Literatura faktu

Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji – Marcin Ogdowski

Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji - Marcin Ogdowski

Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji
Marcin Ogdowski

Wojna w Ukrainie trwa. Niestety duża część świata zdążyła już się do niej przyzwyczaić, tak jakby była czymś normalnym. Tymczasem każdego dnia za naszą wschodnią granicą giną ludzie. Nie tylko żołnierze, ale często cywile. Starcy, kobiety, dzieci. Historia nie jest nauczycielką życia, tylko rozwydrzoną suką, której nikt nie bierze na poważnie. Obyśmy, chcę przemówić w imieniu społeczeństwa, nauczyli się wreszcie wyciągać wnioski. Bez wątpienia pomóc w tym może książka zatytułowana „Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji”, która chirurgicznie omawia wydarzenia rozgrywające się w Ukrainie od 24 lutego 2022 roku.

Autor publikacji Marcin Ogdowski nie jest przypadkowy. To dziennikarz wojenny, który swoją pracą nawiązuje do takich legend, jak choćby nieodżałowanej pamięci Waldemar Milewicz. To porównanie zobowiązuje. Choć Ogdowski bywa nazywany „blogerem wojennym”, to jednak jest dziennikarzem z krwi i kości. Blogi często wymykają się standardom pracy dziennikarskiej, są chaotyczne, pozbawione rzetelności – nie ma tu mowy o takiej sytuacji w przypadku dziennikarstwa, które uprawia Ogdowski. To dziennikarz wojenny z krwi i kości, człowiek, który nie tylko wojnę opisuje, ale też jest jej świadkiem i uczestnikiem, zresztą prestiżowo już nagradzanym. Dlatego też „Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji” to bardzo wiarygodne, uczciwe dzieło, stanowiące poważny zasób wiedzy na temat wojny Rosji z Ukrainą.

W pierwszym akapicie wspomniałem, że książka omawia wydarzenia od 24 lutego 2022 roku. Oczywiście stanowią one jej główną oś, ale Marcin Ogdowski nie zrezygnował z kontekstów. Dlatego też w książce „Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji” cofniemy się nie tylko do agresji rosyjskiej na Krym w 2014 roku. Autor sięga znacznie głębiej: do rosyjskiej filozofii funkcjonowania państwa opresyjnego – zarówno tego w wydaniu putinowskim, jak również w wersji radzieckiej. Bez kontekstów II wojny światowej, Zimnej Wojny i transformacji przełomu lat 80. i 90. XX wieku trudno byłoby zrozumieć ciąg zdarzeń przyczynowo-skutkowych zawartych w tym dziele. Ogdowski niemalże z chirurgiczną precyzją łączy imperializm wpisany w różne etapy rosyjskiej polityki zagranicznej z wydarzeniami współczesnymi. Narzędziem łączenia jest alfabet.

Łącznie na kartach książki „Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji” znalazło się dwadzieścia jeden haseł, w których zostały przedstawione różne wymiary rosyjskiej agresji na Ukrainę. W zasadzie odrzuciłbym tylko jedno hasło „Analogia”, ponieważ nie jestem fanem historii alternatywnej. Nie uważam je za uzasadnione, nawet pomimo teoretycznej możliwości eskalacji wojny rosyjsko-ukraińskiej w kierunku państw zrzeszonych w NATO. Czy nie pasowałoby tu bardziej hasło np. „Antenaci”? Wszakże historia Ukrainy, nie tylko ta XX-wieczna, wpisuje się w kolejny kontekst położenia, w jakim znalazło się to państwo i naród ukraiński po 24 lutym 2022 roku. Poza tym autor osiąga absolutnie zadowalający poziom szczegółowości: przedstawia wojnę taką, jaka ona jest. Widzianą z bliska, a nie z poziomu domowej biblioteki i wycinków prasowych. Mnogość kontekstów uwzględnionych przez Marcina Ogdowskiego w tym dziele, ale też ich przystępna forma omówienia, umożliwia dobre zrozumienie konfliktu rosyjskiego-ukraińskiego.

W książce nie zabrakło też omówienia reakcji środowiska międzynarodowego na wydarzenia w Ukrainie. Często są to reakcje niejednoznaczne, trudne do zrozumienia. Marcin Ogdowski naświetla ich znaczenie, skłania do refleksji i pozwala odzwyczaić się od tego, że za wschodnią granicą Polski regularnie giną ludzie „i co z tego?”. To jest wojna, która nie może być przyzwyczajeniem. Ponadto autora charakteryzuje wysoka znajomość danych statystycznych związanych z wojną rosyjską-ukraińską, operuje fachowymi pojęciami z zakresu wojskowości, ale też potrafi je przystępnie wyjaśnić, jest nieodporny na emocje, emanuje nimi w kierunku czytelnika, tak iż w zderzeniu z książką „Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji” łatwo o refleksję z pogranicza złości i żalu. Wreszcie też kreśli perspektywę ewentualnego rozwoju konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Sądzę zatem, że „Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji” to jak dotąd jedna z najlepszych pozycji opisujących wojnę. Świadczy o tym umiejętność rozpoznania kontekstów w stosunkach rosyjsko-ukraińskich przez autora, ciekawa formuła zaprezentowanych treści, a także emocjonalność połączona z rzetelnością dziennikarską. Czyta się to dzieło pasjonująco, niczym scenariusz filmu, z tą jednak różnicą, że nie ma tu nic filmowego – to rzeczywistość zamieniona przeszło dwieście stron tekstu i kilkanaście zdjęć. Rzeczywistość, która boli i zdaje się nie mieć końca.

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać