Kontrowersje zawsze towarzyszyły okolicznościom śmierci wielkich tego świata. Wielu monarchów ginęło w zamachach organizowanych przez wrogów chcących przejąć władzę. Ale nie tylko władcy i arystokraci padali ofiarą morderców. Tak jak w dzisiejszych czasach, gdy wszystkie okropności spotykające ludzi są nagłaśniane w mediach, tak i w dawnych epokach kobiety padały ofiarą okrutnych mężów, a mężczyźni ginęli z rąk zazdrosnych, żądnych krwi żon. Rzesze medyków i badaczy rozwiązywało zagadki zbrodni na przestrzeniach dziejów. Niegdyś ofiara często zabierała do grobu prawdę, a sprawca pozostawał na wolności. W czasach starożytności i średniowiecza, środki do zbadania przyczyn śmierci były ograniczone i nieraz zadawano sobie pytanie, czy tajemniczy zgon to skutek czynników naturalnych, czy może ktoś dopomógł słynnej osobie zejść z tego świata? Ówcześni medycy i stróże prawa musieli zrobić wszystko co w ich mocy, aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, a niestety nie mieli do dyspozycji technik i narzędzi, które pomagają dojść do prawdy współczesnym patologom sądowym.
Wybitny paleopatolog Philippe Charlier podejmuje w swojej książce „Sekrety dawnych zbrodni”, temat niezwykle ciekawy, czyli spojrzenie na tajemnice historycznych zbrodni z perspektywy badacza i patologa sądowego. Francuski autor ma już w swoim dorobku pozycję o podobnej tematyce „Czego uczą nas umarli”. Oprócz tego Francuz prowadził liczne badania, które zmieniły podejście do wielu historycznych morderstw. Ja akurat miałam okazję przeczytać jedną z nowszych publikacji autora, czyli „Sekrety dawnych zbrodni”, wydaną w Polsce nakładem wydawnictwa Esprit, które dostarczyło mi książkę w bardzo profesjonalny sposób – jako istotny „dowód”, książka „nosząca ślady krwi” została zabezpieczona w plastikowy worek strunowy. Każdy prawdziwy fan kryminału zacierałby ręce na taki widok.
Pierwsze strony „Sekretów dawnych zbrodni” nie rozczarowują. Zamiast wstępu, autor daje nam krótki zarys historii medycyny sądowej. Czy wiedzieliście o tym, że już za czasów Kodeksu Hammurabiego, przed wykonaniem surowego wyroku za zbrodnie, dokonywano oględzin zwłok? Natomiast już w VI wieku n.e. istniała instytucja eksperta medyczno-sądowego, który ściśle współpracował z wymiarem sprawiedliwości. Niewiele wieków później, pojawiały się już pierwsze spisane instrukcje dla koronerów. Philippe Charlier raczy nas niezwykle szczegółowymi opisami z oględzin zwłok, sekcji, a nawet pojawiających się w późniejszych czasach ekshumacji zwłok. Francuz wykonał ogromną pracę gromadząc te przerażająco fascynujące notatki sporządzane przez chirurgów i innych medyków na przestrzeni wieków. Możemy przeczytać o tym jak zginął święty Tomasz Becket, czy też o tym jak krwawe i haniebne było morderstwo księcia Burgundii, Jana Bez Trwogi na moście w Montereau w 1419 roku. Interesujące są zapiski pewnego gwardzisty, który w latach 1777-1791 stał na straży porządku na słynnych Polach Elizejskich – będąc świadkiem wielu zadziwiających sytuacji z niedoszłymi samobójcami, ale też mając niewdzięczną rolę tego, który znajduje ciała tych, którym udało się dokonać zamachu na własne życie. Tych, którzy na nieszczęście zapracowanego gwardzisty, wybierali te piękne miejsce na swoje ostatnie chwile na świecie. Porażająca jest też historia mnicha-mordercy Jacques’a Clementa, który za zabójstwo pewnego słynnego władcy, dokonanego w imię swojej wiary poniósł straszliwą karę rozerwania ciała przez cztery konie. Drastyczne wyroki dla morderców nie powstrzymywały żądnych krwi podstępnych zamachowców, czy cichych trucicieli, których działania na przestrzeni wieków od starożytności, po mroczne czasy średniowiecza, aż po czasy drugiej wojny światowej opisuje Philippe Charlier.
Książka napisana przez francuskiego paleopatologa, nazywanego nawet Indianą Jonesem cmentarzy, to nie tylko zbiór przerażających i do bólu szczegółowych opisów oględzin zwłok i kontrowersji związanych ze śmiercią sławnych monarchów. Jest to też zgrabne podsumowanie rozwoju medycyny sądowej na przestrzeni wieków, opisane na bazie opowiadań o różnych kontrowersyjnych zbrodniach, dające laikom pojęcie na temat tego, jaki rodowód ma ta dziedzina medycyny. Nie jest to książka naukowa, nawet nie popularnonaukowa, ale jednak można się z niej zaczerpnąć wiedzę, z którą rzadko mamy do czynienia na co dzień. „Sekrety dawnych zbrodni” czytałam z zapartym tchem, jednak zdecydowałam, że oszczędzę swoim znajomym anegdot na temat średniowiecznych kar dla przestępców. Wszystkim nie-wrażliwcom gorąco polecam!
Informacje o książce:
Tytuł: Sekrety dawnych zbrodni
Tytuł oryginału: Les secrets des grands crimes de l’Histoire
Autor: Philippe Charlier
ISBN: 9788365349675
Wydawca: Esprit
Rok: 2016