Fantastyka naukowa

Ukryty Wymiar – Stanisław Szwast

Recenzja książki Ukryty Wymiar - Stanisław Szwast

Ukryty Wymiar
Stanisław Szwast

Kolejny w moje ręce trafia książka, która postanowiła zmierzyć się moim ukochanym gatunkiem literackim jakim jest science-fiction. W ostatnim czasie miałem mniej styczności z tą formą opowieści, jednak nadal chętnie sięgam po nowości, szczególnie rodzimej produkcji. „Ukryty Wymiar” autorstwa Pana Stanisława Szwasta zaintrygował mnie od momentu gdy dowiedziałem się o istnieniu tej książki. Dosyć ogólnikowy zarys historii przedstawionej na rewersie od razu uruchomił moje czujniki bezpieczeństwa. Pierwsze skojarzenia jakie urodziły mi się w głowie podczas lektury to oczywiste nawiązania do „Diuny” Herberta, czy popularnej gry Warhammer. Dlaczego akurat takie?

Pomysł na fabułę z początku niczym nie zaskakuje. Pierwsze wrażenie jest niestety negatywne, ponieważ przez dobre kilkadziesiąt stron czytelnik ma wrażenie, że wszystko to już czytał, brał udział w podobnych przygodach i szybko dopada go depresja czytelnicza, polegająca na przemykaniu przez strony bez większego udziału świadomości. Pan Szwast stworzył tak swoja książkę z rozmysłem, aby dać do zrozumienia, że nie jest laikiem w tematyce jakiej się podjął. Analizując pierwsze rozdziały można łatwo zauważyć, że autor na samym wstępie postanowił ustalić reguły obowiązujące w jego książce. Pomimo tego, że robi to w sposób mocno wmuszający w czytelnika te prawo, nie można przyznać mu w tym racji. Autor postanowił pokazać, że doskonale zna podstawy sci-fi i potrafi ich używać zgodnie z założeniami gatunku. Jeśli uda nam się przebrnąć prze ten pokaz siły, reszta książki będzie doskonałą nagrodą za nasz trud.

W roku 3814 nie znajdziemy nic z naszego własnego świata. Ludzkość zasiedliła niezliczone światy, pod wodzą Cesarza. Autorytarne rządy siły, skupiają swoją potęgę w narzędziach śmierci i zniszczenia. Niekończące się wojny, które stały się codziennością nie wzbudzają już w ludziach większych emocji. Cesarstwo chce, aby ludzie postrzegali je jako nieugięte i niezniszczalne, jednak wcale tak nie jest. Wojny nie trwają dlatego, że wrogów wciąż przybywa, ale dlatego, że wrogów nie da się pokonać. Wojna pozycyjna na frontach całego wszechświata zaczyna być uciążliwa dla władców, którzy uwikłani w niekończący się wyścig zbrojeń, szukają każdej możliwej przewagi. Wtedy pojawia się tajemnicza anomalia, która może przechylić szalę zwycięstwa. Jeden z synów wysokiego rangą sekretarza zostaje wysłany z misja rozwiązania zagadkowego zjawiska. Drugi zaś otrzymuje zadanie poprowadzenia Cesarstwa do ostatecznego zwycięstwa. Tutaj właśnie fabuła postanawia zadrwić z czytelnika, ponieważ oboje znikają bez wieści.

Ukryty Wymiar” Pana Szwasta to książka, która niemal otarła się o mistrzostwo gatunku, co jest straszliwie trudnym wyczynem w dzisiejszych czasach. Wyraźnie widać w jego książce dużą wiedzę na temat sci-fi, którą bez kompleksów postanawia zaadaptować na własny użytek. Mnogość wątków operujących na przestrzeni całej książki, jest dokładnie rozpisana i poukładana w głowie autora, skutkiem czego czytelnik przemierza kolejne rozdziały z coraz większą ciekawością. Akcja została rozpisana w tak wyśmienity sposób, że od pierwszej do ostatniej strony nie ma po prostu miejsca w całej książce na złapanie oddechu. Nie jest to jednoznaczne z pustą rozrywką, polegającą na zapełnieniu stron szokującymi zwrotami akcji, albo niekończącą się kanonadą dział bitewnych, o nie. Pan Szwast tak stworzył całą swoją historię, aby była ona w łatwy sposób akceptowana przez czytelników, ale również, aby pobudzała ich wyobraźnię.

W tym miejscu pojawić się musi stosowny akapit uznaniowy, dla operowania słowem pisanym autora „Ukrytego Wymiaru”. Jestem przekonany, że nie przesadzę, stwierdzając, że Pan Szwast urodził się po to, aby pisać. Dawno już nie czułem takiej przyjemności płynącej z lektury książki, za sprawą języka używanego przez jej autora. Przez większość czasu miałem wrażenie jakbym na powrót przeniósł się do mojego ulubionego okresu w sci-fi, czyli lat osiemdziesiątych. Polski rynek fantastyczny był wtedy u szczytu swoich możliwości, i dzięki Panu Szwastowi, ponownie ożył. Operowanie dialogami w książce „Ukryty Wymiar” to najmocniejsza strona książki. Nie są one nużące, pozbawione emocji czy jałowe. Jest wręcz odwrotnie – wymiana zdań pomiędzy bohaterami, to jak słuchanie prawdziwych rozmów – są naturalne i i nie wymuszone.

Ukryty Wymiar” to fantastyczna książka, która dała mi ogromna ilość przyjemności z jej czytania. Jestem przekonany, że każdy kto tęskni za prawdziwymi opowieściami sci-fi, znajdzie w niej element, który przywróci mu wiarę w zdolności polskich pisarzy. Nie pozostaje mi nic innego, jak bić się w pierś, że odkryłem Pana Szwasta dopiero teraz.

Informacje o książce:
Tytuł: Ukryty Wymiar
Tytuł oryginału: Ukryty Wymiar
Autor: Stanisław Szwast
ISBN: 9788394209841
Wydawca: Wydawnictwo AlterNatywne
Rok: 2017

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać