Biografie i wspomnienia

Jane Austen i jej racjonalne romanse – Anna Przedpełska-Trzeciakowska

Jane Austen i jej racjonalne romanse - Anna Przedpełska-Trzeciakowska

Jane Austen i jej racjonalne romanse
Anna Przedpełska-Trzeciakowska

Wieś Steventon w północnym Hampshire, skromna plebania z niewielkim ogrodem, bez frymuśnych stiuków i innym zdobień, na które pastorostwa Austen z ośmiorgiem drobiazgu nie było stać. Druga połowa XVIII wieku, czasy Jerzego III – króla, który „jedyny jak dotąd z Hanowerczyków, lubił swoich poddanych i mówił ich językiem, ale zwariował”. To świat, w którym żyje Jane Austen, z którego czerpie garściami inspiracje dla swojej twórczości.

Kiedyś zaczytywałam się „Rozważną i romantyczną” i „Mansfield Park”, niecierpliwie czekałam na kolejne odcinki serialu, bo oczywiście kochałam się na zabój w panu Darcym, później zaś podziwiałam Emmę Thompson, jedyną taką pannę Eleanor Dashwood. Jak to się stało, że powieści Jane Austen, pisane ponad 200 lat temu, na styku oświecenia i romantyzmu, nie tylko, jak to się mówi, „przetrwały próbę czasu”, ale wciąż wydają się świeże, są stale wznawiane i przenoszone na ekran w nowych odsłonach. Z pewnością przyczyniło się do tego poczucie humoru Jane, jej zmysł obserwacji, wyważony ton, wystrzegający się egzaltacji i nadmiernego sentymentalizmu. W końcu ludzie aż tak bardzo się nie zmienili, zakochiwali się, zdradzali, ubożeli i bogacili się poprzez zawieranie odpowiednich małżeństw, a także zazdrościli sąsiadom „zza płota”, zupełnie tak, jak my dzisiaj. Właśnie o tym pisała Jane Austen w swych książkach. Przy tym epoka Regencji to czas dobry dla Anglii, a już zwłaszcza dla sielskiej angielskiej prowincji, która niewiele przejmuje się burzami rozgrywającymi się dookoła, czas tak malowniczy, że czytając o nim, można się w nim zatracić. Przyciąga nas zwiewną kobiecą modą i ściśle określonym dżentelmeńskim protokołem, szerokością zielonych łąk i pól, ciągnących się po horyzont i stanowiących idealne wprost miejsce spacerów panien i ich zalotników. Bale, proszone herbatki, spacery, konkury, bryczki i powozy, przejażdżki konne i słynna angielska powściągliwość, ledwie dająca radę utrzymać w ryzach romantyczne porywy serca. To wszystko tak odmienne od dzisiejszego chaosu, hałasu i pośpiechu, że nie może nie działać kojąco na nasze skołatane nerwy. Dla mnie zanurzenie się w georgiańską rzeczywistość, to jak porządny łyk tlenu i melisy, jak odpoczynek na kanapie u psychoterapeuty.

Tym wszystkim właśnie obdarowuje nas Anna Przedpełska – Trzeciakowska w klimatycznej biografiiJane Austen i jej racjonalne romanse”. Będąc od lat tłumaczką powieści Jane Austen, odmalowując realia jej życia i epoki czuła się jak ryba w wodzie, co od razu rzuca się w oczy w trakcie lektury. Praca biografa akurat Jane Austen nie była łatwa, gdyż materiałów dotyczących pisarki jest jak na lekarstwo. Jej bliscy dokładnie wyczyścili archiwa. Nawet postać Jane trudno dokładniej opisać, gdyż zachował się tylko jeden jej wizerunek, z lat młodości, a wspomnienia rodzeństwa i przyjaciółek, do których biografka dotarła, są niestety bardzo enigmatyczne. Sytuację ratuje pociąg do pisania młodej Austenówny, który przełożył się na imponującą ilość listów wysyłanych do rodziny i przyjaciół, w których można wyczytać mnóstwo szczegółów opisujących codzienność, odczucia i emocje Jane. Jej celne, często uszczypliwe portrety sąsiadów, jakie spotykamy w listach, to znakomita szkoła doskonalenia warsztatu literackiego i spostrzegawczości.

Właśnie z tych szczątkowych informacji z zachowanej korespondencji, również wymienianej między sobą przez innych członków rodziny, z dokumentów, tych nielicznych, przechowanych w archiwach, widoków plebanii i okolic malowanych przez domorosłych artystów, autorka złożyła w całość życie Jane Austen. Dzięki temu, że jak nikt inny zna całą jej twórczość na wyrywki, mogła przyłożyć uzyskane informacje do fragmentów powieści i pokazać nam, ile reminiscencji z własnego życia Jane w nich zawarła, ile osób z jej otoczenia posłużyło za wzorzec dla powieściowych bohaterów.

Śledząc sposób formułowania myśli, wnioskowania i stosunek do świata, autorka snuje domysły, jakie lektury z bogatej biblioteki pastora George’a Austena wywarły na Jane największy wpływ, czy był to Fielding, a może jednak Richardson. Zgaduje, jakie książki mogły znajdować się pośród 500 woluminów stojących na półkach w Steventon. W ten sposób i my poznajemy tytuły, jakie wówczas były w modzie. A czytano dużo. W tym właśnie czasie zapanował trend na domowe biblioteki, a nawet pojawiły się pierwsze wypożyczalnie książek. Jak napisała Jane w „Mansfield Park”:

„Anglik poznaje Szekspira w sposób nieświadomy. Szekspir stanowi po prostu część angielskiej osobowości”.

Autorka zastanawia się, jak ówczesne kobiety ze sfery takiej, z jakiej wywodzi się Jane, czyli wiejskiego zubożałego towarzystwa, znajdowały jeszcze czas na lekturę.

„Trzeba było znać się na kuchni, warzywniku, kurniku i oborze, umieć zaplanować kolejne etapy wielkiego prania, doglądać służby i pilnować czystości i porządku, ba, trzeba było nie tylko nadzorować kucharkę, lecz także wiedzieć, jak się robi mydło czy proszek do zębów, czernidło do butów czy atrament (…) proszę mi pokazać dzisiejszą pannę, która będzie umiała to wszystko i w dodatku czytała Shaftesbury’ego”.

No cóż, możecie szukać, ale gwarantuję, że nie będzie to łatwe. Dzisiaj wszystko przecież czeka gotowe na półkach sklepowych.

To nic, że wiele wniosków Anna Przedpełska – Trzeciakowska wysnuwa na podstawie domniemań i porównań. Ta biografia to nie tylko sylwetka Jane Austen, ale nieodłączny od niej barwny obraz epoki, która już dawno odeszła, a nadal rozpala wyobraźnię i fascynuje. Czasy georgiańskie są sielskie i swobodne w porównaniu niedaleką z wiktoriańską sztywnością, tłumiącą wszelkie uczucia, przykrywane konwenansem i drastycznymi rygorami obyczajowymi. I zostały w tej biografii ukazane bardzo plastycznie, zajmująco, nie naukowym, oschłym, przepełnionym datami, nazwiskami i faktami językiem charakteryzującym wiele biografii, ale stylem bliższym powieści, potoczystym, lekkim, z szeroką panoramą społeczno – obyczajową, być może też z powodu braku dostatecznej ilości źródeł. Co nie znaczy, że szczegółów nie ma. Mamy do czynienia po prostu z cudowną równowagą, co wyszło z korzyścią dla książki, którą bardzo dobrze się czyta. Widać, że Anna Przedpełska – Trzeciakowska lubi czasy, które opisuje, sympatią darzy też swoją bohaterkę. Te pozytywne, ciepłe uczucia emanują z kart książki. Nie sposób też nie wspomnieć o pięknej, kwiatowej okładce, z kolorowym wizerunkiem Jane Austen na poczesnym miejscu. Spoglądanie na nią od razu przywołuje uśmiech na twarz. Wygląda to tak, jakby portret młodej ładnej kobiety z epoki widniał na tle barwnej, ukwieconej tapety, albo kołysał się w medalionie na wesołej, letniej sukience. Całości dopełniają zdjęcia, a jest ich niemało, które zawsze stanowią ważną część opowieści o życiu i czasach.

Widzimy więc, że książka ta mogła powstać dzięki temu, że Jane Austen nie wstydziła się pisać w listach o tym, co ją spotykało, co zaprzątało jej myśli, cieszyło, martwiło, zastanawiało. Miała chęć i zdolności, by portretować osoby ze swojego otoczenia, a także dom i jego okolice. Nie krępowała się przenosić na papier listowy nawet faktów dość krępujących czy odnoszących się wprost do nie najlepszej kondycji finansowej rodziny.

„Wykorzystać niedogodności własnego życia i stworzyć z nich wyimaginowane sceny, by na koniec odnieść triumf – na to trzeba się urodzić Jane Austen”.

Wielbiciele jej twórczości, po przeczytaniu tej biografii, będą mieli nowy, bogaty materiał porównawczy, który dostarczy im z pewnością wielu wrażeń i satysfakcji. Wszyscy pozostali zaś zyskają sposobność znalezienia się przez chwilę w XVIII wiecznej Anglii i wypicia popołudniowej herbatki na plebanii w Steventon z rodziną pastora Austena.

Informacje o książce:
Tytuł: Jane Austen i jej racjonalne romanse
Tytuł oryginału: Jane Austen i jej racjonalne romanse
Autor: Anna Przedpełska-Trzeciakowska
ISBN: 9788328092310
Wydawca: WAB
Rok: 2021

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać