„Fizyka równa śmierci” to powieść fantasy, która przenosi czytelnika do intrygującego świata dwóch rywalizujących rodów, których sama nazwa powoduje konsternację: „F”izyków i „f”izyków. Jan Woźniak kreuje rzeczywistość pełną magii, tajemnic i walki o władzę, gdzie rdzenie poszerzające zdolności ludzkie są najcenniejszym skarbem i kluczem do dominacji.
Głównym bohaterem jest Cluziv Rachmond, zwyczajny nastolatek, którego życie zostaje wywrócone do góry nogami, gdy niespodziewanie zostaje obdarzony stuprocentowym rdzeniem. Ten niezwykle rzadki i potężny dar był dotąd zarezerwowany wyłącznie dla króla „F”izyków. Cluziv musi szybko przystosować się do nowej rzeczywistości, odnaleźć się w świecie „F”izyków i stawić czoła niebezpieczeństwom, które czyhają na każdym kroku.
Żeby zrozumieć teraźniejszość trzeba zrozumieć przeszłość. Wszystko zaczyna się jakieś tysiąc lat wcześniej, gdy rodzeństwo Roomouerów zdobyło ten sam nieosiągalny rdzeń, stając się legendą i przejmując kontrolę nad rodem „F”izyków. Jednak zdrada jednego z braci, znanego jako Bezwładny, doprowadziła do upadku ich imperium. Teraz Bezwładny powraca z cienia, gotów ponownie zawalczyć o władzę. Jego powrót wprowadza chaos i niepewność, a Cluziv staje się kluczową postacią w walce, która może zadecydować o losach obu rodów – w końcu to on posiada mistyczny stuprocentowy rdzeń.
Jan Woźniak z powodzeniem tworzy bogaty i tajemniczy świat, w którym moc rdzeni odgrywa centralną rolę. Koncepcja rdzeni poszerzających zdolności ludzi, wpisuje się w klasyczny kanon science-fiction i jest sama w sobie interesująca, dodając nie do końca jeszcze poznanej przez czytelnika głębi w powieści. Autor celowo wprowadza czytelnika w fascynującą rzeczywistość pełną intryg, gdzie lojalność i moralność są nieustannie poddawane próbie.
Dynamiczna akcja i liczne zwroty fabularne to jedne z największych atutów książki. Autor skutecznie buduje napięcie, a nieoczekiwane wydarzenia sprawiają, że czytelnik z zaciekawieniem śledzi losy bohaterów. Postaci takie jak Julia – tajemnicza dziewczyna wprowadzająca Cluziva w świat „F”izyków – oraz Bezwładny jako „szablonowy” antybohater, wzbogacają fabułę o dodatkowe emocje i konflikty.
Niemniej jednak, pomimo intrygującego pomysłu i obiecującego początku, powieść moim zdaniem nie w pełni wykorzystuje swój potencjał. Szybkie tempo narracji często odbywa się kosztem pogłębienia postaci. Emocje i motywacje bohaterów pozostają powierzchowne, co utrudnia czytelnikowi utożsamienie się z nimi i zrozumienie ich decyzji. Relacje między postaciami rozwijają się zbyt szybko, a niektóre wątki wydają się nielogiczne lub niedopracowane.
Warto również zauważyć zauważalne podobieństwa do innych dzieł fantasy, szczególnie do serii o Harrym Potterze autorstwa J.K. Rowling. Motyw wybrańca z niezwykłymi zdolnościami, antagonistyczna postać Bezwładnego przypominająca Voldemorta czy organizacje podobne do Zakonu Feniksa mogą sprawiać wrażenie zbyt silnej inspiracji innymi utworami. Takie elementy mogą odbierać powieści oryginalność i być rozpraszające dla czytelnika.
Niektóre wydarzenia następują po sobie bez odpowiedniego wyjaśnienia, a nagłe zwroty akcji mogą wprowadzać dezorientację. Brak dokładniejszych opisów świata i otoczenia utrudnia wczucie się w atmosferę powieści, a retrospekcje, choć mają potencjał, nie zawsze dostarczają wystarczającej ilości informacji. Szkoda, że autor nie poświęcił więcej uwagi rozwinięciu tła fabularnego i głębszemu zarysowaniu świata przedstawionego.
Mimo tych mankamentów, „Fizyka równa śmierci” może być interesującą propozycją dla miłośników dynamicznych powieści fantasy, ceniących sobie szybką akcję i bogaty świat pełen intryg. Pomysł rywalizujących rodów i koncepcja rdzeni to elementy, które wyróżniają tę książkę i mogą przyciągnąć uwagę czytelnika. Dla osób poszukujących nieskomplikowanej rozrywki i emocjonującej przygody, powieść ta może okazać się satysfakcjonująca.
Podsumowując, powieść Jana Woźniaka to mieszanka ciekawych koncepcji i intensywnej akcji, która jednak nie do końca spełnia pokładane w niej nadzieje ze względu na powierzchowne potraktowanie postaci i pewne nieścisłości fabularne. To książka, która potrafi zaangażować, choć niekoniecznie zachwycić. Warto jednak samemu sięgnąć po „Fizyka równa śmierci„, by wyrobić sobie własną opinię i docenić jej unikalne elementy. Być może dla wielu czytelników stanie się ona początkiem fascynującej przygody w świecie „F”izyków i „f”izyków.