„Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli” (Łk 12, 4-7).
Teologia katolicka bardzo mocno podkreśla wyjątkowość każdego człowieka. Wszak ludzie zostali stworzeni przez Boga na jego obraz i podobieństwo, jako ukoronowanie całego aktu stwórczego:
„Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27).
Chrystus w swoim ziemskim życiu pochylał się nad każdym człowiekiem, nie bacząc na jego pochodzenie, status społeczny. Za wszystkich poniósł śmierć na krzyżu. Dlatego też Kościół tak mocno podkreśla, że w oczach Boga wszyscy jesteśmy wyjątkowi, że jednakowo zależy mu na wszystkich ludziach. Bardzo często jednak nie zdajemy sobie z tego sprawy. Być może dlatego, że ciągle sami się porównujemy z innymi. Tamten osiągnął to, pracuje na takim wysokim stanowisku, ma więcej pieniędzy. Ten ładnie śpiewa, inny ma talent do rysowania. Tylko ja jestem taki szary, zwykły, nijaki. Tak to już jest, że na co dzień nie potrafimy dostrzec naszej unikalności i niepowtarzalności. Nie chodzi tutaj o tanie hasła w stylu: „jesteś wyjątkowy”, którymi karmią nas kolorowe media. Chodzi o wewnętrzny pokój ducha, o to byśmy uświadomili sobie pewne prawdy na nowo.
Z pomocą śpieszy nam wydawnictwo Benedyktynów w Tyńcu, ze swoją nową książką pod bardzo optymistycznym tytułem: „Nikt nie jest byle jaki. Każdy jest jakiś”. Jest to zbiór wywiadów, jakie przeprowadził Jacek Zelek. Wśród jego rozmówców nie zabrakło ludzi znanych, posiadających prawdziwą pasję, zarażających swoim optymizmem innych. Na podkreślenie zasługuje fakt, że niemal wszyscy rozmówcy Zelka (za wyjątkiem Roberta Krawczyka) są autorami książek, które zostały zrecenzowane w naszym serwisie. Autor już we wstępie dzieli się z nami ciekawym spostrzeżeniem (które jest poradą jednocześnie):
„gdy patrzę na niektórych męczenników systemu, którzy prześlizgują się między kolejnymi godzinami w pracy, strach przejmuje widząc ich kondycję – ciągłe niezadowolenie, apatia, w najgorszym razie depresja. Ale czy to takie trudne, aby znaleźć sobie jakiś niewielki przyczółek, w którym realizuję samą/samego siebie. Wydaje się, że jest to dobra praktyka – znalezienie sobie takiej twórczej przestrzeni”.
Każdy z nas z pewnością ma jakiś talent, zainteresowania. Wiemy zaś, co Ewangelia mówi o ich rozwijaniu. Wszak Ci zostali pochwaleni, którzy swoje talenty pomnożyli, a nie zakopali w ziemi.
Najobszerniejsza w całej książce jest rozmowa z ojcem Leonem Knabitem. Z pewnością każdy zna tego uśmiechniętego benedyktyna. Mimo swojego podeszłego wieku emanuje niezwykłą radością życia, jest prawdziwym „młodzieńcem” pełnym zapału i chęci działania. Rozmowa dotyczyła różnych kwestii. Ojciec Leon zastanawia się, „czy zwierzęta mają duszę”? Jacek Zelek pyta go również, o to znaczy być celebrytą lub „katocelebrytą”. Możemy się dowiedzieć, czy benedyktyn przyjąłby zaproszenie do programu Kuby Wojewódzkiego. Ojciec Leon zdradza także, co robi, gdy natknie się w internecie na półnagie panie. Jacek Zelek nie boi się stawiać trudnych pytań. Porusza między innymi kwestie Kościoła ubogiego, rzekomego podziału na „Kościół toruński i łagiewnicki”. Ciekawi go stosunek ojca Knabita do dzieła Tadeusza Rydzyka. Obok odpowiedzi na te pytania, ojciec Leon raczy nas wspomnieniami ze swojego trudnego dzieciństwa i młodości. Mówi bardzo ciekawie, wywiad z nim czyta się bardzo szybko. Zaskakują odważne myśli, przywoływane anegdoty. W pewnym momencie miałem jednak wrażenie, że Jacek Zelek stawia tendencyjne pytania. Tak jakby chciał zmusić o. Knabita do krytyki polskiego Kościoła. Z uporem maniaka podnosi kwestię jakości kazań, oraz ich tematyki. Zdaje się zapomnieć, że pierwsza prawda wiary brzmi: Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za złe karze. Przypomnę więc wszystkim, że ta prawda wiary ciągle obowiązuje (nie zniósł jej nawet tak chętnie cytowany przez Zelka papież Franciszek). Ojciec Leon jednak nie daje się wciągnąć w prowokacyjne dyskusje i oceny, jego odpowiedzi zawsze są niezwykle wyważone.
Kolejnym rozmówcą jest ojciec Szymon Hiżycki. Na marginesie dodam, że miałem przyjemność recenzować jego książkę pt. „Jak żyć. Według Ojców Pustyni”. Rozmowa dotyczy głównie takich zagadnień jak: modlitwa Jezusowa i Filokalia. Ojciec Szymon przybliża nam fenomen Ojców Pustyni, prostując przy okazji niektóre opinie krążące na ich temat. Bardzo mocno z tej rozmowy wybrzmiała dla mnie pewna prawda o tym, że „nie można nie być w obecności Boga”. Choćbyśmy się jak bardzo starali, Bóg zawsze jest obecny w naszym życiu i nam towarzyszy.
Ewa Landowska i Barbara Bodziony dzielą się swoją pasją do kaligrafii. Pokazują, jak trudne i wymagające jest to zajęcie. Zaskoczony byłem tym, jak wielu ludzi chce się obecnie nauczyć tej sztuki. Na koniec rozmowy zostawiają „10 przykazań dla każdego, kto chce rozpocząć przygodę z kaligrafią”.
Bardzo ciekawą jest również rozmowa z Łukaszem Wojtusikiem. Znany dziennikarz w prostych słowach mówi o sobie, swojej pracy. Nie brak pytań o autorytety, kondycję polskiego Kościoła. Jedna rozmowa w całości toczy się wokół książki ojca Knabita i Wojtusika „Dusza z ciała wyleciała. Rozmowy o śmierci i nie tylko”.
Ostatnim rozmówcą jest Robert Krawczyk. O pasji fotografowania opowiada w rozmowie zatytułowanej „Uchwycić piękno człowieka”. Możemy dowiedzieć się między innymi, co myśli on o selfie. Zachęcony przez Zelka wymienia również 7 grzechów głównych polskiej fotografii i fotografów.
Reasumując, książkę polecam wszystkim, którzy interesują się teologią i kondycją Kościoła. Jest to zbiór naprawdę ciekawych wywiadów z nietuzinkowymi ludźmi. Na wiele pytań sami możemy próbować odpowiadać. Być może pomoże nam to uświadomić sobie nasz sposób myślenia. Całość czyta się szybko i naprawdę można wynieść z lektury coś dla siebie. Jeżeli chcemy „przestać narzekać i zacząć żyć” to książka „Nikt nie jest byle jaki” może naprawdę nas do tego zainspirować.
Informacje o książce:
Tytuł: Nikt nie jest byle jaki. Każdy jest jakiś
Tytuł oryginału: Nikt nie jest byle jaki. Każdy jest jakiś
Autor: Leon Knabit OSB, Zelek Jacek
ISBN: 9788373547223
Wydawca: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Rok: 2017