Literatura młodzieżowa

Sand – Ewelina Trojanowska

Recenzja książki Sand - Ewelina Trojanowska

Sand
Ewelina Trojanowska

„Sand” zainteresowała mnie opisem. Przyznam jednak, że po tę pozycję sięgnęłam z dużą dozą ostrożności, ponieważ moje doświadczenia z publikacjami Novae Res były różne. Dobrze się stało, że nie entuzjazmowałam się za bardzo, gdyż… Zresztą zapraszam dalej.

O autorce też usłyszałam po raz pierwszy. Zresztą trudno się dziwić, ponieważ „Sand” jest debiutem literackim. Ewelina Trojanowska mieszka w Wielkiej Brytanii i z tego, co zdążyłam wyczytać, miała już do czynienia z pisaniem. „Sand” przeczytałam stosunkowo szybko, zważywszy na to, że ostatnio czytam zdecydowanie mniej. W skrócie mówiąc, postanowiłam wrzucić na totalny, ale to totalny czytelniczy luz.

Książka opowiada o trzech młodych ludziach. Ethan jest nieprzystosowanym społecznie licealistą, który pragnie zostać pisarzem. Jenny to niestabilnie emocjonalnie ofiara przemocy domowej, a zgorzkniała Amy po skończeniu studiów utknęła w życiowym „martwym punkcie”. Każdy z nich usiłuje jakoś po prostu przetrwać trudny okres w życiu, a ich losy nieustannie się ze sobą przeplatają. Można by nawet powiedzieć, że tkwią w trójkącie miłosnym. Bardzo, bardzo toksycznym trójkącie miłosnym. Poznali się w barze. Ona, załamana po kolejnej kłótni z ojcem. On pod wpływem impulsu postanowił ją pocieszyć. Ethan i Jenny zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Więc gdzie tutaj miejsce dla Amy? Poznała Ethana w bibliotece i od razu załapali ze sobą świetny kontakt. Odkryli, że mogą rozmawiać godzinami o muzyce, książkach…

Mimo tego, że „Sand” czytało mi się w miarę szybko, to moim zdaniem jest najwyżej przeciętna. Zbyt często mnie irytowała, abym mogła ją uznać za dobrą książkę. Dodatkowo jest prowadzona w większości w narracji pierwszoosobowej, co wcale korzystnie nie wpływa na odbiór całości. To, co najbardziej mnie raziło, to wplatanie angielskich zwrotów do rozmów czy myśli bohaterów. Potrafię zrozumieć, że autorka mieszka za granicą, ale mimo wszystko może dobrze byłoby się zdecydować, czy jednak pisze po polsku, czy po angielsku. Miało chyba wyjść światowo, ale po drodze coś najwyraźniej nie wyszło.

Drugi słaby punkt to po prostu bohaterowie. No bardzo mi przykro, ale są po prostu nie do zniesienia. Ja rozumiem, że można mieć problemy emocjonalne, psychiczne i tak dalej, ale… Nie, po prostu nie. Już pomijam fakt, że na świecie istnieją specjaliści i dziwnym trafem żadne z nich nie szuka pomocy. Ponadto każdy z nich jest wampirem energetycznym i wysysają wszystko, co dobre z ludzi, do których się zbliżą. Z czytelnika swoją drogą też.

Najbardziej chyba nie mogłam znieść Ethana. Mimo swoich problemów był na tyle przekonany o swojej wyjątkowości, że wydawało mu się, iż może bezkarnie porzucać ludzi, z jakimi nawiązał relację. Dodatkowo był święcie przekonany, że każdy mu wybaczy i będzie się cieszył, że jaśnie pan postanowił poświęcić im chwilę uwagi po nawet trwającym kilka miesięcy nieodzywaniu się. Jenny stanowi idealny przykład wszystkiego, czego nie znoszę. Zawsze musi być w centrum uwagi, a jak coś nie pójdzie po jej myśli, to wpada w histerię. Moim zdaniem powinni ją po prostu zamknąć w psychiatryku i nie wypuszczać do ludzi. Wychodzi na to, że jeśli już poczułam sympatię do kogokolwiek z tej książki, to do Amy. Czasami po prostu w życiu człowieka się coś nie układa i tyle. Szkoda tylko, że Ethan tak bezkarnie ją wykorzystywał.

Sama historia jest też mało ciekawa i nie dzieje się w niej zgoła nic wartego zapamiętania. Przyznam, że były momenty, które mnie zaciekawiły, ale przede wszystkim wyczekiwałam końca. Na szczęście ta historia liczy sobie niecałe trzysta stron.

Czyli, gwoli podsumowania, jedyna zaleta to ładna okładka. Wyszło słabo, naprawdę słabo. Szkoda. Mam nadzieję, że niedługo trafię na naprawdę dobrą historię. Tej niestety polecić z czystym sumieniem po prostu nie mogę.

Informacje o książce:
Tytuł: Sand
Tytuł oryginału: Sand
Autor: Ewelina Trojanowska
ISBN: 9788380837720
Wydawca: Novae Res
Rok: 2018

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać