Ameryka, 8 lat po zakończeniu II wojny światowej. Społeczeństwo nie zdążyło otrząsnąć się po ostatniej wojnie, a już szykuje się nowa, z nowym wrogiem: komunizmem. Robert Pine, chemik zatrudniony w firmie z branży motoryzacyjnej zostaje wmieszany w aferę szpiegowską. Pod przykrywką prac nad nowoczesnym paliwem, Pine konstruuje na zlecenie amerykańskiego rządu broń chemiczną. Owoc swych doświadczeń w postaci wzorów musi przekazać nieznanemu szantażyście (szantażystom?), który grozi jego narzeczonej. Dokonuje aktu zdrady w momencie, gdy Stany Zjednoczone ogarnia histeria związana z komisją McCarthy’ego. I tego wszystkiego dowiadujemy się z pierwszych stron książki. Inne książki na tym się kończą. Dla tej, jest to dopiero początek.
Piętno zdrady ciążące na głównym bohaterze jest motorem napędowym jego prywatnego śledztwa. Postanawia on odkryć, kto za tym wszystkim stoi. Podejrzany jest każdy: łącznie z przyszłą małżonką. Jako samotnik, który w młodym wieku stracił bliskich nie bardzo ma z kim podzielić się swoimi podejrzeniami. W myślach rozmawia z samym sobą, analizując najdrobniejsze szczegóły dotyczące zachowań ludzi z jego najbliższego otoczenia. Podczas tej wciągającej podróży po zakamarkach umysłu Roberta Pine’a dochodzimy do wniosku, że z pozoru banalne zachowanie czy słowa kolegów i koleżanek mogą mieć ukryte dno. Czy doszukiwanie się złych intencji jest słuszne, czy to początek choroby psychicznej? Koleżanka z pracy dziwnie się przygląda głównemu bohaterowi. Czyżby to ona była tym szantażystą?
Fabuła jest ciekawie skonstruowana, jednak książka niepozbawiona jest pewnych mankamentów. Największym z nich jest tło wydarzeń. Epoka polowania na komunistów w USA, psychoza szpiegomanii, uśpieni agenci (zwani śpiochami), bicie kolejnych rekordów przez człowieka, wojna w Korei, czyli to wszystko czym żył przeciętny Amerykanin niedostatecznie mocno zostało w książce nakreślone. Powoduje to, że nieznający tamtych realiów czytelnika może irytować zachowanie głównych bohaterów. Pomocna może być jedynie ściągawka na ostatniej stronie książki, gdzie znajdziemy indeks najważniejszych wydarzeń w latach 1952-1953. Jednak zalecane jest minimalne zapoznanie się z tematem ówczesnych czasów.
Akcja w książce toczy się wartko, chociaż nadmierne opisy i niektóre dialogi mogą męczyć. Rekompensatę tego znajdziemy w toku akcji. Nic nie jest takie jakim się wydaje. Najmocniej zostało to zaakcentowane w końcówce. Nawet podany jak na tacy „czarny charakter” może nie być tym kogo szuka Robert Pine (szczególnie jak przeczyta się Epilog). Po przeczytaniu całej książki czytelnik ma kilku podejrzanych, jednak nie może jednoznacznie określić który z nich jest głównym winowajcą. Druga część książki (jeżeli w ogóle powstanie) powinna odpowiedzieć na to, i wiele innych pytań, które zadaje sobie czytelnik podczas lektury. Bez ostatniej strony nie będziemy w stanie dać 100 procentowej odpowiedzi na nie.
Informacje o książce:
Tytuł: Bez ostatniej strony
Tytuł oryginału: Bez ostatniej strony
Autor: Brigit Clio
ISBN: 9788377227657
Wydawca: Novae Res
Rok: 2013