Siadając do drugiej części cyklu „Zatraceni” miałam mieszane uczucia. Tworzenie kontynuacji nie zawsze jest dobrym posunięciem, nawet gdy pierwsza część zrobiła furorę, a zwłaszcza wtedy, gdy autorowi może nie udać się utrzymanie danego poziom książki. Jest lepiej albo gorzej. Autor może zyskać dużo lub więcej stracić. Gra jest tak naprawdę warta świeczki, a kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. Jednak w tych nielicznych przypadkach kontynuacja niemal miażdży.
Gabe Hyde jest kuzynem Lisy, współlokatorki Kiersten z pierwszej części serii („Utrata„). Po wszystkich wydarzeniach cała czwórka: dziewczyny, Gabe i Wes zostają naprawdę bliskimi przyjaciółmi. Jednak o ile wcześniej Gabe jawił mi się jako rozrywkowy, beztroski playboy, bardzo szybko zmieniłam zdanie podczas lektury tej książki. Chłopak jest niemożliwie utalentowany, jego muzyka jest pełna emocji i przemawia do ludzi. Jednak ten niepokorny szatyn za przygodnym seksem i używkami, chowa poczucie winy za wydarzenia sprzed czterech lat. Nagle okazuje się, że chłopak jest świetnym aktorem i nawet przed przyjaciółmi chowa emocje i wspomnienia, które zżerają go od środka. Jednak Gabe nie chroni siebie – a JĄ.
Saylor wcale nie jest chamska i nie ocenia ludzi – to Gabe tak na nią działa. Po ich pierwszym wybuchowym spotkaniu w sali prób, każde kolejne jest bardziej ogniste. Say jest na ogół cichą, poukładaną muzyczną duszą. Jednak jej talent nie jest kwestią jakiegoś boskiego daru, jak w przypadku Gabe’a, a wielogodzinnych ćwiczeń i lat pracy. Jej muzyce brakuje tego „czegoś”, co oddziałuje na drugiego człowieka. W tym momencie do pomocy włącza się Gabe. Otwiera oczy dziewczynie na muzykę i uczucia.
Saylor jest pewna, że Gabe coś ukrywa. A kiedy zaczyna pracować w jako wolontariuszka w domu opieki, nagle pojawia się więcej niewiadomych niż odpowiedzi. Dziewczyna zaczyna coś podejrzewać jednak prawda nie jest nawet blisko niej. Jest skłonna walczyć o Gabe’a i to maleńkie, delikatne uczucie, które się między nimi pojawiło, ale chłopak ma wielki bagaż doświadczeń i ogromne poczucie winy, które nie pozwalają mu ruszyć naprzód. Nagle okazuje się, że ciągłe spoglądanie wstecz może zniszczyć jego teraźniejszość, a poczucie winy jest tarczą przed nowym związkiem.
Co stało się cztery lata temu? Kim jest Księżniczka i jaką rolę pełni w życiu Gabe’a? Co chłopak chowa przed światem i najbliższymi? Czy będzie umiał zwalczyć własne demony i zacząć od nowa? Czy Say odnajdzie w sobie tyle siły, by wybaczyć przemilczane i zapomnieć?
Mówiąc szczerze, ta książka bardziej przypadła mi do gustu niż pierwsza część. Nie wiem – może bohaterowie, może ich życie i cała nieco mocno zagmatwana historia miłosna? Bez wskakiwania do łóżka po kilku dniach znajomości i zakochiwaniu się z prędkością światła. To bardzo ciekawe, gdy autorka ma odniesienie do ludzkich zachowań i nie próbuje wcisnąć Czytelnikowi nienaturalnych zachowań. Przez to bohaterowie są bardzo realistyczni, choć ich historie nie są codziennością. Gabe jest bardzo złożoną, ostro „skopaną” psychicznie postacią, przez którą akcja ma wiele zakrętów i w sumie nie da się nudzić. Jego rozchwianie powoduje masę dziwnych i często niepotrzebnych wydarzeń, które w ostatecznym rozrachunku mają duże znaczenie dla losów bohaterów. Saylor po początkowej niechęci angażuje się w relację, którą większość spisałoby na straty. Dziewczyna pokazuje ogrom wewnętrznej siły i uporu, który okazuje się zbawienny w kontaktach z równie upartym człowiekiem.
Jeśli chodzi o inne kwestię, typu styl i całą otoczkę techniczną, druga część jest wyraźnie bardziej dopracowana. Jakby autorka odkryła, o co w tym wszystkim chodzi i ku mojej bezbrzeżnej wdzięczności, postanowiła wcielić to w życie. Zredukowane zostały nieco zbyteczne, niekończące się monologi myślowe, które rzucają się w oczy dopiero przy drugiej części – a raczej ich brak rzuca się w oczy. Oczywiście nie do zera, ale przybrały zgrabną formę, całkiem nieźle zjadliwych komentarzy do wydarzeń lub dialogów. Jak na tą kategorię, książka nie jest wcale zła. Czytałam gorsze, ciężkostrawne i odbijające się czkawką. Ta się obrania akcją i historią, o którą ciężko na półkach.
Podsumowując, całkiem smaczna, ciekawa i intrygująca w swych niedopowiedzeniach. Jedna z tych, po które sięga się w długie, chłodne wieczory przy kubku herbaty. Wciąga, i „jeszcze jeden rozdział” w końcu zmienia się w „Gdzie jest następna część?”. Cóż, ja na szczęście mogę powiedzieć: na półce, a Wy?
Informacje o książce:
Tytuł: Toxic
Tytuł oryginału: Toxic
Autor: Rachel Van Dyken
ISBN: 9788372294777
Wydawca: Feeria Young
Rok: 2015