Literatura dziecięca

Bajki ze starej szafy. Opowieści prababci – Jadwiga Roszkowska

Recenzja książki Bajki ze starej szafy. Opowieści prababci - Jadwiga Roszkowska

Bajki ze starej szafy. Opowieści prababci
Jadwiga Roszkowska

Bajki ze starej szafy. Opowieści prababci” Jadwigi Roszkowskiej to zbiór dziewięciu opowiadań różnej długości i różnej treści. Kolorowa i pełna fantastycznych stworzeń okładka książki zachęca do tego by poznać jej bohaterów.

Do wydania zbioru bajek napisanych przez Jadwigę Roszkowską przyczynił się jej syn – Jerzy Roszkowski. Przypadkowe znalezisko skłoniło go do tego, by przybliżyć innym dzieciom historie, których sam słuchał w dzieciństwie. Krótka nota biograficzna i zdjęcie autorki pozwala na bliższą relację czytelniczą.

Pierwszą i zarazem najdłuższą jest „Bajka morska”. Jest to historia o czarodzieju, który zamienia dwie rybki w swoje córeczki. Wątek zazdrości i porwania dodają bajce akcji. Historia uczy posłuszeństwa wobec poleceń rodziców i przestrzegania określonych zasad. Kolejna bajka „Jasio sierotka” opowiada o chłopcu, który bardzo tęsknił za swoją zmarłą mamą, a wychowywany był przez ojca i macochę. Chłopiec opuszcza rodzinny dom i z pomocą wróżki spotyka mamę. Bajka pokazuje uczucia drugiej strony – macochy i ojca, co może być okazją do rozmów na temat ucieczek dzieci. „Dziki” i „Żabka” to opowiadania o wakacyjnych przygodach. Mają one przede wszystkim zwrócić uwagę na to, by nie krzywdzić zwierząt i wszystkim dawać takie same szanse w zabawach. „Słoneczne góry” oraz „Mrówka” mają na celu uświadamianie, że własny wysiłek i praca przynoszą korzyści i dają możliwość realizowania tego, o czym się marzy. W książce nie mogło zabraknąć klasycznej w tego typu zbiorach bajki stomatologiczno – ortodontycznej. Mamy zatem „Wiewióreczkę”, która nosi aparat cofający ząbki. „Błękitny elf” to krótka historyjka o Basi, grzecznej dziewczynce, której w nagrodę za właściwe zachowanie i szacunek dla otaczających stworzeń pokazuje się elfik. Ostatnia bajka „Nocna koszulka” uczy współczucia i zrozumienia dla osób o różnym stanie posiadania. Basia pochodząca z biedniejszej rodziny w czasie wyjazdu na kolonie nawiązuje wartościowe przyjaźnie, dzięki którym wyrabia nawyk codziennej kąpieli i dbania o czystość. W ten sposób autorka dostarcza wachlarz możliwości związanych z wykorzystaniem tejże książki. To tylko jedne interpretacje głównych wątków.

Kiedy sięgam po bajki dla dzieci, przyświecają mi dwa główne powody. Pierwszy jest czysto przyjemnościowy. Wyruszyć z dzieckiem w niezwykłą wyprawę do świata wyobraźni. Drugi ma charakter psychologiczny. Poszukuję historii, które można wykorzystać w pracy terapeutycznej, zachęcających do przemyśleń i kształtujących zachowania i postawy.

Bajki ze starej szafy. Opowieści prababci” Jadwigi Roszkowskiej miały być odpowiedzią na zaspokojenie obu celów. Fantastyczna moim zdaniem okładka i ilustracje rzeczywiście pokazują, że wyobraźnia nie ma granic. Natomiast co do historii opisanych w książce już takiej pewności nie mam. Poruszają one wiele wątków, pewnie bliskich dzieciom, jednak każda bajka kończyła się w momencie kiedy chciało się więcej. Miałam wrażenie, że jakby celem autorki było przedstawienie morału i na tym koniec, co dla mnie często było przyczyną niedosytu.

Jeśli chodzi o wymiar terapeutyczny też miałam pewne wątpliwości. Wiodący wątek nie jest od razu widoczny. W zasadzie do samego końca nie wiedziałam czy to dobrze, że Jasio uciekł z domu, gdzie jego macocha była chłodna i ich relacja nie należała do najlepszych, bądź czy powrót rybek do morza, skąd pochodziły to też zły pomysł. Zezłościło mnie zakończenie tych bajek, które dla mnie w żaden sposób nie pomogło mi ułatwić tłumaczenia, że ucieczka z domu nie jest dobrym pomysłem i rozwiązaniem problemów. Jeszcze gorsze wrażenie zrobiła na mnie bajka o koszulce nocnej, w której mama dziewczynki dziwiła się, że ta nauczyła się myć nie wydając na ten temat pochlebnego komentarza. Zdecydowanie lepiej czytało się krótkie, dwustronicowe bajki, gdzie pojawiał się problem i rozwiązanie. Koniec bajki. Chociaż w literaturze terapeutycznej też tylko o to nie chodzi.

Bajki terapeutyczne powinny być ponadczasowe i uniwersalne. Czytając te bajki miałam wrażenie starej pedagogiki, która w sobie współczesnych czasach miała pewnie właściwe znaczenie. Złe zachowania są przedstawione są w taki sposób, że zapomina się o tym, jaką one pełniły funkcję dla dzieci. Po każdej towarzyszyło mi odczucie, że dzieci są niegrzeczne i mają słuchać rodziców, co wywoływało we mnie bunt.

Myślę, że wydanie tej książki miało duże znaczenie dla autorki książki. Warto by się jednak zastanowić nad trendami panującymi we współczesnej literaturze dla dzieci, od której ta książka odstaje. Czasem drobne zmiany w oryginalnych historiach mogą sprawić, że będzie ona trafiać do większej ilości czytelników.

Książka nie przekonała mnie do siebie, wręcz utwierdziła w przekonaniu, że nie ocenia się treści po okładce.

Informacje o książce:
Tytuł: Bajki ze starej szafy. Opowieści prababci
Tytuł oryginału: Bajki ze starej szafy. Opowieści prababci
Autor: Jadwiga Roszkowska
ISBN: 9788380833074
Wydawca: Novae Res
Rok: 2016

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać