest uwierzyć, że jest to fikcja literacka, która powstała pod wpływem przyjazdu Mario Escobara do muzeum obozu w Birkenau.
Informacje o książce:
Tytuł: Kołysanka z Auschwitz
Tytuł oryginału: Canción de cuna de Auschwitz
Autor: Mario Escobar
ISBN: 9788366134836
Wydawca: Wydawnictwo Kobiece
Rok: 2019