Prawdziwe historie

Autostopem przez życie – Przemysław Skokowski

Recenzja książki Autostopem przez życie

Autostopem przez życie
Przemysław Skokowski

Przy szalejącej w całym kraju modzie na książki podróżnicze coraz trudniej jest trafić na coś naprawdę wartego uwagi. Ludzie korzystając z możliwości współczesnego świata jeżdżą wszędzie i na wszelakie sposoby. Z morza propozycji opisów tych wypraw proponuję wyłowić perełkę w postaci „Autostopem przez życie” Przemysława Skokowskiego, która kilka dni temu ukazała się w księgarniach. Autorowi udało się bowiem napisać wyjątkową książkę podróżniczą.

„Pasha”, bo tak mówili na niego wszyscy w podróży, ma 24 lata, mieszka w Gdańsku i tam studiuje. W 2013 roku przejechał autostopem ponad 26000km z Polski do Birmy. Wcześniej miał na koncie kilka krótszych wypraw. Prowadzi też bloga, na którym można na bieżąco czytać o jego przygodach i nie tylko. Książka jest zapisem wszystkiego, co wydarzyło się na najdłuższej wyprawie Przemka, która zresztą przyniosła mu ogólnopolską sławę. Na miesiąc przed premierą „Autostopem przez życie” wspięło się na szczyt listy bestsellerów Empiku, a Przemek został zasypany propozycjami wywiadów w mediach.

Z Autorem miałam okazję zetknąć się na slajdowisku w Krakowie, niedługo po jego powrocie z Birmy. Z miejsca urzekł mnie swoją osobą i tym, jak opowiadał o podróży. Prosto, żywo, z radością. Już wtedy zapowiedział, że za kilka miesięcy ukaże się książka. Pomyślałam, że jeśli Przemek pisze tak dobrze, jak opowiada, to będzie fantastyczna lektura. Nie zawiodłam się.

„Autostopem przez życie” jest inna niż wszystkie podróżnicze książki, jakie czytałam do tej pory. Nie jest wymuskaną „powieścią drogi”, wypełnioną po brzegi podwórkową filozofią. Nie jest przewodnikiem po miejscach, w których autor był. Nie jest rozprawką antropologiczną czy psychologiczną na temat ludzi spotkanych po drodze. Ma w sobie szczyptę tego wszystkiego, ale jako całość jest zupełnie inna. Jak sam Autor napisał, powstawała na gorąco w czasie drogi, stanowi więc zebrane i pięknie opracowane zapiski z podróży.

Dzień po dniu, kilometr po kilometrze Czytelnik towarzyszy Przemkowi w jego przygodzie. Przygodzie tym piękniejszej, że miała swój wyższy cel- Autor jadąc przez Azję realizował projekt „Pocztówki z Europy”. Przed podróżą poprosił za pośrednictwem Internetu ludzi z całego kontynentu, by przesyłali mu pocztówki z krótkimi wiadomościami dla dzieci z Azji. Wszystkie otrzymane kartki zabrał ze sobą. W sierocińcach w Rosji, Kirgistanie i Tajlandii dzieci wybierały pocztówki i odpisywały na nie. Projekt genialny w swej prostocie, a kto skusi się, by przeczytać książkę, będzie mógł poznać szczegóły tych niezwykłych spotkań Autora z dziećmi.

Przemek pisze o swoich przygodach w fantastyczny sposób. Ma ogromny dystans do siebie i można odnieść wrażenie, że równie łatwo przyszło mu pisanie o tym, jak uratował życie mężczyźnie w Moskwie, co o tym, jak nieroztropnie postępował czasem w podróży, chociażby wsiadając do samochodu z nietrzeźwym kierowcą. Epizodów-perełek nie brakuje. Historia ucieczki przed uzbrojonymi Laotańczykami, opowieść o bardzo ubogiej kirgiskiej rodzinie, która zaprosiła Przemka i ugościła go, niezliczone fragmenty opisujące kierowców zapraszających go na obiad, czy do siebie do domu na nocleg. Niejeden fragment bawi do łez, niejeden do łez wzrusza. Tej książki się nie czyta, ją się przeżywa.

„Autostopem przez życie” jest napisana prostym, obrazowym językiem. Ma się wrażenie, że Autor po prostu siedzi obok i opowiada o wakacjach, z których właśnie wrócił. Książka obfituje w szczegóły codziennej egzystencji w podróży. Z jednej strony to dobrze, bo dzięki temu czytając o polach pszenicy w Kirgistanie Czytelnik ma wrażenie, jakby też tam stał. Jednakże w kilku miejscach dokładność Autora w opisywaniu najmniejszych spraw dnia codziennego bywa męcząca. Zwłaszcza, że równocześnie pojawiają się fragmenty pozostawiające w Czytelniku niedosyt, kiedy to „Pasha” opisuje dwoma zdaniami coś intrygującego na tyle, że chciało by się czytać o tym jeszcze, a tymczasem następuje przeskok dalej.

Mimo tych drobnych potknięć z czystym sumieniem mogę tę książkę polecić absolutnie wszystkim. Przemek opisał największą przygodę swojego dotychczasowego życia i udało mu się przy tym uniknąć patosu i przesadnej wzniosłości. Na kartach książki nie ukrywa swoich poglądów. Nie gloryfikuje całości wyprawy. Zachwyca się tym, co spotkało go pięknego, ale krytykuje otwarcie, choć nie bezczelnie, to, co mu się nie podobało. Krytykuje nawet sam siebie. Opisuje wpadki wywołujące uśmiech politowania na twarzy Czytelnika, i niejednokrotnie kwituje swoje zachowanie „Pomyślałem: >>Skokowski, ty idioto.<<”. Autor zawarł w książce też kilka swoich głębokich przemyśleń i wzruszających spostrzeżeń na temat świata i dobrych ludzi. Połączenie tego wszystkiego w idealnych proporcjach sprawia, że „Autostopem przez życie” to najbardziej autentyczna książka podróżnicza z jaką się zetknęłam. Wciąga i inspiruje. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć Przemysławowi kolejnej podróży, po której znów będzie mógł nas uraczyć świetną relacją.

Informacje o książce:
Tytuł: Autostopem przez życie
Tytuł oryginału: Autostopem przez życie
Autor: Przemysław Skokowski
ISBN: 9788377587102
Wydawca: MUZA
Rok: 2014

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać