Horror i groza

Wykluczeni – Aleksandra Szałek

Recenzja książki Wykluczeni - Aleksandra Szałek

Wykluczeni
Aleksandra Szałek

„Pani Wandziu!. Co pani tu robi?! – pierwszy krzyknął Mateusz, nie spodziewając się, że widok obłąkanej kobiety sprawi mu kiedykolwiek tak ogromną ulgę. – Czego tu szukacie?! – wrzasnęła. – Wróciła, a wy sami się o śmierć prosicie! –Kto wrócił, o czym pani mówi? – dopytywał Karol, zapominając o wczorajszych oskarżeniach pani Wandy rzucanych w kierunku Pauliny. – Ta dziewczyna mi go zabrała, niedługo ktoś umrze. Wiem to, umrze na pewno!”

Można powiedzieć, że okładka książki Aleksandry Szałek pod tytułem „Wykluczeni” jest mroczna. Widać na niej jakieś miasteczko, nad którym gromadzą się gęste, ciemne chmury. Na pierwszym planie jednak znajdują się tory kolejowe i stojący na nich inwalidzki wózek. Paradoksalnie jednak, jest to okładka, która zaciekawia i sprawia, że chcemy poznać historię owych tytułowych „Wykluczonych”.

Akcja powieści dzieje się w małym miasteczku. Nie jest to jednak jedno z tych idyllicznych miejsc, które możemy oglądać na pięknych pejzażach czy widokówkach. Wręcz przeciwnie. Miasteczko z książki Szałek wydaje się miejscem, gdzie świat się zatrzymał. Niszczejące budynki, sypiące się tynki, brak jakichkolwiek atrakcji. Ludzie, którzy tu mieszkają, w większości wtapiają się w otoczenie. Szarzy, zwyczajni, zajęci swoimi sprawami, bez perspektyw na zmianę losu. Czas odmierza tu stukot pociągu, który przejeżdża przez miejscowość kilka razy dziennie.

W takim właśnie miejscu żyje Olga z bratem i tatą. Powiedzieć o niej, że jest zbuntowaną nastolatka, to powiedzieć zdecydowanie za mało. Olga jest typowym przedstawicielem „trudnej młodzieży”. Jakiś wpływ na jej zachowanie z pewnością ma fakt, iż wychowuje się bez matki. Z ojcem zaś trudno jej się porozumieć. To jego obwinia za wszystko, za to, że musi żyć bez mamy, którą tak bardzo kocha. Prawdziwy problem leży jednak w jej relacji z bratem. Jakkolwiek to zabrzmi, Olga wręcz nienawidzi Mikołaja. Ilekroć na niego spojrzy, wpada w złość. Agresja, która się w niej wtedy rodzi, wyładowuje na bracie. Chłopiec wprawia Olgę w taki stan, ponieważ jest dzieckiem autystycznym. Mimo to ojciec kocha go bezgranicznie, wychowuje i poświęca mu całą swoją uwagę i całe serce. Dla Olgi zaś niepełnosprawność Mikołaja jest faktem, z którym zupełnie sobie nie umie poradzić. Nie chce i nie potrafi zaakceptować brata. Nie chce i nie potrafi go zrozumieć. Cały czas tęskni za matką. W końcu postanawia uciec z domu i ją odszukać. Decyzja ta okazuje się być brzemienna w skutki.

Równolegle z historią rodziny Olgi, autorka rysuje przed nami panoramę miasteczka. Oprócz ludzi normalnych, codziennie zmagających się z codziennością, są i tacy, których można określić jako „źli”. Nie mam tu na myśli pijaczków, stojących pod sklepem. Oni po prostu są już częścią krajobrazu, do której każdy zdążył się już przyzwyczaić. Prawdziwym problemem jest grupa wyrostków, dla których rozrywką jest uprzykrzanie innym życia. Myślę, że z tym problemem każdy zetknął się w jakiś sposób w swoim miejscu zamieszkania. Znęcanie się nad zwierzętami, wyłudzanie pieniędzy od młodszych i słabszych kolegów. Dla nich jest to „rozrywka”, sposób na nudę, zabicie wolnego czasu. Często czują się bezkarni. Bo choć wszyscy wiedzą, że to oni są źródłem problemów, nikt tego nie zgłasza. Rodzice wolą udawać, że mają cudowne dzieci. Bici i wyszydzani zwyczajnie się boją. Oprawcy czują się bezkarni. Rodzi to w nich coraz większe okrucieństwo i cynizm. Oczywiście swoją agresję kierują przeciwko najsłabszym i bezbronnym, przeciwko tym, którzy sami nie są w stanie się bronić. Czy jednak naprawdę zło pozostaje bezkarne? Można więc krzywdzić innych, nie ponosząc konsekwencji swoich strasznych czynów?

Zapyta ktoś, jak te wszystkie wątki się ze sobą łączą? Co ma ze sobą wspólnego obłąkana kobieta, autystyczny chłopiec, Olga, czy banda osiedlowych opryszków? Nie zapominajmy jednak, że życie pisze czasem skomplikowane scenariusze. Okazuje się również, że żaden zły czyn, nawet ten popełniony w ukryciu, nie pozostaje bez konsekwencji.

Aleksandra Szałek uraczyła nas bardzo dobrą powieścią. Autorka umiejętnie buduje napięcie, z kartek książki niemal wychodzi coś, co wzbudza w nas strach. Postacie są wyraziste i bardzo naturalne. Z całą pewnością można powiedzieć, że autorka miała pomysł na swoją książkę. Zarówno pomysł, jak i jego wykonanie okazały się bardzo udane. Dzięki temu otrzymujemy trzymający w napięciu do ostatniej strony thriller. Każdy, kto sięgnie po „Wykluczonych”, długo nie zapomni tej książki.

Informacje o książce:
Tytuł: Wykluczeni
Tytuł oryginału: Wykluczeni
Autor: Aleksandra Szałek
ISBN: 9788380832107
Wydawca: Novae Res
Rok: 2016

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać