Recenzje książek

Jaskółki z Czarnobyla – Morgan Audic

Jaskółki z Czarnobyla - Morgan Audic

Jaskółki z Czarnobyla
Morgan Audic

„- To naprawdę fatalne miejsce na umieranie – stwierdziła oficer Galina Nowak.
Na północy, bliżej białoruskiej granicy, nad horyzontem pęczniały czarne chmury, smagając zimnymi ulewami lasy Polesia. Nowak wyjęła z kieszeni paczkę papierosów i postukała nią nerwowo w kolano.
– Myśli pan, że to morderstwo?”

Byłem bardzo ciekawy książki pod tytułem „Jaskółki z Czarnobyla”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Mova. Jej autorem jest francuski pisarz Morgan Audic, który na co dzień pracuje jako nauczyciel historii i geografii.

Jego najnowsza powieść to świetny kryminał, osadzony w realiach współczesnej Ukrainy. Już sama okładka książki zwiastuje nam mroczny i niepokojący klimat opowieści. Odrapane drzwi prowadzą do opuszczonego i zdewastowanego pomieszczenia. Znajdujący się obok znak ostrzega przed niebezpieczeństwem. Przystępując do lektury możemy się zatem domyślać, że będzie ona raczej mroczna i dotykająca ciemnych stron rzeczywistości.

Akcja powieści w dużej części rozgrywa się w Czarnobylu. Dwudziestego szóstego kwietnia 1986 roku doszło tam do eksplozji w elektrowni atomowej. Po ewakuacji mieszkańców cała strefa sprawia wrażenie wymarłej. Autor świetnie przedstawia straszny i upiorny obraz zony. Jest to miejsce, które w swoje posiadanie wzięły rośliny i zwierzęta. Miejsce wymarłe, sprawiające wrażenie wyjętego żywcem z horroru. Jednak ludzie wracają do Czarnobyla. Organizowane są choćby wycieczki. Turyści chcą przeżyć ekscytującą przygodę i zobaczyć teren katastrofy.

Właśnie podczas jednej z takich wycieczek przewodnik wycieczki dokonuje makabrycznego odkrycia. Z jednego z opuszczonych balkonów zwisa ciało mężczyzny. Na miejsce szybko przybywa lokalna policja. Policjant Josif Melnyk razem ze swoją partnerką odkrywają, że nie będzie to zwykła prosta sprawa. W ciele mężczyzny znajduje się bowiem wypchana jaskółka. Dzięki znajdującym się w pobliżu dokumentom śledczy szybko poznają jego tożsamość. To Leonid Sokołow, syn prominentnego funkcjonariusza partii komunistycznej w Prypeci.

Jego ojciec Wiktor, aktualnie bardzo bogaty i wpływowy mieszkaniec Moskwy, postanawia wziąć sprawy we własne ręce. Wynajmuje byłego milicjanta. Prosi go, aby udał się do Czarnobyla i znalazł mordercę jego syna. Aleksander Rybałko przyjmuje ofertę. Bo niby czemu nie? W grę wchodzą naprawdę duże pieniądze. Co z tego, że aby je zdobyć będzie musiał udać się do jednego z najbardziej skażonych miejsc na ziemi? Wszak jemu samemu zostało – zgodnie z diagnozą lekarza – jedynie kilka miesięcy życia. Co mu więc szkodzi przyjąć nietypowe zlecenie? Wszak i tak jest już chodzącym trupem.

Tymczasem dochodzi do kolejnych zbrodni. Czy to możliwe, że wszystkie te wydarzenia są jakoś ze sobą powiązane? Czy to możliwe, że cała sprawa ma drugie dno, sięgające aż do pamiętnej nocy katastrofy?

Morgan Audic napisał naprawdę rewelacyjny kryminał. Ta powieść nie ma według mnie słabych stron. Przede wszystkim – na co osobiście zawsze zwracam uwagę – autor świetnie oddał tło społeczno-polityczno-obyczajowe współczesnej Ukrainy. Czytając niektóre fragmenty widać, że książka została napisana przez zachodniego pisarza na zachodni rynek – w Polsce nikomu nie trzeba tłumaczyć, że ukraiński i rosyjski to dwa różne języki. Czy może jednak trzeba? Niemniej jednak sytuacja, w jakiej znajduje się dzisiejsza Ukraina została oddana znakomicie. Widzę w tym wielką wartość dodaną. Wypada tylko pogratulować pisarzowi i wyrazić zadowolenie z tego, że zachodni czytelnicy będą mogli dowiedzieć się o tym kraju trochę więcej.

Perełką samą w sobie jest opis skutków katastrofy w Czarnobylu. Wymarła zona, w której nikt nie mieszka (na pewno?). Opuszczone w jednej chwili miasto, żywy pomnik… wszystkiego – komunizmu, historii, radioaktywnego skażenia. Jak to możliwe, że tak mało o tym wiemy? Jak to możliwe, że dopiero francuski pisarz opisuje niepokojące procesy i wydarzenia, z których istnienia większość z nas w ogóle nie zdaje sobie sprawy?

Niemniej ważni są bohaterowie książki. W tym miejscu autorowi po raz kolejny należą się brawa. Zdołał bowiem – za pomocą kilku postaci – przedstawić niemal cały przekrój ukraińskiego społeczeństwa. Od wszechwładnych oligarchów, po ludzi żyjących na granicy prawa. Sami policjanci to postacie bardzo ciekawie wykreowane. Starsi z nich żyją na granicy epok. Wiedzą, że komunizm się skończył, jednak co nastąpiło potem? Żyją więc niejako w zawieszeniu, zastanawiając się, czy są jeszcze „milicjantami”, czy już może jednak „policjantami”. Ich dzieci to już inne pokolenie, chociaż mające własne problemy. Wojna na wschodzie Ukrainy nie jest dla nich tematem z telewizyjnych wiadomości. To wydarzenie, w którym biorą aktywny udział.

Wreszcie zakończenie książki. Osobiście cieszę się, że autor nie zafundował nam czegoś w iście hollywoodzkim stylu. Nie uległ pokusie, aby uczynić ze swoich bohaterów jakiś super herosów. Według mnie zakończenie jest jak najbardziej realne, co nie znaczy, że wszystkim przypadnie do gustu.

Jaskółki z Czarnobyla” uważam za kryminał kompletny. Porywająca fabuła, intrygujące śledztwo, przekonujący bohaterowie, a nade wszystko świetnie oddane ukraińskie realia. Do tego dochodzi wielka historia w tle. Rewelacyjna lektura, którą wszystkim polecam.

Informacje o książce:
Tytuł: Jaskółki z Czarnobyla
Tytuł oryginału: De bonnes raisons de mourir
Autor: Morgan Audic
ISBN: 9788366611405
Wydawca: Mova
Rok: 2020

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać