Już sam opis książki „Gdy tu dotrzesz” zapowiada zdrową dawkę tajemnicy w lekkim, młodzieżowym wydaniu. Uchyla rąbka tajemnicy, ale nie zdradza zbyt wielu szczegółów, intrygując Czytelnika. Dałam się złapać i z ciekawością otworzyłam książkę.
Główna Bohaterka, Miranda, ma 12 lat. Jej historię rozpoczynamy niejako od końca. Pierwszy, króciutki rozdział mówi o momencie, w którym jej mama otrzymuje upragnione zaproszenie do programu „Piramida 20000 dolarów”. Następnie dowiadujemy się, że opowieść Mirandy (w której jest ona Narratorką) jest kierowana do Kogoś. Ten Ktoś najwyraźniej przewidział fakt, że mama Mirandy znajdzie się w programie. Dowiadujemy się też, że zażądał od Bohaterki napisania listu. Dziewczynka jednak nie jest pewna, czy go napisze, tym bardziej, że jest przekonana, że Ktoś już odszedł, więc nawet nie ma jak go przekazać. Cała sprawa rozpoczyna się bardzo tajemniczo.
Następnie rozwija się niesamowita w swej prostocie historia. Jej kluczowym momentem i właściwym początkiem jest dzień, kiedy jej najlepszy przyjaciel od zawsze, Sal, zostaje niespodziewanie uderzony przez starszego chłopaka w drodze ze szkoły. Ten moment zapoczątkuje serię zmian w życiu Mirandy, zmian, jakich w życiu by się nie spodziewała. Po tym, jak obrywa, Sal ucieka i zamyka przed Mirandą drzwi. Następują dla niej ciężkie dni, kiedy nie rozumie dlaczego jej przyjaciel się od niej odsunął, a w dodatku odkrywa, że właściwie nie ma wokół siebie nikogo innego.
Mniej więcej w tym samym czasie pojawiają się tajemnicze liściki, z których wynika, że ktoś Mirandę obserwuje. A nawet więcej – wie o rzeczach, które jeszcze się nie wydarzyły. Naprawdę tajemniczo robi się, gdy wychodzi na jaw, że ktoś najwyraźniej zginie. Bohaterka jednak, choć stara się poskładać elementy układanki w całość, nie potrafi nic zrozumieć.
W międzyczasie życie toczy się dalej, Miranda chodzi do szkoły i pod nieobecność w jej codzienności Sala zaczyna dostrzegać ludzi dookoła siebie. Zaprzyjaźnia się z Annemarie i Colinem, razem zatrudniają się do pomocy w sklepiku z kanapkami Jimmy’ego. Przypadkiem, pomagając szkolnemu dentyście, poznaje Marcusa – chłopaka, który uderzył Sala. Ze zdumieniem odkrywa, że mają sporo wspólnego. W tle tego wszystkiego przewijają się anegdotki z jej sąsiedztwa i dzieciństwa, opowieści o jej mamie, refleksje na temat problemów z pieniędzmi w jej rodzinie. No i listy od tajemniczego Kogoś, kto coraz wyraźniej zna przyszłość, oczekuje od Mirandy napisania listu i zamierza interweniować w jej życie.
Wszystko po kolei układa się jak puzzle, a pod koniec powieści elementy układanki same wskakują na swoje miejsca. Choć długo wydaje się, że wszystko jest mniej więcej jasne, ostateczne rozwiązanie może zaskoczyć Czytelnika i sprawić, że będzie brnął przez kolejne strony opowieści z zapartym tchem.
To świetne czytadło. Bohaterowie są zróżnicowani, a ich charaktery wyraźnie zarysowane. W czasie trwania akcji stopniowo pojawiają się kolejne osoby – Annemarie, Colin, czy Julia. Każdy odgrywa swoją rolę w historii i wprowadza interesujące elementy. Miranda, jako główna Bohaterka to ciepła, mądra nastolatka. Wzbudza sympatię i jako Narrator wciąga Czytelnika w świat przedstawiony.
Sama narracja zresztą jest naprawdę dobrze prowadzona. Wyczuwa się, że prowadzi ją dwunastolatka, prostymi, krótkimi zdaniami. Nie ma poetyckich zawijasów i skomplikowanej składni. Jednocześnie opowieść nie jest banalna, zaciekawia. Dygresje i poboczne anegdotki pojawiają się regularnie, ładnie wkomponowując się w główny nurt opowieści, ale nie rozbijając wątku. Poszczególne rozdziały zatytułowane najczęściej „Rzeczy, które…” – to odniesienie do teleturnieju „Piramida 20000 dolarów”, w którym ma wystartować mama Mirandy. W programie uczestnicy grają w parach, gdzie na zmianę muszę naprowadzić partnera na hasła opisujące zbiory różnych rzeczy, podając ich przykłady. W książce takie rozwiązanie jest dodatkowym atutem książki. To niebanalny pomysł, często intrygujący już na początku rozdziału, bo dopiero pod koniec Czytelnik odkrywa, czym są wspomniane kilkanaście stron wcześniej np. „Rzeczy, które mogą się strzaskać”.
Choć nigdy wcześniej nie słyszałam o Rebecce Stead – autorce „Gdy tu dotrzesz” – jej książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Myślę, że jeszcze bardziej spodoba się nieco młodszym Czytelnikom, którzy, być może będą mogli jeszcze bliżej „zaprzyjaźnić się” i utożsamić z Bohaterami.
Świetna pozycja. Z pewnością będę do niej wracać i jestem przekonana, że za każdym razem będę odkrywać coś nowego. Bo, w jakiś sposób, „Gdy tu dotrzesz” to wielowymiarowa w swej prostocie opowieść o niezwykłych rzeczach dziejących się w zwykłym życiu.
Informacje o książce:
Tytuł: Gdy tu dotrzesz
Tytuł oryginału: When you reach me
Autor: Rebecca Stead
ISBN: 9788379660391
Wydawca: IUVI
Rok: 2017