Literatura obyczajowa

Inna tajemnica wiary – Andrzej Selerowicz

Inna tajemnica wiary - Andrzej Selerowicz

Inna tajemnica wiary
Andrzej Selerowicz

„Swoją decyzję o wstąpieniu do seminarium traktował w sumie jako iście szatański plan, żeby w przyszłości sprytnie uniknąć niebezpiecznych pułapek losu, wieść spokojne życie, a po cichu korzystać ze swobody i cieszyć się z faktu, że w jego najbliższym otoczeniu będzie się zawsze znajdować wielu bezżennych mężczyzn.
Ucieczka w stan kapłański jawiła mu się jako ratunek i idealne rozwiązanie dla jego rozedrganych, erotycznych emocji”.

Powiedzieć, że Kościół katolicki nie ma ostatnio „dobrej prasy”, to powiedzieć zdecydowanie za mało. Sprawa homoseksualizmu i pedofilii niektórych duchownych odbija się głośnym echem na całym świecie. Pojawia się coraz więcej książek poruszających te tematy, ze słynną „Sodomą” na czele. Wiele środowisk przypuszcza zmasowany atak na Kościół i księży, wrzucając wszystkich do jednego worka i oskarżając niemal o wszystko.

W ten trend właśnie wpisuje się – dla mnie osobiście szokująca – powieść Andrzeja Selerowicza pod tytułem „Inna tajemnica wiary”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Novae Res. Już sama postać autora może nam sporo powiedzieć o wymowie całej książki.

Andrzej Selerowicz jest „pionierem ruchu LGBT w Polsce oraz tłumaczem klasycznych pozycji homoerotycznej literatury”. Jest on również autorem „Leksykonu kochających inaczej”, a także kilku powieści. Po przeczytaniu tego krótkiego biogramu, zamieszczonego na okładce książki byłem niemal pewien jej antykatolickiego i antykościelnego charakteru. Jednak to, co przeczytałem wstrząsnęło mną i wywołało naprawdę spory szok.

Wydawca reklamuje książkę jako „poruszającą opowieść o wszystkich grzechach Kościoła”. Jest to opis zdecydowanie na wyrost. Tak naprawdę Selerowicz skupił się bowiem „tylko” na problemie homoseksualizmu wśród duchownych.

Głównym bohaterem powieści jest ksiądz Paweł. Chłopaka wychowuje jedynie nadopiekuńcza matka. Po maturze, z różnych przyczyn, decyduje się na wstąpienie do Seminarium Duchownego. Zwracam uwagę na jego motywy. Nie były nimi mocne wewnętrzne przeczucie o powołaniu, czy też chęć służby Bogu i ludziom w Kościele. Nic z tych rzeczy. Paweł po prostu niejako „uciekł” do Seminarium przed światem i dorosłością. Wydawało mu się, że jako ksiądz będzie wiódł spokojne i wygodne życie. Jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała jego „plany”.

W Seminarium odkrył, że pociągają go inni mężczyźni. Wszedł w cielesną relację z jednym z kolegów, który jednak porzucił drogę ku kapłaństwu. Paweł nie miał tej odwagi. Zwyczajnie się bał. Chociaż miał już świadomość tego, że jest aktywnym homoseksualistą, nic z tym nie zrobił. Naiwnie myślał, że jakoś to będzie.

W tym miejscu krótka uwaga co do – moim zdaniem mocno nietrafionego – tytułu książki. Autor bowiem w ogóle nie pisze o wierze. Poświęca jej jedynie kilka zdań, oczywiście krytykując ją jako „opium dla ludu”. Sam Paweł – nie waham się tego napisać – jest człowiekiem niewierzącym. W tym jest jego prawdziwy dramat – jako niewierzący ksiądz jest bardzo nieszczęśliwy.

Sporo miejsca w swojej powieści autor poświęca Kościołowi. Oczywiście rysuje jego obraz jako instytucji z gruntu złej, dbającej jedynie o własne interesy, zakłamanej, uciskającej ludzi itp. itd. Wydarzenia rozgrywają się jeszcze za pontyfikatu Jana Pawła II, co pozwala autorowi przeprowadzać co rusz bezpardonową krytykę polskiego papieża i jego kościoła. Andrzej Selerowicz jest oburzony wizją katolickiej etyki i moralności. Jako wielki apologeta homoseksualizmu i prawa takich osób do własnego zdania, obiera Kościołowi prawo do posiadania i głoszenia własnych przekonań. Ciekawe, czy widzi w tym jakąkolwiek sprzeczność.

Ponieważ z wykształcenia jestem teologiem, a także żywo interesuję się wydarzeniami z życia Kościoła, to wspomnę o rażących błędach, które pojawiają się w powieści.

Między innymi możemy przeczytać, że ksiądz Paweł skierowany do nauki dzieci był przerażony, ponieważ „w szkole nie było żadnych programów nauczania, podręczników ani wytycznych”. Jest to wierutna bzdura, albowiem do każdej klasy są katechizmy do nauki religii, a program i plan lekcji układany jest analogicznie do innych przedmiotów.

Podczas wizyty duszpasterskiej (popularnej kolędy) księża noszą białą stulę, a nie fioletową. Jest to bowiem okres Narodzenia Pańskiego. Ponadto autor mylnie utożsamia Watykan ze Stolicą Apostolską.

Ośmielę się wymienić te błędy, chociaż pochodzę z „rejonów ciemnoty”, jakimi dla autora są „Podlasie czy Rzeszowszczyzna”.

Jednak prawdziwym szokiem jest dla mnie to, w jaki sposób w książce został poruszony problem pedofilii. Zastanawiam się, czy za takie poglądy nie jest przewidziana jakaś odpowiedzialność karna? Sam ksiądz Paweł, którego niby tak uwiera kościelna obłuda i zakłamanie, nie robi zupełnie nic, kiedy dowiaduje się, że jego kolega może być pedofilem. Co więcej, autor pisze o tym w taki sposób, że już właściwie nie wiadomo, czy to na pewno coś złego (sic!). To się po prostu nie mieści w głowie.

Reasumując, Andrzej Selerowicz napisał powieść, która jest zdecydowanie jednowymiarowa w swej wymowie. To kolejny „manifest” homoseksualistów, środowisk LGBT itp. Nasuwa mi się tylko jedna myśl: czemu oni wreszcie nie zostawią tego – tak nienawidzonego Kościoła – w spokoju? Postać głównego bohatera – Pawła – również odebrałem zupełnie inaczej, niż chce ją przedstawić autor. Dla mnie to bezdennie głupi i fałszywy człowiek, myślący tylko i wyłącznie o sobie. Nie reaguje na zło, które dzieje się obok. Nie ma w sobie wewnętrznej odwagi ani wolności. Budzi we mnie tylko odrazę.

Szczerze? Nie polecam tego tytułu. Jest to po prostu nic więcej, jak tylko nachalne propagowanie homoseksualizmu.

Informacje o książce:
Tytuł: Inna tajemnica wiary
Tytuł oryginału: Inna tajemnica wiary
Autor: Andrzej Selerowicz
ISBN: 9788381474146
Wydawca: Novae Res
Rok: 2019

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać