Fantastyka

Żelazny król – Julie Kagawa

Recenzja książki Żelazny król

Żelazny król
Julie Kagawa

Trzymałam ją w dłoniach z mieszanką ciekawości i niepewności. Wydawała się ciekawa, ale (jak to zwykle w książkach bywa) ktoś niezbyt uważnie dobrał cytat na tylnej obwolucie. Po serii biorę/nie biorę uznałam, co mi szkodzi. Kolejna historia z serii fantastyki dla młodzieży? Dlaczego nie. Coś podpowiadało mi, żeby spróbować bez względu na początkową niechęć. I wiecie co? Nie ma nic lepszego niż przebłysk kobiecej intuicji.

Meghan Chase jest dość pechową dziewczyną. Z wrodzonym wdziękiem potrafi zrazić do siebie wszystkich, wcale nie robiąc tego celowo. Jako outsider ma dość ciężkie życie, jej jedynym przyjacielem jest Robbie, wydawało by się taki sam nieudacznik jak ona. Mieszka na uboczu, jej ojczym hoduje świnie i matka dziewczyny wydaje się być zachwycona życiem na prowincji. Kilka lat wcześniej w tajemniczych okolicznościach zaginął ojciec dziewczyny i kobieta chciała zapomnieć, odciąć się, więc wybrała spokojne życie u boku farmera. Meghan ma czteroletniego przyrodniego brata, Ethana, z którym dogaduje się dość dobrze. Wszystko gra do urodzin Meghan. Później wszystko się komplikuje. Meghan z całą klasą i rozmachem podpada najpopularniejszemu chłopakowi w szkole, brat zostaje pogryziony przez psa, a matka ma wypadek. Nie groźny, ale mimo wszystko podejrzany. Ethan zachowuje się bardzo dziwnie, kiedy Robbie wyznaje dziewczynie prawdę, ta nie chce wierzyć.
Też bym nie wierzyła. Córka władcy Jasnego Dworu? Jasne. W połowie elf? Jeszcze lepiej! Meghan podchodzi sceptycznie do rewelacji przyjaciela, dopóki nie uświadamia sobie, że Ethan został porwany, a na jego miejsce podłożono dość złośliwego demona. Dziewczyna z miejsca zaczyna wierzyć, choć dalej pełna obiekcji i… wchodzi do tajemniczego świata. Oczywiście, przez szafę. A tam, pełno potworów, niebezpieczeństw i magii. Dwa dwory elfów na granicy wojny, Jasny, czyli królestwo lata gdzie włada ojciec Meghan, Oberon i Mroczny Dwór, królestwo zimy z królową Mab. Niezbyt przyjemna kobieta… W skutek dość ciekawego splotu okoliczności dochodzi do zerwania pokoju i Meghan musi działać. Ceną za kilka błędów może być życie jej i Ethana.

Kim tak naprawdę jest Robbie? Jaką rolę w zadaniu Meghan odegra Ash, syn królowej Mab? Czy dziewczyna pokona własne lęki i uprzedzenia by stanąć na wysokości zadania? Jak odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Kto stoi za sabotażami? I w końcu najważniejsze… jaką cenę przyjdzie zapłacić Meghan za życie brata?

Przyznam szczerze, smaczna. Nie dosłownie, bo książka żyje i ma się dobrze, ale czyta ją się z uśmiechem na ustach. Jednym tchem. Szukałam czegoś nowego i znalazłam to właśnie tu, choć miedzy stronami pojawiają się mity i baśnie, jednak w innym świetle. Co mnie rozwaliło, to szafa. Made in Narnia? Czemu nie. Postacie są charakterne, Meghan temperamentna i wybuchowa. To historia o dziewczynie, która nagle odkrywa, że nie była sobą. Nie całkiem. Cały czas czar chronił ją przed poznaniem świata takim, jakim powinna go widzieć. Tu niestety nasuwa mi się motyw Darów Anioła i Przyziemnych, którzy nie widzą nocnych łowców, ale to takie luźne skojarzenie. Ogólnie bardzo mi się podoba. Dziewczyna w trakcie historii odkrywa siebie, zmienia światopogląd i priorytety. Z zadowoleniem muszę powiedzieć, że zaskoczyła mnie ta książka. Bardzo pozytywnie.

Polecam. Dlaczego? Jest dobra. Zabawna, niesie za sobą przekaz. Oczywiście jest wątek romansu, nie oszukujmy się, w której książce tego typu go nie ma… Mimo wszystko podoba mi się. Z uśmiechem na ustach siadam do kolejnej części. Coś czuję, że warto.

Informacje o książce:
Tytuł: Żelazny król
Tytuł oryginału: The Iron Fey: The Iron King
Autor: Julie Kagawa
ISBN: 9788324139125
Wydawca: AMBER
Rok: 2011

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać