Filozofia i religia

Co tak naprawdę mówi Koran. Chrześcijański przewodnik po świętej księdze islamu – Mateen Elass

Recenzja książki Co tak naprawdę mówi Koran. Chrześcijański przewodnik po świętej księdze islamu - Mateen Elass

Co tak naprawdę mówi Koran. Chrześcijański przewodnik po świętej księdze islamu
Mateen Elass

Unia Europejska ma obecnie wielki problem związany z napływem muzułmańskich emigrantów. Pogląd na tą kwestię dzieli społeczeństwo Europy. Zdaniem jednej strony (rządzącej w wielu krajach „Starej Unii”), nie stanowią oni żadnego zagrożenia i możemy ich wszystkich przyjąć. Druga strona obawia się napływu licznej, obcej kulturowo społeczności, przepojonej duchem dżihadu do zlaicyzowanych krajów Europy. Kto ma rację w tym sporze? Czy jest islam i dżihad? Jakie stanowisko powinien zająć chrześcijanin wobec tych faktów?

Na te i inne pytania stara się odpowiedzieć w swojej książce Mateen Elass „Co nam mówi Koran. Chrześcijański przewodnik po świętej księdze Islamu”. Autor, wywodzący się z muzułmańskiej rodziny, pastor kościoła prezbiteriańskiego w Stanach Zjednoczonych wyjaśnia czytelnikowi pochodzenie świętej księgi islamu, jej roli w tej religii oraz poglądów wyznawanych przez jej wyznawców i badaczy. Z jego narracji możemy wyczytać o „ułomnościach” tej księgi, a poprzez liczne porównania do Pisma Świętego czytelnik (w domyśle chrześcijanin) może utwierdzić swą wiarę w wyższość Biblii. Choć obie księgi są natchnione, to jednak różnią się zasadniczo. Zdaniem muzułmanów Koran został słowo w słowo, podyktowany. Chrześcijanie natomiast uznają, że boskie prawdy zostały przyobleczone w szaty ziemskiej rzeczywistości i nie są zapisanymi słowami wypowiedzianymi przez Boga (s. 122). Autor wypunktowuje nieracjonalność niektórych twierdzeń tradycji islamskiej posiłkując się porównaniami z Pismem Świętym, apokryfami i tradycją żydowską. To właśnie one wraz z beduińskimi opowieściami stanowiły źródło z którego czerpał Mahomet. Na swój sposób był geniuszem, który doprowadził do połączenia tych elementów, dzięki czemu wykorzenił wiele „nikczemnych praktyk plemiennych powszechnych w jego czasach” (s. 123). Pisząc o tym „autor nie ma zamiaru urazić muzułmanów, lecz jedynie zbadać twierdzenia dotyczące boskiego pochodzenia oraz idealnej postaci najważniejszej księgi Islamu.” (s. 123).

Kolejne rozdziały poświęcone są treści wybranych sur Koranu. Dzięki temu możemy dowiedzieć się m.in. które z nich są najważniejsze, jak wygląda historia i moralność muzułmańska wypływająca z tej księgi oraz w jakich punktach jest ona styczna, a w jakich rozbieżna z Pismem Świętym. Szczególnie uwidacznia się to w rozdziałach 7 (Strumienie na pustyni), 8 (Kolejne Strumienie na pustyni: biblijne postacie w Koranie) oraz 9 (Agonia i uniesienie: niebo i piekło).

Świat Islamu jaki wyłania się z tych stron można opisać przywołując cytat z Ewangelii kiedy to Jezus spotkał Samarytankę. Powiedział wtedy do niej: „Wy czcicie to czego nie znacie, my czcimy to co znamy” (s. 118). Muzułmanie w książce są postrzegani jako wierzący w Boga bracia, który praktykują swoją wiarę w nieświadomości (jak dawniej czynili to właśnie samarytanie). Celem chrześcijan (realizowanym przez tę książkę) jest nawrócenie muzułmanów w duchu Ewangelii. Dlatego pełno jest w książce akapitów mówiących o wyższości chrześcijaństwa. Ostatni rozdział jest wręcz gotową instrukcją do tego jak nawracać wyznawców proroka. Posiłkując się wiadomościami o Koranie z poszczególnych rozdziałów książki oraz ich podobieństwami z Biblią można (zadając pytania wymienione w tym rozdziale) skłonić muzułmanów do rozważań (które same w sobie są sprzeczne z nakazami Koranu). A stąd już krok do poznania prawdy o Chrystusie.

Jednak i muzułmanie mają swoją wizję ewangelizacji. Jest nią dżihad. Poza przedstawieniem jego etapów autor podaje, że dżihad należy rozumieć jako „walkę ze złem za pomocą serca, języka i pióra, lecz również ręką i mieczem” (s.186). Pierwsze trzy można śmiało porównać do chrześcijaństwa, dwa pozostałe już mniej. Mimo iż naród Żydowski zdobywał mieczem kraj Kaanan to jednak nie miał aspiracji do stania się religią całej ludzkości. Elass wyjaśnia, że obowiązkiem każdego muzułmanina jest prowadzenie dżihadu. Część społeczności rozumie przez to walkę z własnymi słabościami, aby być lepszym człowiekiem i wyznawcą Allaha. Niestety (co szczególnie podkreśla), obecnie „ekspansjonistyczny dżihad, rozumiany jako walka zbrojna z niewiernymi, niezależnie od tego, czy muzułmańska wspólnota stała się obiektem ataku czy też nie” stanowi obowiązek każdego prawowiernego (s. 194). Jednak autor wydaje się nie dostrzegać tego zagrożenia. Pisze o otwartości w przyjmowaniu członków tej grupy religijnej do naszych społeczności. Wierzy, że chrześcijanie dzięki temu, że staną się „aktywnymi ambasadorami miłości Chrystusa, nawet w relacjach z osobami, które określają się mianem zaprzysiężonych wrogów krzyża”. Dzięki takiej postawie uda się przeciągnąć ich na drogę prawdziwej wiary. Będzie to możliwe jedynie wówczas gdy zlaicyzowana zachodnia cywilizacja (o której szeroko pisze w Epilogu) „zakocha się na nowo” w Jezusie Chrystusie.

Podsumowując: książka dostarcza wielu interesujących danych dotyczących Koranu i świata islamskiego. Bardzo ciekawe jest porównanie z Pismem Świętym. Płynność narracji, kontynuacja wątków w następnych rozdziałach uprzyjemnia lekturę, ale… Ale miejscami nachalne (przynajmniej dla mnie) pokazywanie wyższości chrześcijaństwa bywa męczące, dobrą przeciwwagą w tym temacie jest książka „Islam. Przyszłość czy wyzwanie?„, która to jest napisana nieco mniej emocjonalnie. Wychowany w tradycji katolickiej czytelnik naprawdę nie potrzebuje takiego ładunku emocji i argumentów by dostrzec rangę wyznawanej (lub tylko deklarowanej) przez siebie religii.

Informacje o książce:
Tytuł: Co tak naprawdę mówi Koran. Chrześcijański przewodnik po świętej księdze islamu.
Tytuł oryginału: Understanding the Koran
Autor: Mateen Elass
ISBN: 9788392798316
Wydawca: Kefas
Rok: 2009

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać